Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość TutekLutek

Skąd wiecie że to już czas na dziecko..????

Polecane posty

Gość TutekLutek

Witam Mam pytanie do wszystkich starających sie o dziecko....skąd wiecie że to juz czas, że juz chcecie mieć dzidzię , że jesteście gotowe zmianić całe swoje życie, że podołacie. Ja mam 29 lat od roku jestem męzatką ale staż przed ślubem mieliśmy b. długi. Mam świadomość tego że czas ucieka a ja zbliżam sie do 30. Wszyscy mówią że to już czas. Ale ja nie jestem pewna - jestem wygodna , a do tego może próżna. Boję sie że po ciąży przytyję i mój mąż straci mną zainteresowanie, że moje piersi nie będą juz piękne, że będe mieć rozstępy. Jestem przerażona porodem , szyciem kroku i bólem. Tym że będę siedzieć w 4 ścianach z bobasem a mój mąz bedzie siedział dłużej w pracy żeby nas utrzymać. Opieram sie tu na syt. wziętych z życia moich koleżanek. Z drugiej strony one wszytkie mówią że dziecko to wszytko wynagradza - że to nie szkoda. Nieraz myślę że już bym chciała (i nawet z tego wszystkiego nie zabezpieczyłam sie ostatnio) ale za chwilę sobie myśle że nie podołam. Napiszcie - skąd wiecie że to juz czas......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annnnn
mam to samo, dokładnie to samo. z tym, ze ja mam niecałe 26 lat i niedługo wychoze za mąz. Boje sie jednak zmian jakie we mnie zajdą jak bede po ciązy:O mam teraz ładną figure, nie chce stac sie chodzącym rozstępem:( cóz, moze jestem prózna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z wiekiem będziesz coraz bardziej wygodna, wiem coś o tym ...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dotaee**
ja mam dokladnie ten sam problem, ja mam 23 lata moj chlopak 32 i wciaz nie moge sie zdecydowac, ja mam jeszcze czas ale on????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TutekLutek
Ja zaczynam sie martwić - boję sie że jak będę zwlekać to będę "starą" matką albo że w ogóle bedzie za późno. Jestem załamana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rlosyte
nie wiem , bo poprostu to sie stało, kochaliśmy sie i jest dzidzia. Nie mozna nazwać tego wpadką, bo swiadomie przerwłam zażywanie tabletek. Ale napiszę ci tyle ,dziecko to oczywiście wspaniała "sprawa", wynagradza wszystko, ale mimo to żal mi ,że figura juz nie taka jak kiedyś. Biust niegdyś jędrny , sportowy- teraz dwa zwisy. Brzuch to samo. To na pewno przykre dla kobiety która przed ciążą czuła sie atrakcyjna. Ale z drugiej strony nie da sie byc do końca swoich dni takim egoista i egocentrykiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie jest tak jak napisałaś był ból są rozstępy siedze z Dzieckiem w domu na wychowawczym...ale mój mąz nie starcił mna zainteresowania, bardzo dbam o siebie, dbam o dom i co najwazniejsze dbam o nasze Dziecko. Dziecko to sens zycia....dowiesz sie tego gdy urodzisz i poznasz swoje Maleństwo. Jako Matka stałam sie Kobietą czuje się piekna, silna, wartosciowa, seksowna. Moje Dziecko to mój Świat - zrozumie to tylko matka. ALE NIGDY NIE ZAPOMINAM O SOBIE. Walczę, zeby byc atrakcyjną. Czytam, aby nie wypaśc z rytmu. Za kilka miesięcy wróce do pracy, ale juz inna - bardzoej wartościowa - bo jestem Matką!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agrafka303
TutekLutek---jakbym siebie widziała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilaaaa
dotae nie przesadziłaś troszke?? ja rodziłam w wieku 26 lat a mimo to wydawało mi sie że jestem jeszcze za młoda, W wieku 23 lat nawet o tym nie myślalam. A mężczyźni mają zdolność zapładniania do późnej starości, więc dont worry;);)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TutekLutek
Bardzo się cieszę że odkryłaś tę wartośc jaką jest macierzyństwo. Ja jakoś nie mogę sobie dać rady. Z natury jestem pesymistką. Ale jak słyszę teksty typu: korzystaj bo jak urodzisz dziecko to po podóżach, imprezujcie bo jak bedzie dziecko to juz tylko siedzenie w domu ci pozostanie, no jak zajdziesz w ciąże to zobaczysz co to znaczy kolka, albo wyżynające sie zęby. Trwoga mnie ogarnia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dotaee**
lilaaaa moze masz w tym racje ale jak ja bym urodzila w Twoim wieku to on bedzie blisko 40! powinien byc dziadkiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilaaaa
