Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość innins

pytanie hipotetycznie o gosci

Polecane posty

Gość innins

na razie za maz sie nie wybieram ale pytanie moje jest takie: Czy zapraszac chrzesnego jesli: - nie jest z rodziny - ostatnio widzialam go na komunii swojej - nie mam z nim zadnego kontaktu - i najlepsze nawet nie pamietam jak wyglada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zona nejmana
oczywiście.Chrzestny nie z rodziny czy z rodziny jest zawsze chrzestnym.Z zoną go zaproś.tzn zawsze zapraszzasz z osobami towarzyszącymi kuzynów czy inne kuzynki więc jak wiesz ze on ma kogos to nawet byłoby nietaktem zaprosic go samego i aby siedział sam.Bo niby z kim by tańczył? a tak by czuł sie dobrze z zoną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość innins
ale ja go wogole nie znam tak na dobra sprawe widzialam go moze z 5 razy w zyciu jakies 18 lat temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość innins
a on to juz na pewno mnie nie pozna, to jak to zalatwic ? jechac do niego(bo jest z innego miasta) i przedstawic sie ze jestem jego chrzesnica i chce go zaprosic na slub?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie szkodzi ze nie znasz ale przyjeło sie ze chrzesnych sie zaprasza na ślub mimo tego że nie miałaś z nim kontaktu... a tak wogóle to wiesz co się z nim dzieje gdzie mieszka???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedz i nie przejmoj sie co on powie wazne ze Ty postapisz wlasciwie i jego zaprosisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość innins
nic nie wiem, ale wiem gdzie mieszka o ile tam jeszcze mieszka jakies 8 lat temu moja mama go spotkala to tam mieszkal. poza tym to jest kolega mojego ojca ktorego na slub na pewno nie zaprosze bo nie odzywam sie do niego od kilku lat za duzo krzywdy w zyciu mi wyrzadzil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze no nie wiem, zrób tak aby Tobie było dobrze reszta sie nie przejmój Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość innins
poki co to tylko tak pytam ale mysle ze mam tak pogmatwana sytuacje w rodzinie ze wesela pewnie nie bedzie, najchetniej to wyjechalabym gdzies i wziela slub tylko przy swiadkach inna wersja moze nie wypalic na calej linii za duzo komplikacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mojej chrzestnej nie zapraszam, poniewaz jest pijącą i upadłą kobietą....wiem, gdzie mieszka, ale nie mam zamiaru zapraszac kogos, kto jest dla mnie bardziej obcy niz znajomi z pracy. Powiem Ci lepszy numer, ja nie zapraszam mojego ojca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość innins
no ja tez ojca nie zaprosze napisałam o tym powyżej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O matko, myslałam, że jestem sama :O Waham się czy zaproaszać ojca... i rodzinę mojej zmarłej mamy, z która nie mam kontaktu. Ale oprócz nich żadnej rodziny nie posiadam. Nie wiem, nie wiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie było identycznie
-jakoś przeżyłam ...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale zaprosiłaś ich, czy nie? Bo naprawdę mam dylemat. Niby to tylko 2 ciotki i 2 wujków+4\"dzieci\" - dorosłych, więc z os. tow. Ale naprawdę nie wiem, czy ich zapraszać. Mój przyszły ma za to baaardzo liczną rodzinę, nadrobią za wszystkich ;) Ale tak głupio chyba, żeby ode mnie było tylko moje starsze rodzeństwo :( I jeszcze ojciec... rany, nie utrzymujemy komatktu od prau lat. Mam się teraz pojawić z moim przyszłym i powiedzieć: szanowny tatusiu, to mój przyszły mąż wpadaj na wesele? Boże, koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pjje
przez chwile zaniemówiła. Chrzestna jest upadłą kobieta. jak zwał tak zwał, ale to chrzestna. Taką masz chcrzestną. Ale szczęka mi opadła ze ojca nie zapraszasz? tez jest upadły? ale to ojciec przeciez. zaproszenie tzeba dac a czy przyjdzoe czy nie to jego sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co, z jednej strony są krzywdy, które ojcowie wyrządzili, a z drugiej \"to ojciec przecież\", dlatego decyzja jest taka trudna. Ja najchętniej nikogo bym nie zapraszała. Ale sama nie wiem :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość innins
ojca nie zaprosze na pewno , po prostu dla mnie on juz nie istnieje i nawet gdy kiedys umrze to plakac po nim nie bede, a dlaczego na swoim slubie mam miec nieprzyjemna atmosfere z jego powodu. Ojcem byl dopoki zachowywal sie jak ojciec pozniej stal sie dla mnie obcym czlowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zaprosze, bo ojcem nie jest sie przez geny, ale przez stosunek do dziecka, a on nie byl ojcem dla mnie przez wiele lat i teraz ja nie czuje sie jego córka... i koniec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli nie masz kontaktu z chrzestnym i nawet nie pamietasz jak wyglada to nie ma sensu go zapraszac, bedziesz tylko zle sie czula w jego towarzystwie. Moja siostra ma identyczna sytuacje ale z chrzestna, ktora jest siostra cioteczna naszej mamy. Nie widziala jej od paru ladnych lat, wie gdzie mieszka itp ale nie ma zamiaru jej zapraszac, bo niby po co skoro nie widzialy sie tyle czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×