Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zerwałam z nim

Zerwałam z chłopakiem bo pił...czy dobrze zrobiłam?????

Polecane posty

Gość zerwałam z nim

kilka miesięcy temu zerwałam z chłopakiem, z którym nie byłam długo, zaledwie niecałe pół roku. Chłopak był we mnie wpatrzony jak w obrazek ale ja nie za bardzo odwzajemniałam jego uczucie. Był ode mnie starszy o 7 lat...ja tam do slicznych nie naleze ale jemu sie podobałam. Problem polegał na tym, ze przez te pół roku zauwazyłam jak bardzo go ciągnie do piwa:( potrafił przesiadywac z kolegami w knajpach regularnie 2 razy w tygodniu i wracał do domu około 2 albo 3 w nocy. Pił w tych knajpach po około 5-6 piw.....zerwałam z nim....bałam sie tego...ale równiez dlatego ze nic do niego nie czułam:( czu dobrze zrobiłam??? jestem teraz sama i ogarnia mnie przygnębienie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zerwałam z nim
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo dobrze zrobiłaś
ja mam ojca alkoholika, tak się to zaczynało, pamiętam.. a potem popłynął.. nie przejmój się nim, jesli sam nie stanie na nogi, to nikt mu nie pomoże.. żyj i ciesz się życiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo dobrze zrobiłaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo dobrze zrobiłaś
*przejmUj of koz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak tak tak oj tak
lata temu tez tak zrobiłam i bardzo dobrze na tym wyszłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zerwałam z nim
ja sie zaczynam podłamywac:( mam strasznie niską samoocene i nie wierze juz ze ktos mnie pokocha a on....w sumie to nie wiem czy mnie kochał czy tylko poleciał na to ze sie nim zainteresowałam, on juz po 30stce , kawaler bez mieszkania, jak sie raz upił gadał takie rzeczy ze powiedziałam ze nie chce go znac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basiaaaaa
oczywiście że bardzo dobrze zrobiłaś!!! Dziewczyno, ciesz się, że w porę dowiedziałaś się o jego skłonnościach do alkoholu! Poza tym sama piszesz, że chyba Twoje uczucia względem tego faceta były raczej letnie, więc to kolejny argument przemawiający na korzyść Twej decyzji! Ciesz się, że to koniec:) Zobaczysz, że prawdziwe szczęście dopiero przed Tobą!!! Powodzenia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo dobrze zrobiłaś
no to widzisz sama.. żałosny typ.. dziewczyno - wolisz żyć godnie czy być z alkoholikiem, na którego nigdy nie można liczyć, którego nigdy w zasadzie nie ma.. bosz mam łzy w oczach jak to pisze, a już tyle minęło odkąd uciekłam z tego bagna.. chcesz na coś takiego skazać swoje dzieci???? zastanów się!! nie ten to inny, nie każdy leci na ładną buzię.. pomyśl trochę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basiaaaaa
Kochana, to że masz niską samoocenę, to jeszcze nie powód, aby wszystko znosić i myśleć, że nic lepszego Ci się od życia nie należy! Popracuj nad sobą, nad samoakceptacją, pokochaj siebie, a wtedy natrafisz na kogoś, kto Cię pokocha i uszanuje. Wiesz to jest tak, że jeśli my się nie szanujemy, to trafiamy na kogoś, kto nas nie szanuje, więc należy zacząć się akceptować by trafić na tego właściwego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zerwałam z nim
wiem....dziękuje Wam za te slowa....mam dzis strasznego dołka z tym związanego:( nie chciałabym zeby pół pensji szło na piwo a tak chyba u niego wychodziło:( ale weszłam w taki okres ze chciałabym juz załozyc rodzine:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo dobrze zrobiłaś
mam taki uraz , ze jak dzis widze w sklepie chocby np. bombonierke z alkocholem to dostaje spazmatycznego ataku histerii i chwytając za flakon żołądkowej z którym sie nei rozstaje, opróżniam go duszkiem do dna...🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basiaaaaa
Kochanie, rozumiem Cię, mam tyle lat co Ty i też na razie zero perspektyw na założenie rodziny, której tak bardzo bym od dawna pragnęła, ale nie załamuj się, naprawdę ciesz się, że w porę dowiedziałaś się jaki to typ...:O Ten facet z pewnością nie nadaje się na męża i ojca. Nie smuć się!! Szczęście na pewno do Ciebie przyjdzie, może musisz jeszcze trochę cierpliwie poczekać, ale przede wszystkim nie wchodź w coś, czego nie jesteś pewna. Musisz być w 100% pewna swych uczuć, aby myśleć o założeniu rodziny. Lepiej zdecydowanie długo poczekać na coś wspaniałego, niż ze zrezygnowania chwytać się czegoś, co okaże się w przyszłości utrapieniem... Głowa do góry, jeszcze wszystko przed Tobą!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo dobrze zrobiłaś
