czy pracuje tu ktoś jako kelner/a?

dostałam propozycje na sezon. nigdy jednak nie pracowałam jako kelnerka-nie wiem czy sobie poradzę:( mam takie pytanko jak teraz płaca za godzinę? chciała bym sie zorientować :)może ktoś mi pomoże w podjęciu decyzji:)

i co nikt?

ja pracowałam jako kelerka i teraz własnie szukam takiej pracy! nie wiem ile płaca w polsce bo pracowałam za granica!ja bardzo lubie ta prace i pomimo iz mi nogi w du**pe wchodziły po 12 godzinach pracy to mi odpowiadała bo bylam w ciagłym ruchu:)ja na poczatku tez nie mialam pojecia a sobie poradzilam!powodzenia:)

taka ja123 , a w jakim kraju byłaś ?

hej, ja pracuje jako kelnerka ale nie w polsce od dwuch lat...tak zarabiam na moie studia tutaj... ja kocham ta prace, nie kazdy sie do tego nadje takie jest moje zdanie bo to nie jest tylko roznoszenie talezry jak mowi moja babcia hihihi... ja dostaje 9€ na godzine plus napiwki, a wiadomo kelner z napiwkow zyje hihi ale nie wiem niestety jak sie to przeklada na place w polsce. jesli lubisz prace z ludzmi i jestes tez odporna na ludzkie gadanie, potrafisz byc usmiechnieta i potrafisz ciezko pracowac(lato w ogrodzie...:-( ) to jets to praca napewno dla ciebie...powodzenia

rosalie - hmm w UK jesteś a jak twój angieslki znasz bardzo dobrze ?? ja jade w maju do taty do Londynu język mój jest hmm komunikatywny i czy z taka znajomością języka mogę liczyć na prace jako kelnerka, zresztą czy są jakies konkretne wymogi ??

hmmm nie jestem w UK tylko w Monachium... ale co do jezyka wiesz co ym ci radzila naucz sie wszystkich slowek dotyczacych jedzenia, przypraw, naczyn, owocow , warzyw pocwicz w domu noszenie talerzy i tacy to poczujesz sie troche pewniejsza na poczatek jak tego nigdy nie robilas., wejz od pracodawcy MENu do domu i nauch sie go, zebys znala slowka i wiedziala co ludze chca zamowic itp, czyli to co potrzebujesz na poczatek zeby wystartowac... areszta przyjdzie sama....to super mozliwosc nauczenia sie jezyka...kazde poczatki sa trudne ojjjj pamietam moje ale zeby zacisnac i do przpdu: Moja dewiza zyciowa: juz nie takie \"glupki\" sobie poradzily wiec czemu ja tez sobie mam nie poradzic??? jak dotad zawsze pomagalo...

ahh dziewczyny dam wam jeszcze jedna rade: niewiem jak w polsce, ale zagrnica pierwsze pytanie jakie ci pracodawca zada jest czy pracowalas w tym zawodzie.... ja na poczatku bylam szczera i mowilam ze nie...to kazdy mi dowidzenia mowil....po 5 rozmowie... postanowilam zmienic taktyke, choc nienawidze klamac.... nauczylam sie wszystkich slowek dotyczacych jedzenia, obslugi itp bo wtedy jeszcze nie zanlam dobrze jezyka, ale potzrebowalam pracy bylam pelna zapalu i wiedzalam ze sobie poradze, nosilam taleze w domu i takie glupoty i zmyslilam sobie historyjke ze pracowalam pare miesiecy u cioci nad morzem... i na nastepny dzien moglam probny dzien zrobic, dzis sa dwa lata jak tu pracuje i moj szef jest zadowolony a ja kocham swoja prace i moge oplacic wymarzone studia.... nie namawiam do klamstw tylko wiem jak ciezko dostac....jak cie nie chca drzwiami wpuscic to wejdz oknem!!!!!!!!!

No właśnie a jak jest w Polsce? Ja sobie czasami dorabiam jako kelnerka. Na początku nie miałam o tym zielonego pojęcia, ale mój narzyczony posiada wykształcenie kelnerskie i tak oto tym sposobem mnie zaraził do tej pracy :) Uczyłam się od niego, nosiłam w domu tacę, talerze, tłumaczył mi mniej więcej ogólne zasady co z czym i dlaczego. Początki były ciężki, lecz z czasem wszystkiego się można nauczyć. Zastanawiam się tylko jak zarabia się u nas w kraju średnio gdyz pochodzę ze wschodu a tam wiadomo zarobki są niższe... niestety:( Pozdrawiam wszystkie kelnerki :)

Co do kłamstw, czasem trzeba dla dobra sprawy!

hehe właśnie jak nie drzwiami to oknem :) więc ja się biorę za nauke :D bu$$ka i dzięki za odpowiedz

dziękuję wam bardzo-na razie jestem wystraszona zupełnie nową praca-nie mam o niej zielonego pojęcia może tylko tyle jako klient:)