Chce dać facetowi nauczke?!?

Wcale nie jest przystojny....facet jest strasznie pewny siebie,uwaza ze kazda dziewczyna na niego poleci.Chyba kazda moja znajoma juz skokietowal....chcialabym go jakos osmielic by byl pewny ze mnie tez zbajerowal,a potem pokazac mu ni ze mna nie tak latwo.slodka zemsto!!!ma ktos jakis pomysl?

Skoro chcesz dawać nauczkę facetowi tylko dlatego że jest brzydki to hmmm... chociaż w sumie ja też chętnie bym dokopała takiemu jednemu kurduplowi, który jest strasznie mały, niemęski i ogólnie jest zerem !!!

nie dlatego ze brzydki,ale dlatego ze mysli ze kazda moze miec!strasznie denerwuje mnie ta jego pewnosc ze on moze wszystkie miec

a jego ulubione powiedzenie to KTÓREJ JA NIE ZNAM!wrrrr co za balwan!

nie dlatego chce mu dokopać bo jest brzydki, tylko bo się uważa za nie-wiadomo-kogo popieram:D najlepiej mu powiedz ze jesteś dziewicą, powkręcaj - napuszy się pewnie niesamowicie (takie typy tak mają:o), potem zaaranżuj sex w ostatni dzien okresu (podono sprawdzony sposób, opisywany wielokrotnie na kafe) żeby myslał ze rzeczywiscie dziewica, a potem ośmiesz, najlepiej w towarzystwie - że naiwniak dał się nabrać:D ale to długawy dość plan..

dobry pomysl,trzeba mu troche przytrzec nosa,moze go to czegos nauczy a jesli nie to znaczy ze dupek i nie warto

he he tez tak miałam....toczka w toczkę... :o niektorzy faceci to myślą, ze sa taką atrakcją a tak napprawde to przyjemniej jest zjeść talerz kaapuśniaku niż spędzać czasw nudnym towarzystwie takie kolesia co to tylko myśli, jak zad...yć najtańszym kosztem ...

ale mówię o dobrym kapuśniaku, a nie takim bylem jakim sikaczu...ma się rozumiec ;)

po ca ma jemu wkrecac ze jest dziewica???bez sensu,niech pokaze ze jej na nim b.zalezy a potem hgwaltowy prysznic i niech wie ze ona ma w kim wybierac i to w kims komu on do piet nie dorasta.jak kiedys kupialm kwiaty i moj mylsal ze dostalam to nie zaprzeczylam,ale chodzil struty,a jaki byl mily i kochaniutki dla mnie i na wszytko sie zgadazl,nie chcial okazac zazdrosci ale czulam ze sie w nim gotuje,dlatego co jakis czas kupuje sobie kwuaitaki,alebo jakiegos slonika czy cos glupiego,nic nie mowie ze dostalm od kogos,ale to tak dzialalo ze szok na faceta takie uczucie zagrozenia.polecem,ale nie przesadzac czywiscie z tym,nie mowie ze to ma byc raz na miesiac,ale np raz na pol roku albo rok

zlota obrączka dobre heh co do sexu to taka opcja nie wchodzi w gre!az tak sie nie poswiece!!!myslalam o czyms mniej hardcorowym.chce zeby byl pewien ze tez na niego lece- w sumie to pewnie juz tak mysli- a potem pieknie go rozczarowac

no to powkręcaj a potem właśnie osmiesz w towarzystwie, ale jak już będzie trochę na ciebie nakręcony :)

a co mu zazdrościsz??? lepiej jakby uważał, że nie może mieć nikogo ? tak cie to boli ta jego pewność siebie ?

nie pewnośc tylko nadęcie:o to różnica

no dobra ale czy ona jest sędzią i katem by karać kogoś ???

nie karać - dopiec - to też jest różnica taki bardziej złośliwy żart

boli mnie ze facet podbija do kazdej,biedne dziewczyny chodza na siebie obrazone bo przekonane sa ze facet uczciwy,a on sie z nich smieje

no i właśnie dlatego - ty pośmiej sie z niego - ale przy ludziach i przy nim - tak żeby mu głupio było na maxa:)

nie lapcie za slowka!doskonale wiecie o co chodzi!skoro ja nie mam prawa karac to on nie ma prawa bawic sie ludzmi!a jednak to robi.....

boli mnie ze facet podbija do kazdej,biedne dziewczyny chodza na siebie obrazone bo przekonane sa ze facet uczciwy,a on sie z nich smieje - ale co?? on tylko z nimi flirtuje czy "chodzi" z nimi miesiac itp a pozniej rzuca???

tylko jak???potrzebuje plan konkretny!nie chce sie z nim umawiac,chcialabym zeby wszystko rozegralo sie na mom terytorium czyi u mnie w pracy

generalnie to facet ma dziewczyne!!!flirtuje z nimi,nakreca,a jak widzi ze dziewczyna jest 'chetna' to sie wycofuje.facet sprawia wrazenie jakby sprawdzal na ile moze sobie pozwolic....

no to poflirtuj w pracy - jakieś dwuznaczne tekściki, muśnij rączką i takie tam:) zawsze na to lecą a potem na jakiejś imprezie (a już w ogóle zajebiście by było przy tej jego dziewczynie-choć to nie jej wina że palant) ośmieszyć go - jakimś zartem na jego temat (wyciągnij od niego jakieś osobiste fakty może z przeszłości, albo coś innego - takiego czego się raczej wstydzi i nie opowiada wszystkim) i dostosowując do sytuacji - zażartuj etc ew w pracy też mozesz coś takiego zaaranżować, ale to już mniejszy efekt.. no i zwodź go jak najdłużej, opieraj się, ze niby dla niego taka niedostępna jesteś:)

z jakims wyznaniem a potem rozeslij po kolegach z pracy :D

doskonale cie rozumiem bo moj szwagier to taki sam typ. kobiety to dla niego szmaty do r.... nia i oczywiscie kazda moze miec jak tylko palcem kiwnie. umawia sie z dziewczynami ktore sa malo atrakcyjne tylko po to zeby je przeleciec i kopnac w d.... niecierpie typa :P:P:P