Jak wzbudzić w nim zazdrość?

Mój facet nigdy nie był o mnie zazdrosny, niestety...Nigdy go nie wkurzały smsy czy telefony od obcych facetów. Gdy mu mówilam, ze jakis facet dosiadl sie do mnie w pociagu i zagadywał to u niego zero zainteresowania na ten temat. Na imprezie podszedl do mnie obcy gosc i zaczął podrywać-mąż tylko zapytal mnie kto to i koniec tematu. Nie zrozumcie mnie źle-ja nie chce męża furiata, ale odrobinę zazdrosci mógłby okazać!

nie kocha Cie

ojej ale mi to problem ma zaufanie do ciebie

Ty sie ciesz! Moj to nawet jak kumpel,albo nawet kuzyn na ulicy powie zwykłe "czesć" to odrazu wpada w szał, to jest straszne:/ jest za bardzo o mnie zazdrosny,a przeciez ja nic zlego nie robie,..:/ ciesz sie mowie Ci...

hehe, mialam chlopaka, to robil mi awanture za to ze kolega mi powiedzial "czesc" w szkole, albo czepial sie mnie za to ze dostalam smsa od kolegi z zapytaniem jakie s ajutro lekcje?:D

jasne, ciesze sie jak cholera, że obcy faceci cos krzycza do mnie na ulicy, a mój facet udaje ze tego nie słyszy! :(

stateczna ja mam identycznie.a niech kumpel spyta czy bede na wykladach .wole nie mowic co sie dzieje. ehhh faceci.

Rzucić się na kilku gości, dostać bęcki i być może stracić zdrowie? Byłabyś wtedy zadowolona? O to Ci chodzi?

hehe:) oni sa wszyscy tacy sami, ale zazdrosc psuje zwiazekk, moj np zepsula po czesci

ha! mam to samo! ostatnio mi powiedzial, ze w 100% mi ufa... ale czasem moglby okazac choc ciut zazdrosci... miem co czujesz autorko topicu.. ale... po prostu maja zaufanei do nas;)

a moze z wasza atrakcyjnoscia jest cos nie tak (nie chce urazic) ale jak facet nie ma sie o co martwic, to sie nie martwi moze zbedny tluszczyk, moze cos nie tak z fryzura ? no nie wiem, nie chce zeby zle to zabrzmialo ale wiecie atrakcyjnosc nawet w stalym zwiazku numerem jeden

skoro nie jest zazdrosny to podejmij radykalne kroki... znajdz potencjalnego adoratora... wychodz na randki.....szykuj sie długo do pracy... jak tym nie wzbudzisz jego zazdrosci to znaczy ze albo Cię nie kocha... albo po prostu nielubi okazywac zazdrosci i tyle... czyli po prostu tak ma... i musisz to uszanowac...a Ty jestes o niego zazdrosna??????

wolałabyś na odwrot? rozmowy o kazdym smsie od kolegi? każdym spojrzeniu na innego faceta? każde wspomnienie o innym facecie?

Uwazam sie za atrakcyjna kobietę i raczej nie mam sobie w tej kwestii wiele do zarzucenia. Tak, chyba musze poprosic jakiegos kolegę, zeby dzwonil do mnie kilka razy dziennie pod byle pretekstem. Ale musi to robic czesto, bo 2-3 telefony na dzien nie wywolają u mojego męża żadnych podejrzeń :( niestety...

to moze ustaw budzik w komórce zeby "udawał" ze ktos dzwoni i udawaj ze z kims rozmawiasz.. jak umawiasz sie z kolezankami to szykuj sie długo jak na randkę...a moze ma do Ciebie tak duze zaufanie ze nie jest zazdrosny?

rozeźlona - nie proś kumpli o telefony, bo..... Jak Twój mężczyzna straci do Ciebie zaufanie, to będzie: _kto to był, co się na ciebie tak gapił, jak nas mijał? Nie wiesz? A może wiesz, tylko nie chcesz mi powiedzieć? Jakbyś go nie znała, to by się tak nie gapił.Skąd go znasz? Dużo masz takich znajomych? A może chciałabyś się w końcu do czegoś przyznać? Chcesz doprowadzić do takich sytuacji na każdym kroku? :O