Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość żyję z dnia na dzień

A dni się dłużą i dłużą...

Polecane posty

Gość żyję z dnia na dzień

Parę lat temu podjąłem decyzję, że się zabiję. Niestety, nie udało się. Od tamtej pory chodzę do psychologa, ale w dalszym ciągu mam myśli zabójcze. Wydaje mi się, że lepiej by było gdybym się zabił, bo kto wie, co może przynieść przyszłość (na pewno nic dobrego). Psycholog mi mówi, że nie warto się zabijać, bo nie wiadomo co jest "po tej drugiej stronie" i w zasadzie chyba tylko mnie powstrzymuje. Nie wiem, nie mam siły już żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nickusia
psycholog powiedzial Ci to, do czego doszłam sama mając kiedys takie myśli jak Ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyję z dnia na dzień
Ale jakoś nie mogę przestać myśleć o śmierci jako o wybawieniu. Cały czas w mojej głowie walczą myśli o niepewności co do życia po śmierci oraz wybawienia od tego nędznego ziemskiego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MaszBanaNaGoogle
ale dlaczego? nie wiedzisz zadnego sensu istnienia? nic cie nie cieszy nie pociaga? nikogo nie kochasz czy ciebie nikt nie kocha??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyję z dnia na dzień
Na wszystkie powyższe pytania odpowiedź jest twierdząca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wierzę w takie cos . napewno jest cos co cie jeszcze tutaj trzyma .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MaszBanaNaGoogle
ale wiesz dlaczego tak jest, czy sie nad ty mnie zastanawiasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyję z dnia na dzień
Poza niepewnością przed śmiercią nic mnie tu nie trzyma - naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyję z dnia na dzień
Po prostu tak jest. Nie ma nad czym się rozwodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nickusia
Sam szukaj wyjscia z sytuacji - to jedyna moja rada. Ha mialam tez takie mysli, ale wiem o zbyt wielu nieudanych próbach samobójczych i o udanych tez wiem i dlatego nie zrobię tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyję z dnia na dzień
A ty nickusia jak z tego wyszłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak by mi ktoś powiedział
że po drugiej stronie znajde takie same uczucia jakie towarzyszą mi na ziemi,a potem na nią wróce i zmierzę sie dokładnie z tym samym co przezywam teraz ( a wiele osób uważa to za prawdę) to bym jednak przestała jęczeć i kopła w tyłek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to znaczy,że boisz się tego co tam po drugiej stronie Cię spotka?? ćzy może się boisz, że Twoja męka potoczy się dalej, tam po drugiej stronie? A może Ty po prostu znajdujesz sobie tylko powody aby NIE POPEŁNIĆ SAMOBOJSTWA??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nickusia
Nie wyszłam, ale inaczej patrzę na życie. Nigdy nie myśl o odebraniu sobie życia. Przepraszam, ze spytam: jestes bez pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyję z dnia na dzień
Ale moim zdaniem śmierć to śmierć. Nie może być tam mowy o uczuciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedoszla somoboczyni
a probowales sie juz kiedys zabiC?ja robilam to raz ,ale mnie odratowali.Bylo to ok 15 lat temu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MaszBanaNaGoogle
boisz sie smierci? boisz sie tez zycia? dobrze cie rozumie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyję z dnia na dzień
Tak, nie mam pracy, ale jakie to ma znaczenie? Nawet jak studiowałem wybrany przeze mnie podobno przyszłościowy kierunek i byłem w tym dobry, to i tak ciągle myślałem o samobójstwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nickusia
Widzisz u mnie powodem był brak miłości w ogóle - w domu, w otoczeniu. Raz wyciagnal mnie ktos, z kim kiedyś byłam. Ale potem to wróciło, tylko, ze uwazam, ze nawet wtedy gdy przegrywasz to juz cos znaczy, bo trzeba byc silnym aby dojsc tam, gdzie się przegrywa:) Takie aforystyczne stwierdzenie. Widzisz, ja tylko jedną rzecz uważam za rzecz nie do zniesienia - boję się rozplakać przy nężczyznie, bo spotkaly mnie ze strony męzczyzn takie rzeczy gdy okazałam słabość, ze teraz 5razy pomyślę, zanim się w ten sposób przed komkolwiek odkryję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyję z dnia na dzień
