Żona ma pretensje że nie nosze obrączki!

niepotrzebna mi ona, i do tego szpeci....co ona się tak uparła...

żonie to matoł taki jak ty jest

Jesteś \"naznaczony\" :P

przeszkadza Ci to, że wszyskie kobiety będą wiedziły.............?

a co ma piernik do wiatraka ? jakbym ja chcial zdradzic to by mi przeciez obraczka nie przeszkodzila...

no właśnie, mógłbym przecież udawać, że nosze itp nie ukrywam tego przed nia..

ale ja z moim mężem noszę ale moi rodzice nie tata to w ogóle a mama wtedy kiedy chce...im to nie przeszkadza.. widocznie jest niezgoda bo ona chce a on nie... troche mało typowy problem małżeński...

ale przeszkadza ci na palcu czy po prostu wstydzisz sie jej nosic??

co z tego?

tu nie chodzi o Ciebie tylko o jej obawy, skoro jej to przeszkadza, tak trudne jest jej noszenie,

albo z niej typ zazdrośnicy i świruje :)

nielubie mieć nic na palcu poprostu.......

głupia koza z tej twojej żony; co to ma za znaczenie ? my wcale obraczek nie mamy i jakos żyjemy i się nie zdradzamy

to wyjaśnij jej to ale spokojnie...

Obrączka i tak nie stanie się \"namiotem hermetycznym\" , do którego potencjalne rywalki nie będą miały wstępu, czasami może być nawet pokusą , wyzwaniem ...

tylko nie używaj tego jako argumentu:), bo już całkiem zeświruje ta żonka Twoja

to powiedz jej to ze po prostu nie lubisz miec niczego na palcu- bo ci to przeszkadza- i zapewnij ja ze np. nie jest tak ze wstydzisz sie tego ze jestes zonaty- bo mogla np tak pomyslec (ze chcesz na zewnatrz pokazywac ze jestes wolny) dobrym rozwiazaniem w takiej sytuacji bylo by np noszenie obraczki na łancuszku na szyi- pokazalbys jej tym ze nie wstydzisz sie obraczki tylko po prostu na palcu ci przeszkadza

a co ja frodo ?? :) zazdrosc dobrze jej zrobi bo ostatnio tylko ja sie staram :)

Mój mąż stracił palca przez obrączkę.........już nie jest naznaczony:-O

dee.. groźnie to brzmi :O , a co się stało, że aż stracił palca?

ale powiedz jej ze nie nosisz dlatego ze naprawde ci przeszkadza a nie dlatego ze sie jej wstydzisz...

no nie odgryzłam mu:-skakał z samochodu i zahaczył obrączką o śrubę....

niech wie, ze jesteś jej niewolnikiem i jak ci jest w małżeństwie źle. Jakbyś był moim mężem i zobaczyłabym taki wpis od ciebie, w następnej minucie byłabym u prawnika w sprawie rozwodu. Jak masz się męczyć i zatruwać zycie tej kobiecie, że ona z ciebie niewolnika zrobiła to poprostu dupku się rozwiedź. I ty będziesz szczęśliwy, bo wolny, a ona trochę z początku pocierpi, ale po pewnym czasie znajdzie sobie wspaniałego faceta, dla którego małżeństwo i noszenie obrączki to nie niewolnictwo. Takiego kwiatu jak ty to pół światu, zapamiętaj sobie, nie podoba się, wiesz gdzie sa wyjściowe drzwi :P

a ile jestescie po slubie??

3 lata Pokaż ten wpis swojej żonie wyluzuj...okres masz?:)

ale naprawde az tak strasznie przeszkadza ci ta obraczka?? i tylko to jest powodem tego ze jej nie chcesz nosic??

zawsze mozesz nosic na szyi na lancuszku :P

i bardzo dobrze że ma pretensje pacanie,bo pewnie zgrywasz kawalera.

Kwestia przyzwyczajenia...ubieraj ją i noś, a nie jak powiedziala Emanuella pewnie kawalera zgrywasz...

widać jaki buc jesteś. Ja jestem męzatką 13 lat i mój mąż zawsze nosił obrączkę, nawet jak pracował fizycznie, zawsze był z niej dumny, że ją ma, dla niego jest symbolem, ze ja jestem jego a on mój, ale nie w znaczeniu niewolnictwa tylko miłości. A ty nie dośc, że w nicku napisałeś o sobie " Żonaty niewolnik" to jeszcze ci obrączka przeszkadza. Co do tej ozdywki, że okres mam. To dodatkowo widac, że jesteś żałosnym facetem. Tylko takiemu kopa w dupę zasadzić i won niech leci spowrotem do tego kawalerskiego życia, bo do małzeństwa jeszcze nie dorósł a szacunku do kobiet też matka go nie nauczyła. Swojej zonie za to, że ma swoje zdanie też robisz takie przytyki? Żałosny niedojrzały dupek... Dalej twierdze że powinnienes te wpisy pokazać twojej zonie