Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dolaczam sie do pytania

białe złoto- macie rodowane czy nie?

Polecane posty

Gość dolaczam sie do pytania

otoz ja mam pierscionek z bialego zlota nie rodowanego - i owszem jest bialyt, bardzo jasny ale jednak odcieniem rozni sie od tych rodowanych chyba, poza tym czytalam ze rod jest wytrzymaly i odporny wiec chyba tez troche chroni bizuterie przed rysowaniem? zastanawiam sie cyz moze go wyrodowac? z tym ze warstwa rodu kiedys zejdzie- ale po jakim czasie? i czy mozna wtedy wyrodowac ponownie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej hej hej hej hej
przeciez kazde białe złoto jest rodowane!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dolaczam sie do pytania
nie, nie kazde - moje nie jest rodowane, dlatego zastanawiam sie czy warto, czy pozniej nie bedzie wygladalo zle? czy to go nie zniszczy itd.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej hej hej hej hej
to masz taki szary pierscionek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dolaczam sie do pytania
nie jest szary, byl robiony na specjalne zamowienie, ktory robie pierscionki z czystego bialego zlota, jest ono drozsze niz to w kruku czuy aparcie ale nei jest rodowane a jest biale, natomiast boje sie ze mi sie latwo poryzuje bo juz kilka rysek mam :( tak jak mowie jest biale a nei szare, ale nie takie jak srebro, normalnie dydaje sie biale, ale jesli porownac go z czyms srebrnym to leciutko wpada w zolty kolor, ale trzeba sie bardzo wpatrywac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dolaczam sie do pytania
* na specjalne zamowienie u jubilera ktory robie pierscionki z czsytego bialego zlota, czyli ich nei roduje po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej hej hej hej hej
:) pierwsze słysze o czyms takim... moja ciocia jest jubilerką od 15 lat i mowila mi że nie ma takiego białego złota, które swieci sie jak srebro... Zawsze jest ciemnoszare i nakłada sie na niego rod. Czyste białe złoto to chyba jest platyna... tylko platyna nie ma w sobie stopów innych metali...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dolaczam sie do pytania
majac na mysli biale zloto pisze o stopie wlasnie roznych metali m. in. niklu i czegos tam, natomiast nie ma ono rodowej powłoki, a kolor zalezy od proporcji z tego co wiem, rodowac mozna tez srebro i zolte zloto, natomiast biale zloto jest, z tym ze ma inny odcien niz srebro, lesiutko zlotway (ale bardzo uwaznie trzeba sie pr4zyjrzec) w dziennym swietle albo w sloncu jest iodealnie biale, tylko z swietle sztucznym lekko zoltawe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam pierścionek z białego złota pokryty rodem. Noszę go od prawie roku i nie rysuje się, ani nie ściera, ale z czasem na pewno rod zejdzie. Można wtedy go pokryć rodem ponownie. Obrączki natomiast kupiliśmy z białego złota nierodowanego. Różnia się od pierścionka kolorem lekko wpadającym w żółć, ale na pewno nie sa szare