Tak, próbowałem już raz się zabić. W pewnym sensie boję się życia i boję się śmierci. Gdybym miał pewność, że wszystkie moje męki skończą się po śmierci, to ani chwili bym się nie wahał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedoszla somoboczyni
i co sie stalo ,ze zyjesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyję z dnia na dzień
Odratowali mnie :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nickusia
Coś Ci napiszę na sam koniec: byłam dokladnie w takim stanie jak Ty, ale zrozumialam, ze 1.uzalanie się nad sobą jest męczące dla otoczenia, nawet dla kogoś, kto chce Ci pomóc 2.dopóki jest się młodym trzeba żyć, bo mlodym jest się tylko raz w życiu i wiele osób nam tej młodości zazdrości 3.nie wolno pokazywac bólu, bo jest masę ludzi, których jedyną radością jest cudze cierpienie. Są po prostu osoby na tym świecie, które pociągną Cię do dna aby udowodnić Ci, ze miales rację myśląc, ze sobie nie poradzisz, więc rada na koniec.. Zesraj się a nie daj się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedoszla somoboczyni
tzn odratwali cie ,czy ci sie nia udalo?mnie ojciec znalazl ,polknelam duza ilosc relanium ,ktore zbieralam od dluzszego casu ,bo kiedys nie mozna bylo tego dostac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MaszBanaNaGoogle
wiesz co przykro mi ze tak myslisz i ze nie widzisz sensu w niczym nie potrafie ci pomoc wiec nie bede dawac dobrych rad, nie czuje sie na silach zeby to robic ani nie mam odpowiednich kompetencji mam tylko nadzieje ze kiedys przyjdzie taki dzien ze zaczniesz widziec sens swojego istnienia, bo przeciez istnienie kazdego czlowieka ma sens zycze ci tego, wybranie smierci to nie rozwiazanie i wiedz ze napewno jedna osoba mysli o tobie zyczliwie i zyczy ci jak najlepiej :) 🌻 pozdrawiam i bede trzymala za ciebie kciuki 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyję z dnia na dzień
Koleżanka mnie znalazła i zadzwoniła po pogotowie (a miała wrócić później :-O )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyję z dnia na dzień
Dziwna jesteś MaszBana... Przecież i tak nie będziesz wiedziała czy żyję czy nie, to czemu niby ma cię obchodzić mój los? Przecież na pewno każdego dnia ktoś na świecie popełnia samobójstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no coz o myslach samobujczych niewiele wiem chociaz nie ukrywam ze i takie mialam nie raz milosc tez nie jest do konca rozwiazaniem takiej depresji mam kochajacego meza i wspaniala corke ale tez nie widze sesu w zyciu nic mnie nie cieszy i do niczego nie mam zapalu wszystko robie automatycznie ciagle czuje ze do konca nie jestem soba i to mnie zabija od srodka to ze niemasz pracy ma ogromne znaczenie poki pracowalam jakos tok wydazen zagluszal moje wewnetrzne poczucie bezradnosci i moze dlatego czulam sie szczesliwa bez pracy ktora cie totalnie apsorbuje i wykancza czlowiek swiruje ma zaduzo czasu by zastanawiac sie nad sensem swojego istnienia pozatym gwozdziem do tej tralmy jest tez brak bliskich znajomych i przyjaciol ja jestem pozbawiona i pracy i przyjacil niby mam kochajacego meza ale tak w sumie jestem samotna brakuje mi kontaktu z innymi ludzmi i ich spojzenia na swiat czlowik uczy sie zyc od innych ludzi jesli jest tego pozbawiony to jak ma zyc sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedoszla somoboczyni
PONC JEST TAK ,ZE TEN KTO RAZ PROBOWAL SIE ZBIC, TO BEDZIE PROBOWAL ,AZ TO ZROBI.tzw syndrom samobocy.Ja go chyba mam,jestem niby szczesliwa ,mam rodzine ,dzieci ,ale czasami mysle zeby skonczyc ze soba ,bez zadnego knkretnego powodu.To jest b. skolmpikwane u mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedoszla somoboczyni
podobnie jak u rysi krysi wlasnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×