AMBITNA DZIEWCZYNA....

Jak by tu zacząc zakochałem sie po raz pierwszy i to w : miłej, madrej, ładnej, bardzo zabawnej ale ........ambitnej dziewczynie:( Spotykamy sie dosc czesto i jest cudowna, inna niz inne, wiem banalnie to brzmi ale ona jest poprostu taka ze mogłbym rozmawiac z nia wiecznie, rozumie mnie lubis ie bawic i wiecie także pociaga mnie....a kłopot jest w tym ze ona ma prace, studia, kurs jezyka obcego, i spotyka sie ze mna....jest bardzo ambitna nigdy sie nieskarzy ze jest zmeczona ale widze ze jest nieraz chetnie by sie połozyła spac a mimo to spotyka sie ze mna i to z usmiechem na twarzy....a jak widze jak jest zmeczona to mi sie serce kraje bo chciłabym zeby odpoczeła...jak mozna namowic taka dziewczyne by zwolniła...(ona niechce z niczego rezygnowac)...chciałbym by jakos odpoczeła...albo ja zachecic by z czegos zrezygnowała:( pomożcie dziewczyny jak to zrobic w delikatny sposób by jej nieurazic..

jak będzie chciała, to odpocznie nie twoja sprawa

A nie chodzi w dużej mierze też o to, że chciałbyś, żeby więcej czasu poświęcała Tobie ?;) Bo wydaje mi się jednak, że to taki główny czynnik :P Myślę, że dobrze, jak jest ambitna. Pewnie dojdzię do czegoś w swoim życiu. Ty jej nie przekonasz. Sama musi stwierdzić, że jest zbyt aktywna i ją to męczy. Może nawet wcale tak nie jest ? ;)

hm...moze troszeczke mnie masz kolezanko ze chciąłbym znia spedzac wiecej czasu....bo mnie naprwde wzieło. i zakochałem sie..:) a z drugiej strony chciąłbym jak najlepiej dla niej i mam troche wyrzuty sumienia jak uczy sie po nocach by moc ze mna spedzic czas..