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dolaczam sie do pytania
Pani jeziora...czyli masz porównianie, i które złoto bardziej Ci sie podoba? rzeczywiscie to rodowane jest bardziej odporne za zadrapania itd.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam obrączkę ze złota nierodowanego białego, które w rzeczywistości jest żółtawe, ale bardzo, bardzo jaśniutkie. Słyszałam opinie, że rod się czasem ściera i wychodzi spod spodu zwykłe żółte. Wygląda to ponoć nieciekawie. Ja moją obrączkę noszę już 7 lat, nie jest porysowana jakoś specjalnie. Jest przepiękna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to prawda że rod się ściera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze mówiąc to bardziej podoba mi się kolor obrączek bez warstwy rodu, jest bardziej naturalny. Co do wiekszej odporności rodowanego to nie wiem, bo obrączki jeszcze nie noszę i nie wiem czy będzie się bardziej rysować. Mam nadzieję, że nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko białe złoto
tylko nierodowane (rod to kicz!!) Żółte czy łączone jest tragiczne!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ma__m
Kupowaie rodowanego złota to głupota. Przecież to tylko pomalowana powierzchnia. Co z tego, że w dniu zakupu wygląda ładnie skoro po kilku miesiącach przyjdzie słono zapłacić za odnawianie takiego pierścionka ? Ja osobiście radzę unikać takich wyrobów chyba, że firma daje dożywotnią gwarancję na darmowe odnawianie wyrobu! Ale dla mnie liczy się tylko prawdziwe białe złoto czyli z domieszką palladu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli boisz sie zarysowan toc o za problem oddac do jubilera w celu wypolerowania. Ja mam pierscionek z platyny, rysuje sie delikatnie wiec co jakis czas oddaje go do polerowania i jest jak nowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rodowanie ZAWSZE
w końcu się ściera, a pokrywanie obrączki czy pierścionka nową warstwą rodu jest bbbb kosztowne; potwierdzał to jubiler, który odlewał moją obrączke ślubną, potwierdzając moje wcześniejsze plany zamówienia nierodowanej... więc tak jak chciałam, mam obrączkę z białego złota nierodowanego - jest jaśniutka, i w żadnym wypadku szara!! oczywiście, że się rysuje, ale zamierzam mniej więcej raz w roku dawac ją do szlifowania jak na razie z nierodowanego białego złota jestem bbb zadowolona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolwikk
to wklejcie moze zdiecie swoich obraczek rodowanych i tych nierodowanych bo chyba tylko tak niektore z nas beda potrafily dostrzec roznice i sie zdecydowac ?hm ?:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rodowane złoto jest bardziej
połyskliwe, metal wydaje się wtedy taki "szklisty", i błyszczy trochę podobnie jak nikiel; białe złoto nierodowane jest bardziej "mszyste", połysk jest dyskretniejszy kiedyś widywalam w sklepach pierścionki rodowane SREBRNE, różnica rzucala się w oczy od razu; osobiście uznałam wówczas, ze srebro nierodowane ma połysk aksamitu, a rodowane - jedwabnej tafty ogólem - rzecz gustu i praktycyzmu; jesli ktoś lubi bbb wyrazisty połysk i nie boi się konieczności dość kosztownych poprawek rodowania - niech zamówi obrączkę rodowaną; jesli ktoś woli połysk dyskretniejszy + ewentualne szlifowanie obrączki co jakiś czas (bo KAŻDA biżuteria kiedyś się porysuje bardziej lub mniej) - niech wybierze nierodowaną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my 2600 w tym roku
ja mam pierscionek z bialego zlota rodowany,a obraczki mamy z bialego zlota nierodowane i roznica jest :) obraczki maja lekko slomkowy kolor, a pierscionek wyglada jak srebrny ;) jednak nie przeszkadza mi to :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna koala
