Ile razy w tygodniu uprawiacie seks?

tylko poważnie!

z raz, czasami dwa ale zaraz pewnie przeczytam ze wy codziennie :O

ostatnio? codziennie, a nawet 2 razy dziennie. rozbestwilam sie :P

no właśnie o to mi chodzi, że na początku mojego związku wystarczał mi raz w miesiącu, a teraz mam 22 lata i taką chcicę że mogłabym codziennie ale mój partner się "zestarzał" tzn. burza hormonów już za nim, i czasem wydaje mi się że zaczynam się zachowywać jak jakiś zbok!!!

i cio nikt się nie wpisuje?pewnie nie chcą się przyznać::)

:) powaga

ale jakiej płci jesteś przedstawicielem/ką?

Ja nie uprawiam:p

2 w porywach trzy ale nie oklamujmy sie :) u mnie to przewaznie seksik weekendowy :P

hejka desko:) a ty nie uprawiasz z przekonania czy z braku chęci, bo z tego co ostatnio pisałaś to pamiętam że facecika to chyba masz:)pozdrawiam

raz a nawet wcale

Miałam. Ale już mnie zostawił:) Tzn. juz dośc dawno...

ok 5 a pół roku temu nawet 14 razy w tygodniu ech....

to smutne, tylko jeden szczęściarz na tym forum:(

tralala tylko pogratulować, ale jesteś kobitką czy facetem? w stałym związku?

góra 3 ale widujemy sie średnio 2, 3 dni więc to dlatego

chyba poprosze o usunięcie mojego wpisu bo wam średnią zaniżam :O

podrozuje, ale jak mam go przy sobie, to nawet 5-7 razy dziennie :) Nadrabiamy zaleglosci. . . ;) On wtedy mowi, ze go wykoncze, ale pozniej i tak sie lasi ;)

raz w porywach dwa razy w tygodniu. Na poczatu to on chcial duzo czesto a ja za bardzo nie, a teraz sie odwrocilo jak ja nie zaincjuje, to niczego nie \"dostane\" , troche mi smutno czasami, chyba przestalam mu sie podobac :( jestesmy ze soba 10 miesiecy tylko:( Wiem, ze mnie kocha bo pokazuje to w gestach codziennie, staram sie nie zadreczac bo moze to tylko przejsciowe bo ma duzo problemow w pracy , sorki za ten moj wywod :P

(po 30 latach malzenstwa)

w tygodniu- to ok 6 razy... bo się widzimy tylko w weekendy... ale jeslibysmy mieszkali ze soba na stale- to byc moze by nam to spowszedniało.. kto wie.. z ex-narzeczonym, z ktorym mieszkalam- conajmniej 2 razy dziennie- powaznie, na tydzien ok 14 razy.. ale te czasy chyba nie powroca..

Sweet nie usuwaj tylko popracuj nad zawyzeniem :P Ja mam średnio 5 razy w tygodniu czasami 7 :P

ja dziewczynka :) no jasne, że stały związek ;) skąd ja bym tylu partnerów tygodniowo nazbierała ;)

u mnie tez tak bylo ze jak widywalismy sie w weekendy, to w dwa dni bylo kilka razy, a jak widzimy się prawie codziennie to jest znacznie rzadziej :O

pet!!to dokładnie tak jak ja!!!kurde jak tych facetów rozruszać?może jakieś pomysły? bo nie mam ochoty już na miauczenie mu do ucha i ocieranie się w skąpej bieliźnie byle tylko zauważył :( czasem mam ochotę wziąć jego ręke i pokazać mu że aby mnie zaspokoić to wcale nie musi się aż tak wysilać ;(

szkoda, ze po roku, już się nie chce tak często :( ale co począć

owszem nie mowie ze nie pracuje :O ale on tez powinien sie postarac, duzo pracy, przychodzi z pracy to praca dodatkowa, to kumus cos trzeba zrobic, cos zje, chwila relaksu, znowu cos trzeba zrobic, czasami nawet nie ma czasu :O

do tego dochodzi zmęczenie, a co w skutku zniechęca do jakis wielkich uniesien :O choc dzsiaj sie kochalismy :P