Byłam w układzie...zakochałam sie..on odszedł a ja nie moge

znalezc sobie miejsac i ciągle płacze:( Spotkałam go 2 lata temu, po kilku spotkaniach on zaproponował sex i przyjazn...zgodziłam sie ale zanim to zrobilismy mineło jeszcze 2 miesiące. Poznawaliśmy sie, ja nabierałam do niego zaufania ...i chyba sie wtedy zakochałam. Było mi z nim swietnie nie tylko w lózku ale to było to czego szukałam. Cos mnie do niego ciagneło, uwielbiałam z nim spędzac czas, rozmawiac z nim. Wspierał mnie, doradzał, pocieszał.....ale teraz nasz układ dobiegł konca a ja zostałam zpełnie sama i nie moge sie z typ pogodzic. Nie moge zapomniec o nim a wiem, ze juz nigdy nie wróci:(

:(

a czemu się skończyło?

bo on zmienił prace i juz nie przyjezdza do tego miasta, w którym mieszkam:(

a nie mozecie się choc raz na jakis czas spotkac?

to jest niemozliwe bo jemu sie nie chce tu specjalnie przyjezdzac:( wiem, ze mu na mnie nie zalezy tak jak mi na nim, sama sie na to zgodziłam ale ja do niego cos czuje i jest mi z tym zle:(

no okej, ale Ty tez mozesz do niego jechać, a nie koniecznie on do Ciebie... chocby raz w miesiacu i chobys mieszkała w górach a miała jechać nad morze... wydaje mi się, ze chcieć to móc

tyle, ze też musiałabyś z nim pogadać czy on tego chce...

nie moge, obiecałam mu to...on jest w trakcie rozwodu i ma dzieci, nie chce mu zycia tym komplikowac:( a mogłabym pojechac bo to tylko 2 godziny drogi ode mnie ....ale on nie chce zebym przyjezdzała...konec i juz:(

a ja bym zadzwoniła... co stracisz? nic.

mam z nim kontakt przez gg...sporadyczny ale mam....

to zostaw mu wiadomość na gg, do odwaznych swiat należy... przeciez nie naciskasz na niego, nic mu nie chcesz komplikować {jak juz sama mowiłaś} ale mozesz zaproponować, a nuż sie złamie :)

proponowałam juz....jezeli by sie złamał to chyba tylko dlatego ze mógłby sobie ze mną poszalec w łózku ale ja bym tego juz nie zniosła wiedzac ze te spotkania są tylko i wyłącznie dlatego...zresztą co ja ówie, nie wiem na co liczyłam gdy sie w nim zakochałam , to nie ma sensu bo my nigdy nie bedziemy razem:(