to kiedy i czy w ogóle warstwa rodu zejdzie czy nie zależy od tego jak będziesz traktowac biżuterię. jak zamierzasz w pierścionku lub obrączce myć podłogi, wyraqbiać mięso na kotlety mielone, grzebac w ogródku, prać ręcznie - to na pewno zejdzie szybciej. odpornośc - podobna. różnica w kolorze jak najbardziej - rodowane złoto jest naprawdę białym złotem, złoto białe z mieszanki jest jednak słomkowo zółte - osobiście o wiele bardziej podoba mi się kolor rodowanego. a odnowienie warstwy rodowej nie jest aż takie znów kosztowne, nie przesadzajcie. chyba że pytacie u tych jubilerów co to twierdzą że obrączek z łączonego złota nie można poszerzać itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieznajoma**
kupiłam srebrne kolczyki kulki wzór azurowy kolczyki sa rodowane nie bardzo podobało mi sie takie ciemne srebro pani w sklepie powiedziała ze mozna je zamoczyc w preparacie do czyszczenia bizuteri to wybieleją i tak zrobiłam teraz jestem wsciekła w tych dziurkach został bialy nalot wygląda to jak zaschnieta pasta do zebów czy da sie jakos przywrócic to rodowanie albo usunąc ten biały nalot na necie przeczytałam wiele zalet rodowanej bizuteri i nie moge sobie darowac ze człowiek taki glupi kolczyki nie były za tanie a juz są zniszczone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieznajoma**
kupiłam srebrne kolczyki kulki wzór azurowy kolczyki sa rodowane nie bardzo podobało mi sie takie ciemne srebro pani w sklepie powiedziała ze mozna je zamoczyc w preparacie do czyszczenia bizuteri to wybieleją i tak zrobiłam teraz jestem wsciekła w tych dziurkach został bialy nalot wygląda to jak zaschnieta pasta do zebów czy da sie jakos przywrócic to rodowanie albo usunąc ten biały nalot na necie przeczytałam wiele zalet rodowanej bizuteri i nie moge sobie darowac ze człowiek taki glupi kolczyki nie były za tanie a juz są zniszczone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Złotnik
Panie i Panowie jak czytam te wpisy to nie wiem czy śmiać się czy płakać. Po pierwsze w białym złocie nie ma platyny tylko pallad. Po drugie niklu nie używa się już do wyrobów złotniczych od wielu lat (niezgodny ze standardami UE więc może jeszcze z 5% firm w Polsce sprzedaje takie wyroby ale to naprawdę margines i głównie firmy, które mają jeszcze stare, zaległe wyroby). Po trzecie. Rodowanie to głupota. Owszem rod wygląda ładnie (błyszczy się) ale co z tego skoro się ściera? W skrajnych przypadkach nawet co 3 miesiące trzeba wyrób oddawać do renowacji co kosztuje. Po czwarte. Proszę nie nabierać się na sztuki w stylu: im grubiej się poroduje tym rod będzie trwalszy. To kolejny mit przekazywany nieświadomym istoty sprawy klientom. Po piąte. Jaki sens ma kupowanie wyrobu ze złota skoro złoto będzie zakryte rodem? To niezbyt logiczne podejście. Po szóste. Złoto białe nierodowane nie jest matowe. Po siódme. Złoto dodatkowo rodowane nie tylko schodzi ale też uwidacznia na wyrobach wszelkie obicia co wygląda dość nieestetycznie. Po ósme. Są firmy, które rodują nie po to by coś lepiej wyglądało ale po to żeby zakryć niedoskonałości swej pracy. Po dziewiąte. Rod nie jest tak drogi jak się wmawia. Owszem, nie jest tani ale pokrycie wyrobu rodem oznacza śladowe jego ilości zwykle o wartości ok 10 złotych. Stąd mit , że rodowany wyrób jest więcej wart można włożyć pomiędzy bajki i baśnie. To chyba tyle z mojej strony. Reasumując. Darujcie sobie rodowanie. Jeśli wyrób (pierścionek, obrączki) ma być na całe życie to nie kupujcie czegoś co ma charakter przejściowy, tymczasowy. Kupujcie coś co wytrzyma w tym samym kształcie, wyglądzie przez kilkadziesiąt lat i nie dawajcie się nabierać na marketingowe hasełka propagowane przez firmy, które rod polecają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szanowny panie złotniku wiem ze temat stary ale odpiszę, otóz mam srebrne kolczyki rodowane, ponad rok, nie ściera się i co najważniejsze: TO JEDYNE KOLCZYKI KTORE MOGĘ NOSIĆ. Od innych puchną mi uszy, nawet od złotych i od zwykłych srebrnych, nawet bez niklu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewela2311
Mój ukochany kupił mi pierścionek z białego złota rodowanego u złotnika Jacka Sikorskiego i jest przepiękny. Nie mam problemów z rysowaniem się i jest naprawdę najlepszej jakości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×