Tutekletek tu sie nie ma co zastanawiać, jak macie dobrą sutuację materialną , mieszkaniową, to na co czekać?? za 10 lat i tak jędrność twojego ciala poszłaby w zapomnienie, tak będzie kochany bąbelek. Dziś własnie mój syn przytulił sie do mnie i powiedział "kocham cię mamusiu" i pocałował, dla takich chwil warto żyć:):) a poza tym są kremy na rozstępy- skuteczne, potwierdzam , bólu porodowego też można uniknąć, wiec do dzieła!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alexxaa
hmm..ja mam 22 on 33:) i tez mialam takie obawy!!!!!!! IDENTYCZNE..nadala je w sumie mam...z tym, ze wiem iz kazdy je mial... jestem teraz w 4 m-cu:) i jakos bardziej chce mii sie zyc... Mozna miec cesarke..a i przytyc tez niewiele... ja jak narazie nic nie przytylam:) a chcialabym zeby moj brzuszek bylo widac... Pomimo, ze jestem atrakcyjna...pracuje, studiuje to wiem, ze sobie poradze...bo nie bioren ic innego pod uwage:):) i co najwazniejsze..bede miala 1 osobe wiecej do kochania...a i kochana tez bede o 1 wiecej:):):) nic dodac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilaaaa
a co z dzieckiem nie można podróżować??- bzdury jakieś! podróże dają wtedy jeszcze większą satysfakcje, bo odkrywasz przed maluchem świat, na początku nie jest to moze proste, ale po roku już spokojnie:), a kolki, wyrzynające sie ząbki- to juz inna historia... ale dzięki tym historyjkom uczysz sie bycia matka. Co to za matka która radzi sobie tylko wtedy gdy dziecko nie płacze, jest zawsze zdrowe i uśmiechnięte?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TutekLutek
Wygląda na to że jestem jakaś niedojrzała. Dziewczyny o 7-8 lat młodsze chcą miec dzidzię a ja mam wątpliwości. Moje koleżanki jak mi naopowiadały o porodach o ropiejących sutkach i pękniętych kroczach to wydaje mi sie że to nie dla mnie. Ale napiszcie - to że zrezygnowałyście z "beztroskiego" życia - nie myślicie że wtedy było fajnie. Czy ta odpowiedzialność za drugiego człowieka Was nie przytłacza? Czy wam odpowiada to że jak dzidzia śpi to trzeba dom ogarnąc a jak nie śpi to trzeba sie nią zająć i tak w kółko....a do tego nocy nie przespać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TutekLutek
No przepraszam - nie chcę nikogo z Was urazić ale wylewam tu wszystki swoje wątpliwości - nie mam o tym z kim porozmawiać. Próbuję męża wybadać jak on sie zapatruje na to że moje ciało sie troche zmieni a i psychika może też......a on mi na to: skarbie napewno nie bedziesz miała żadnych rozstępów......albo ...eee napewno biust sie aż tak bardzo nie zmieni chyba przesadzasz. I co mam o tym myśleć? Bo przeciez sie zmieni i to nie na lepsze.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilaaaa
to że masz wątpliwości właśnie jest miarą twojej dojrzałości!! pewnie że na początku jest ciężko, znajomi imprezują, a ty po raz kolejny zostajesz w domu bo trzeba małego uspać, mleczko zrobić...ale co ci zostanie na starość? zdjęcia w albumie z imprez? dla tego warto żyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TutekLutek
A czy wasz mąż Wam pomaga? CZy facet jest w stanie zrozumieć że kobieta przechodzi w tym czasie trudne chwile????Że moze być nerwowa i "czepliwa"....itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak se myślę że
ciekawy temacik ale na pączątek tylko Was poczytam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dotaee**
TutekLutek i czego sie obawiasz jezeli sam Twoj facet Ci powiedzial ze przesadzasz?? Daj spokoj jak zobaczysz dzidzie to oszalejesz! Jak bedziesz po porodzie dobrze sie odzywiac i dbac o siebie to cialo bedzie ok. Glowa do gory!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilaaaa
jak byłam w ciąży mąż był do rany przyłóż, potrafił nawet jechać w środku nocy do sklepu bo akurat miałam ochote na lody, niestety po porodze wiele sie zmieniło. Już nie był taki kochany, wszystko było na mojej głowie. Ale tak nie musi być u ciebie każdy facet jest inny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak se myślę że
Ja bardzo często spotykam się w swoim otoczeniu z opiniami ,że facet ucieka od zgiełku w domu i wszystko jest na głowie kobiety . Koleżanki mówią do mnie " zwlekaj ile możesz , bo na lep0sze na pewno nie zmienisz swojego życia " . Sama nie wiem co o tym myśleć :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak se myślę że