osotatnie coś to zajebisty podszyw, na kolejnym już topicu:O:O:O:O ale fakt - mam uraz nawet do czekoladek, do wszystkiego co zawiera alkohol, to prawda.. pomyśl autorko o ewentualnych dzieciach z nim - chcesz specjalnie je skazać na gehennę bo boisz się życia i samotności? myśle ze troszkę wyolbrzymiasz to.. ale - ja wiem co przeszłam i jak to nadal na moje życie rzutuje.. jak bardzo nienawidzę facetów, jak bardzo im nie ufam.. uczę się cały czas tego i choć moj facet jest naprawde cudowny... nie potrafię - takie zadry siedza za głeboko.. zastanów się..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo dobrze zrobiłaś
oczywiscie poza przeuroczym panie Mieciem z pobliskiego kiosku kolektury totolotka ,z którym zdarza mi sie wychylic literka na spółkę po czym oddac sie radosnemu uniesieniu w jego suterenie :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zerwałam z nim
ja juz tez nie mam kompletnie zaufania do facetów...mam 24 lata i to w sumie dziwne ze ja juz chce miec swoja rodzine...przynajmniej tak mówią moi znajomi:(i jak mam zaufac i stworzyc normalny zwiazek kiedy ciągle panikuje ze albo bedzoe pił, albo bedzie tyranem co nie potrafi zarobic:(to wszystko, te obawy borą sie równiez z tego co wyniosłam z domu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basiaaaaa
A, to jestem jednak trochę młodsza...;) Wiesz, to wcale nie dziwne, że już chcesz założyć rodzinę. Nie ma jakichś ścisłych granic, które byłyby idealne dla każdego człowieka, w końcu każdy jest inny, ma inne potrzeby, a to, że Ty czujesz potrzebę założenia rodziny, bierze się pewnie z faktu, że brakuje Ci w życiu miłości, czy tak? No i zapewne sama masz jej w sobie duże pokłady, dlatego chciałabyś kogoś nią obdarować...:) Rozumiem Twój brak zaufania, ale nie bój się aż tak, bo strach jest złym doradcą, często pod jego wpływem podejmujemy jeszcze gorsze decyzje niż na luzie. Wiadomo, że trzeba być ostrożnym, ale też nie można dać się obezwładnić strachowi. Rozumiem kulturalne picie, ale to co opisałaś na pewno nie mieści się w ramach tego pojęcia... No i fakt, że się go boisz... Tak też nie może być. Pamiętaj, że nie możesz myśleć o wspólnym życiu z kimś, kogo się boisz, komu nie ufasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo dobrze zrobiłaś
dokładnie jak wyżej nie ten to inny..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zerwałam z nim
czasami miałam wrazenie ze był ze mna dlatego ze moi rodzice maja dom i byłoby gdzie mieszkac:( poza tym nie lubiłam jego dotyku, nie był przyjemny a on był typem faceta co obmacuje na kazdym kroku:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a skąd jesteś
bo mam wrażenie, ze znam tego gościa o którym mowa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaabbc
Lepiej nie mieć nikogo niż byle kogo.Może właśnie poprzez podjęcie tej decyzji uratowałas swoje życie.Brawo!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podziwiaczka
Podziwiam te dziewczyny,które miały na tyle rozsądku,ze zauwazyły, ze coś jest nie tak z partnerem.Ja nie zauważyłam,ślepo byłam zakochana.Uciekło bezpowrotnie kilka lat zycia.Odeszłam ,gdy były juz dzieci,małe.Pamietam ich strach w oczach.Szybka decyzja i ucieczka z domu.Bardzo cierpialam,bo chciałam do niego,do tego którego poznalam,do tego fantastycznego faceta,ale dla dobra mojego i dzieci nie zrobilam tego.Błagal,prosil,żebym wrócila,ze wszystko sie zmieni.Wierzylam,nie wierzylam,dzieci zostawilam i pojechalam do niego.Przywital mnie z butelka piwa.Rano poszliśmy szukać osrodka leczenia uzależnień.Udalo się,już 4lata nie pije,Jest fajnym tatą i męzem,Strach pozostał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podziwiaczka
BARDZO DOBRZE ZROBIŁAS,JESTEŚ ROZSADNA I MĄDRA DZIEWCZYNĄ.CZAS LECZY RANY I CIERPIENIE MINIE.ALKOHOL JEST OKRUTNY I WIEM JAK WIELE POTRAFI ZADAĆ CIERPIEŃ I BÓLU.TRZYMAJ SIĘ I NIE ŻAŁUJ!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×