moja uleglość...

nie chciałabym tu używac wielkich słów i haseł typu bdsm, bo jestem bardzo bardzo poczatkująca, ale... bardzo mnie to kręci. Uwielbiam różne gierki i zabawy np. w lekarza, w niegrzeczną uczennicę... Mój partner za tym nie przepada, tzn. zabawy akcepotwal jako swego rodzaju urozmaicenie, ale w tej chwili ja już tylko czekam na ból i tylko ból akceptuję, tylko on daje mi satysfakcję seksualną. Oczywiście kocham sie z nim nadal, ale zwykły sex mnie nudzi, jego delikatne pieszczoty wręcz czasem mnie irytują. Ciągle marze o analu rozpychającym mi tyłek do bólu, o ostrej chłoście która pozostawi moje pośladki sino-pręgowane, o bólu zgniatanych klamerką lub przygryzanycgh sutków, o niemocy spętnych rąg i nóg... Do bardziej zaawansowanych w te klocki - jak znaleźć \"złoty środek\"?

pogadac z facetem albo zminic faceta:]

przez pomyłkę umieściłam en topic nie tam gdzie chciałam, kurde! zmiana faceta nie wchodzi w grę gadania mam dość jak zaproponowałam otwarty związek - był w szoku no i tyle...

niech weźmie nóż i pociacha ci ciało jak ci mało;)

idź z tym na erotyczne forum, to nie miejsce na ten temat