Jestem mężatką od 2 lat ,a nie długo skończę 27 lat . Z mężem mam wspaniały kilmat ,ale nie jestem pewna czy on już jest gotowy na dziecko , na to że będę miała dla niego mniej czasu , że na jakiś czas zmieni się moja figura ( a obecnie jest super ), nie chciałabym aby nasze małżeństwo przeraziło się w wzajemne unikanie siebie .W chwili obecnej jak próbuję z nim na ten temat porozmawiać to mam wrażenie , że ucieka wciąż od rozmowy i miga się ,ze najpierw wybuduje dom ........itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaaaaa
Ja miałam 23 lata jak urodziłam i WCALE TEGO NIE ZAŁUJE, w ciazy dbałam o siebie (kremy na rozstepy) tak ze potem owszem były rozstepy ale mało i z biegem czasu stały sie słabo widoczne.No i oczywiscie mezowi wcale a wcale nie przeszkadzaja, dla niego zawsze bede najpiekniejsza(mówi mi to)Po porozie wcale nie uwazałam ze to koniec wszystkiego,gdy odchowałam dzidzie i poszłam do pracy figura wróciła (no moze nie byłam juz taka szczypła i biust nie był tak jedrny) ale nadal niejedna kolezanka mi zazdrosciłai mogłam nosic dopasowane rzeczy a faceci sie jeszcze ogładali.Oczywiscie mezus mi pomagał choc i były trudne chwile.Ale potem mogłam mała podrzucic rodzicom czy siostrze i wyjsc gdzies z mezusiem lub on zostawał w domu a ja szłam np. na imprezke pracownicza.No i wszedzie jezdzilismy z mała -cudownie czuc ze zyjesz zeby kims sie opiekowac i ze jestes za kogos odpowiedziala.Tak ze dziecko to nie koniec wszystkiego co fajne to poczatek nowego innego zycia. A najcudowniejsze jest gdy mała mówi mamusiu kocham cie jestes piekna, jestes najwspanialsza mamusią.Naprawde warto, jesli masz takie watpliwosci to moze warto porozmawiać z mezem? Zycze powodzenia i podjecia tej decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezła
No jezeli małzeństo jet oparte tylko na pociagu fizycznym i zalezy tylko od tego czy jestescie szczupłe i zgrabne czy nie to albo lepiej nie miec dzieci albo rozwiesc sie jak najszybciej i znalezc człowieka który bedzie kochał cie nie tylko za to jak wygladasz ale tez za to jaka jestes.Bo uroda i tak kiedys przeminie a wtedy co rozczarowanie i płacz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małlllaaa
Wspólczuje kobitkom z którymi ozenili sie faceci tylko (lub przedewszystkim)dla ich urody.Ja gdy zaszła to moj maz szalał z radosci ja miałam 24 on 25 lat i bardzo podobał mu sie mój rosacy brzuszek,dla niego i tak byłam sexi.Potem oczywiscie widział ze te dodatkowe kg to dla mnie problem i wspierał mnie w moim odchudzaniu.Ale i tak wiedziałam ze dla niego jestem naj.A przy malym bardzo mi pomagał choc nieraz był zmeczony(bo przeciz jeszcze pracował) i zdazały sie spiecia i kłótnie, ale to drobnostka.I teraz mam 30 lat i znów jestem w ciazy i juz mi nie przeszkadz rosacy brzuszek, wrecz przeciwie czuje sie pieka.I nadal utwierdza mnie w tym moj maz. Takze nie ma co zwlekac, a majac dziecko tez mozna duzo robic i byc aktywnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak se myślę że
niezła - nie o to chodzi ja wiem ,ęe on mnie kocha . Wiele razy to okazywał i okazuje . On po prostu martwi się o to czy nas jest już stać na maleństwo . Chce móc zapewnić naszemu dziecku więcej niż sam mógł otrzymać od swoich . A jeśli chodzi o mnie to wiem,że swoje lęki pokonam i nawet tymczasowa utrata figuru mnie nie przerazi . Wiem to bo kocham męża i będę baaaardzo mocno kochać nasze maleństwo . A ostatnio wciąż o tym myślę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezła
tak se mysle ze- wiem ze ciazko sie zdecydowac bo: bo praca-moze znajde lepsza, bo nas nie stac itp. i takie odkładanie bo zawsze cos ja tak odkładałam druga ciaze bo myslałam ze zajde lepsza prace i ze teraz nas nie stac na drugie itd. No i maz powiedział ze dosc ze poradzimy se z jeszcze jednym bobaskiem i wogule damy rade ,no i teraz załuje ze tyle czekałem i miedzy dziecmi bedzie 7 lat róznicy- ale i tak jestem szczesliwa i dobrze ze sie zdecydowałam a nie pózniej jako" babcia" chodziłabym na wywiadówki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tutulutek---- pytasz czy mąż pomaga owszem mój mąż jest wspaniały jestem obecnie w 18 tc i już widac mój brzunio a on kocha go jak nie wiem co co wieczur kładzie na nim ręke cłuje gada ja wiem że trace na jakis czas figure ale warto dla takiej chwil a dla niego jestem i tak piekna i pociągająca... bardzo mnie wspierał w cięzkich chilach jak miałm burze hoormonów a on to dzielnie znosił moj podły nastrój zabierał mnie na basen, kino itd po to bym sie czuła dowartosciowana teraz też zabiera czasem są spiecia ale wszystko jest pieknie jak mówi o tym dziecku jak bardzo je kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×