Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

marekwro

jednak sa sytuacje bez wyjscia...

Polecane posty

Gość paternaliste
moge sobie wyobrazic, ze to bardzo ciezkie dla Ciebie, ale sytuacja nie jest beznadziejna...naprawde, myslalam, ze gorzej to wyglada. Twojemu synowi pewnie nie bedzie na poczatku latwo, ale zwroc tez uwage na to, ze czesto takie rzucenie na gleboka wode bardzo czlowieka hartuje. Slyszalam, ze dziecko, ktore straci rodzica, pozniej w zyciu jest w stanie przetrwac wszystko. Nie twierdze, ze wszystko jest cacy i nie ma problemu, ale _nie_ jest to sytuacja, w ktorej nie mozna sie odnalezc i z ktora nie mozna sobie poradzic. masz jakas rodzine? ciotki, wujkow, moze rodzenstwo, rodzicow?? moze jakiegos bliskiego przyjaciela, zaufana osobe? moze wartoby sie podzielic tym problemem z kims bliskim, moze poprosic o pomoc dla Twojego syna w razie, gdyby zle sie z nim dzialo? mysle, ze bylbys spokojniejszy gdybys wiedzial, ze w razie czego Twoj syn moze sie do kogos zwrocic w trudnej sytuacji, albo ze ktos bedzie mial na niego oko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdfgsdfhghf
Ale mi sytuacja bez wyjscia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×