Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pomozzzzccciiee

nie wiem co myśleć

Polecane posty

Gość pomozzzzccciiee

może Wy mi jakoś rozjaśnicie.... zawsze byliście pomocni opiszę o co michodzi. wspominalismy z moim chłopakiem nasze pierwsze pocałunki, gdzie kiedy i jak najpierw o pierwszym takim buziaku w usta, że leżeliśmy na łóżku, on zapytał czy może mnie pocałować, ja się zgodziłam i takie tam.... potem wracamy do domu i jak się go pytam czy to był jego pierwszy pocałunek,on odpowiada, że tak. pyta czy mój też, ja odpowiadaam "niby też".. nie wiem co prawda ską wzięło się to niby bo naprawdę był pierwszy. na co on odpowiada mi na te moje "niby", coś co już mi opoowiadał z ponad półtora roku temu, a teraz własnie przy TEJ okazji, że jak był na oboze- to był 4 miesiąc naszego bycia razem- i leżał na łóżku, na kacu, to mu się jakaś dziewczyna do tego łózka wpakowała. najpierw leżała dalej, no to mówi, niech leży, ale potem zaczeła się przysuwać, że odległośc między nimi zniknęła. to on ją wtedy tyłkiem zepchnął z łóżka i ona zła wyszła z pokoju i skarzyła się, żee tak ją potraktował. potem koledzy pytali go czemu nie wykorzytał okazji? no i właśnie jak mi wtedy to oppowiedział, te półtora roku temu, to zareagowałam, że o fajnie, nie w głowie mu inne panienki, które wchodza u do łóżka. ale teraz zastanawiam się czemu powiedział mi to drugi raz aakurat przy temacie "Całowanie". to oznacza, że nie powiedział mi całej prawdy. że w tym czasie jak się bliżej przysunęła, to go pocałowała?? nie wiem... pytałam go o to, to odpowiedział, że "no tak jakoś wyszło, to powiedział". i mimo tego że wie, że ja sobie dorobiłąm inny ciąg zdarzeń to nie próbuje się tłumaczyć, nic wyjaśnić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomozzzzccciiee
prosiłabym jednak o poważne wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×