Dziewczyny prosze o rade - spotkala mnie taka oto sytuacja CO O TYM MYSLEC ?

otoz jestem z dziewczyna od ponad miesiaca. niedawno zauwazylem jakby to ona nagle zaczela delikatnie ochladzac nasze stosunki. porozmawialem z nia i ona twierdzi, ze wszystko jest ok. kiedys jak pisalismy na gg bardzo szybko mi odpisywala a teraz znacznie wolniej i czasami zdarzy mi sie WCIAC w jej rozmowe z kims tam. oczywiscie ona mowi ze z nikim nie pisze z nikim nie romansuje poza mna. ale naszlo mnie cos ( wiem ze tu bede zbesztany przez Was drogie dziewczyny ale nie wiedzialem co zrobic ). zalozylem sobie inny numer gg i zagadalem do niej. zaczelismy rozmawiac. wmowilem jej ze jestem kims kogo kiedys tam poznala na necie i teraz chce nadrobic zaleglosci i poznac ja. ona nie miala nic przeciwko byla widzialem zadowolona. ja ze swojego zwyczajnego numeru rozmawialem z nia w tym samym czasie i jak mielismy sie spotkac nastpnego dnia powiedziala ze nie moze bo wychodzi gdzies tam z mama. a na tamtym numerze bajerowalem ja na spotkanie w miescie. ona sie zgodzila ale mielismy jeszcze ustalic termin bo ona miala sie uczyc do egzaminu. wieczorem jak wszedlem do domu powiedzialem jej z tego lipnego numeru ze wejde na gg po 21 bo teraz mam cos do roboty. a wszedlem wtedy ze swojego numeru i z nia pisalem. chcialem sie wykapac i pisac z nia tez od 21 ale ona powiedziala ze chce cos w tv obejrzec wlasnie od 21 i czy moge z nia popisac wlasnie do 21. zgodzilem sie choc wiedzialem o co jej chodzi - chce z tamtym pisac. no i ja poszedlem przed 21 niby z netu a zagadalem ja z tego drugiego. no i mielismy sie umowic na nasteny dzien. wyslalismy sobie zdjecia, ona wyslala sliczne - bo jest sliczna dziewczyna. i w tym momencie ja jej powiedzialem ze tak to mnie kochasz ? mowials ze nie masz nikogo temu drugiremu a bylas ze mna i niby kochalas mnie... walnalem jej focha i nie odzywalem sie. w nocy ona do mnie napisala ( pewnie szok minal ) ze ona i tak nie chciala z nim sie umowic, ze jak moge ja tak sprawdzac, ze potraktowalem ja jak dziwke... ponoc ona od razu wiedziala ze to ja pisze podobno po numerze IP. tylko dlaczego tego nie mowila ??? mowila ze zalezy aby z nim sie spotkac... NO I DROGIE DZIEWCZYNY NIE WIEM TERAZ CO ROBIC. KOCHAM JA ALE NIE WIEM KTO MA RACJE. CZY ZAUFAC JEJ CZY NIE. CO O TYM MYSLICIE ? BARDZO PROSZE O POMOC... Z GORY WAM DZIEKUJE :*

ale historia:(

Powiem CI tak, ja nie wierzę w żadne takie miłostki od pierwszego wejrzenia ani nawet po miesiącu znajomości, wybacz ale uważam że taki uczucia jak miłość musi mieć pole czasowe do tego by się rozwijać, nie dziw się że ona tak robi, nikt jeszcze nie był święty po miesiącu bycia z kimś... Wiadomo że z czasem trzeba dostosowywać się do pewnych wyrzeczeń... Popracuj nad nią i nad sobą...

nie mysli o Tobie powaznie szuka kogos a ty po prostu akurat jestes to cie ma i tyle ale do czasu az znajdzie kogos innego

Miałam kiedyś identyczną sytuację, ja sprawdzałam chłopaka. rzeczywiscie jest taka mozliwość żeby sprawdzić po numerze ip, ale ja w cos takiego nie wierzyłam. I byłam na 100% pewna ze mnie zdradza. Wiem, że pewnie ładna jest Twoja dziewczyna, ale wiesz jaka moja rada? Poszukaj innej, jest ich tyle na swiecie! a po co Ci taka, która już na wstepie nie traktuje Cie powaznie i Cie okłamuje! JA byłam z tamtym 2 lata i rozpadło się. Dzięki Bogu! Bo teraz bede miała wspamiałego męza, ktory nigdy by mnei tak nie oszukał i nie podrywał po pierwsze dziewczyny na necie. ZAufanie jednak musi być. I miłość. Bo bez niej NIC! Powodzenia i pozdrawiam

to przecwaniła z tym IP. gdybym ja sie domyślała że pisze z moim facetem to nie byłaby to niezobowiązująca gadka tylko różne aluzje - i w końcu bym zapytała wprost. ona szuka innego i musisz walczyć albo się z tym pogodzić

ja uwazam, ze nie przecwanila, gdyby chlopak dysponowal wieksza wiedza z tej dziedziny....

zalezy jaka ona wiedzą dysponuje pod tym wzgledem bo fakt,że po IP można do tego dijśc tylko czy ona naprawde wiedziała czy ktos mądry póżniej podpowiedział jej takie wytłumaczenie....

Miałam kiedyś podobną historie- z dziewczynami ze studiów byłyśmy na piwie-i jedna wymyśliła by napisać do jej chłopaka z jakiegoś numeru którego nie ma - padło na mój - najpierw się nie oddzywał potem ciągle,chciał się umówić-kazałam jej wyjaśnić sytuacje bo nie chciałam już mieszać-skończyło się tak że to ona go długo przepraszała-choć moim zdaniem to on był bardziej nie wporządku-bardzo chciał się spotkać i ciągle pisał. Ja stanełabym po Twojej stronie.