Czy dziś ginekolodzy leczą tylko antykoncepcją????????????????

Od wieków mam nieregularne cykle, to nie byłby może problem, ale czasem nie mam 2 lub 3 miesiące okresu, lekarz oczywiście zalecił antykoncepcję na regulację, ale ja już brałam i jakoś nie wyregulowała mi cyklu, poza tym chcę mieć zdrowe dzieci.Czy ktoś zna ginekologa, który naprawdę leczy, a nie na wszystko daje antykoncepcję?????

Naprawdę nikt nic nie wie, mam dość ginekologów, którzy przepisują antykoncepcję bez badań i z taką łatwością jakby chodziło o witaminki!

jeczacych bab, zadzwon do radia maryja-na pewno maja ginekologow o przekonaniach anty-anty-koncepcyjnych :-P

Wiedziałam, że tak będzie, ktoś kto nie popiera antykoncepcji musi być od razu z RM,a ja mam z nimi bardzooooooooooooooo mało wspólnego i chciałabym tylko być uczciwie potraktowana, a może sam spróbujesz poświęcić swoje zdrówko w ofierze dla ginekologów, którzy biorą taką kasę za przepisywanie antykoncepcji, o której nam się nie śniło....

a jak pojdziesz prywatnie i powiesz, ze chcesz leczyc zaburzenia cyklu ale nie hormonalnie to co Ci ginekolog mowi? Z tego co ja sie orientuje to zaburzenia cyklu maja wiele przyczyn-wiec 1. diagnostyka 2. odpowiednie leczenie

dewoto?

nie dla Ciebie, dla zorientowanych...

no to moze napiszesz cos o sobie-jakie masz problemy i jaka jest przyczyna? bo skoro zaburzenia cyklu na tle hormonalnym to jak chcesz to leczyc bez hormonow?

ja tak sobie mysle, ze moze masz zespol policystycznych janikow-moja przyjaciolka to ma i tez bez tabletek nie ma okresu nawet 70 dni albo dluzej, u niej nie dochodzi do owulacji tylko sie takie cysty na jajnikach robia z komorkami jajowymi w srodku i jesli chce miec dzieci to wlasnie ginekolog daje jej tabletki antykoncepcyjne zeby kiedys nie byla bezplodna :-O

Ale to nie jest antykoncepcja:O Jeżeli masz nieregularny okres, to oznacza, z emasz problemy z hormonami, Zrób sobie badania. Lekarz dał ci tabletki powodujące wzrost estrogenów w organizmie, żeby poprawić prace twoich \"leniwych\" jajników. A czym ma cię leczyć, skoro hormony szwankują??? Czopkami doodbytniczymi z cebuli?:O

Poza tym nie każdy, kto nie ma okresu, nawet przez pół roku ma PCO. Idź soebie zrób badania i nie szukaj porad na forum

pojeczec trzy po trzy na lekarzy a nie dyskutowac :-O

nie wszystkie leki hormonalne stosowane na uregulowanie okresy są również antykoncepcyjne. Więc jeśli wyraźnie ci nie powiedziano, że możesz je również traktować jako antykoncepcję, to uważaj, żebyś sie nie przeliczyła. Jak długo uzywałaś hormony aby stwierdzić, że nie pomogły???

Wiecie jak się idzie do lekarza i on nie kieruje na badania i odwiedziło się już kilku, to trzeba coś poszukać, żeby mu zaproponować;) Miałam kilka badań i nic nie wyszło, tzn. wszystko niby oki.Poza tym nigdzie nie powiedziałam, że nie chcę hormonów, po prostu boję się antykoncepcji, tym bardziej, że jak zapytałam lekarza, czy prywatnie też poleciłby mi yasmin, to odpowiedział, że nie rozmawia ze mną prywatnie.Jakoś mu nie wierzę...

Pół roku brałam. To co mam brać 2 lata, żeby się przekonać, że nic z tego nie wyszło?Długo byłam na luteinie i orgametrilu ale to przestało skutkować.Potem przepisano mi Bromergon i jakoś dziwnie się złożyło, że po pierwszej tabletce dostałam okresu.A do wszystkich zbulwersowanych:nie musicie pisać, jeśli nie macie czegoś konkretnego do powiedzenia, tylko dogryzki!

Jeżeli chcesz mieć dzieci, to sie lepiej wylecz. Chyba,. ze NORMALNIE masz okres co dwa miesiące, regularnie, to sobie daruj., Niektórzy tak mają. A w naszym kraju jest tylko kilku lekarzy, którzy potrafią trwale pomóc komuś z problemami hormonalnymi. Takie tabletki to żadna terapia. Ale jak masz wszystko ok, to cóż... Nikt nie jest jasnowidzem:)

Dzięki, też tak myślę, ale na wszelki wypadek chciałam zapytać, jak inne kobitki sobie z tym radzą.Dobrej nocki!

Pół roku??????:D Wiesz, ja w ogóle przestałam mieć okres, tyle, ze miałam w tragicznym stanie: estrogeny, testosteron, progesteron, prolaktyne oraz tarczycę:P Na raz. Nagle. I leczyłam się ponad 4 lata. Ale się wyleczyłam. Tzn. mam okres według swoich reguł, nie co 28 dni, ale mam. Może jeszcze się spieprzy. Ale jak uwazasz, że wszystko jest ok, to po co w ogóle się leczysz? I jeżeli uważasz, ze pół roku, to długo, to niestaty, ale taką metodą do niczego nie dojdziesz

Nie uważam, że to długo. Narazie nie chcę mieć dzieci, ale za rok, max dwa chciałabym, no i w tym wypadku nie wydaje mi się, żeby antykoncepcja była najlepszym sposobem.I tak sobie pomyślałam, że może któraś ma jakiś dobry sposób albo lekarza....