faceci wyjechali za granice jak wydziweczyny dajecie rade???

jestem z moim facetem 2 lata poznalismy sie jak mialam 17 on po nowym roku wyjechal do angli ja mam do niego dojechac po maturze ale to nie to jest najgorsze wszyscy w kolo dowalaja mize ja glupia wierna a on pwenie tam sie z kazda bzyka a ja nawet dfo knajpy nie chce wyjsc ze znajomymi (gdyby nie te docinki napewno bym poszla) nawet mama ostatnio mowi a daj sobie spokuj z ta miloscia masz dopiero 19 lat on juz pwenie inna tam sobie znalazl a ty tu siedzisz i tesknisz idz sie zabaw ze znajomymi zobaczysz co do czego to nawet nie bedzie chciala cie zabrac do siebie jak z wami bylo piszcie bo ja juz nie wyrabiam a tu jeszcze 3 miechy

Ja robię imprezę za imprezą i zapraszam chippendalesów :P

bo nie znam twojego chlopaka i nie wiem jaki jest. siedze w anglii juz 3 lata i widze jak faceci sie zachowuja, piatek, sobota wszystkie puby i dyskoteki oblegane sa przez pijacych facetow, taka prawda. Zonaci, nie zonaci, w zwiazkach czy nie wszyscy zachowuja sie tak samo, tu nie trudno o latwy sex, dziewczyny sa latwe i nie pisze tylko o Angielkach, duzo Polek sie puszcza bo tu nie ma rodziny, znajomych nikt nie widzi, nie donosi. Wiem tez po sobie, jak tu przyjechalam, poczulam sie wolna jak nigdy, robilam co chcialam i z kim chcialam, alkohol pomagal az w koncu sie opamietalam cale szczescie, teraz sie wstydze tamtego okresu ale wiem ze rodzina nigdy sie nie dowie bo nikt nie powie.

ja staram sie ufac mu dzwoni do mnie co kilka dni pisze sms meile gadamy przez gg i non stop powtarza jak za mna teskni i jak bardzo mnie kocha ale szczeze to troszke mnie przestraszylas nie wiem co robic jedno mnie torszke uspokaja ze nie jest tam sam tylko z siostra wiec moze ona go troszzke przypilnuje eh

mój chłopak jest tam już pół roku, w tym czasie widzieliśmy się 2 razy, niedługo jadę do niego :) jesteśmy razem prawie 4 lata i ufam mu :) wiem że wiele osób zdradza się i okłamuje, ale ja potrafię być uczciwa i znam go- wiem że on też taki jest :) rozmawiamy ze sobą codziennie :) i bardzo tęsknimy :) głowa do góry :)