Porzucony facet i ja w tym chaosie- pomocy

Spotykam sie z facetem prawie 4miesiace... jest super... ale niestety nie moge narazie liczyć na oficjalny związek ze względu na to, że on chyba jeszcze nadal nie otrząsnąl się po poprzednim związku. Zostawiła go dziewczyna, z którą spotykał się rok. Ona wyjechala do Anglii i juz nie wroci, ma tam teraz kogos. On myslał, ze to jest wlasnie TO wyjatkowe uczucie. A teraz czuje się zraniony i nie ma siły i zaufania pewnie też, zeby angazowac się w coś nowego. To się stało jakies 2tygodnie przed tym jak poznał mnie. Ceni mnie i szanuje, ale narazie dość luźno traktuje, chyba bardziej jak taką dobra przyjaciółkę. Ja się zastanawiam jak długo będę jeszcze musiała czekać, aż on się hm odkocha? Bo on tego nie precyzuje... Zależy mi na nim...a ja nie jestem mu obojętna, ale boję się, że jemu nigdy nie przejdzie... choc nie daje mi takich oznak... Pomóżcie... :)

jak mozna Ci pomóc? ciesz się ze chłopak Ci nie robi złudnych nadziei tylko prawdę.a co mozesz zrobić? wspierac go jak przyjaciela tylko tyle albo aż tyle... moze z czasem tamta miłosc przejdzie? nic na siłę.POTRZEBA CZASU!

napisze Ci jedno.. ja czekam juz dwa lata.. wczesniej podobna sytuacja do Twojej.. kobieta pporzucila jego.. on bardzoi cierpial i kochal bardzo.. zranila go.. teraz twierdzi , ze nie potrafi juz kochac.. na colicze? nie wiem..

wiem, wiem..... czas, czas......... ale ja niecierpliwa jestem :( i moze ktos zna jakis sposób, ze to jakos przetrwac, albo zeby on sie szybciej zakochal we mnie :P o glupie to, ale jakos bym to chciala przyspieszyc :)