Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość żyję z dnia na dzień

A dni się dłużą i dłużą...

Polecane posty

Gość żyję z dnia na dzień
Dobra, idę spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niktośka
Hm jesli tylko słowa Twojego psychologa Cie powstrzymują to masz kiepskiego psychologa, i ten jego tekst no prosze Cię, bo niby nie wiadomo co jest po drugiej sronie???? Brrr aż mną wstrząsneło. A skąd niby Twój psycholog ma wiedziec o tym ,że ta druga strona istniej mnie taki tekst napewno nie przekonałby do tego aby zyć. Pomyśl o tym że jutro obudzisz się i Twoje dotychczasowe zycie może sie całkowicie zmienić. Wiem co czujesz, choc nie wiem dlaczego tak bardzo nie chcesz zyć. Życie nie jest tylko pasmem samych dobrych chwil sa i te mało przyjemne, ale ogólnie warto żyć, żyć dla siebie dla innych, ale przede wszystkim dla siebie. Czasem też mam doły mniejsze a czasem takie naprawdę wielkie ale jedno wiem, że napewno nie poddam się bo jestem silniejsza i nie poddam się tak łatwo, bo tylko tchórzostwem jest odejśc prawdziwą sztuka jest znależć jakis sposób aby żyć. Pozdrawiam Cie bardzo derdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to witam w klubie niedoszla samobujczyni ja wlasnie sobie siedze przy piwku i fajce a moja rodzinka smacznie spi dolaczysz do mnie? i wlasnie sie zastanawiam dlaczego za panny mialam jeszce tyle zapalu i energi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedoszla somoboczyni
moje dzieci tez juz spia,a ja czuje sie taka zmeczna,ale nie wiem czym ,nie pracuje przeciez,hajc jakis jest ,nie narzekam ,ale...ale cos mnie ciagnie do takich mysli ...samobojczych.Moze to chorba psychiczna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedoszla somoboczyni
niby jestem normalna ,bardzo lubie sie smiac i zartowac .Jestem uwazana za osobe b. wesola,wiec skad te mysli!!!???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam kiedyś takie fanntazje samobójcze, jak mnie wszystko dołowało to ku pokrzepieniu wyobrażałam sobie własny pogrzeb. Teraz to najgorszy koszmar, brrr... A może autorze są jednak jakieś drobne rzeczy, któe lubisz w życiu, np. smak kawy o poranku albo \"M jak miłość\" albo... ? :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liberal-Europejczyk
a ja to bym Was na terapie do kamieniolomow wyslal to by sie Wam piedrdol odechcialo. z glowek poprzez ciezka prace by wypocily sie glupoty jakie zajmuja Wam istote Waszego życia. ot co. przeciez zyjemy we wspanialej Unii europejskiej raju , gdzie tylko sie radowac i radowac a Wam co? odbija? a może by sie warto zająć tym ze Wam sie Unia nie podoba co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedoszla somoboczyni
ja juz teraz pojade zarabiac w Uni ,ale ty mi liberal- dzieci przyilnuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedoszla somoboczyni
pol mojej rodziny pracuje w uni ,tylko ja tu siedzie i pilnuje wlosci i wychowuje dzieci,bo ktos musi pracowac ,zeby ktos inny mogl zyc.Ale co to za zycie????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość figielka
liberał weź walnij sie w łeb, ta Unia to samo dobro zero bezrobocia niskie ceny istny dobrobyt ta. Ja pierdzielę życ nie umierać sama rozkosz. rysia-krysia ja cie rozumiem doskonale tak to chyba niespełnienie ja tez siedze i piję czekamna mojego slubnego jak zwykle na wyjeździe jest i zastanawiam sie co dalej ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyję z dnia na dzień
O tym, że może być, że jutro się obudzę i moje życie może się całkowicie zmienić, też mi psycholog mówił. Ale moim zdaniem czekanie na to, co może (wcale nie musi) się wydarzyć nie ma sensu. Przecież jak wadomo "nie ma róży bez kolców", a "szczęście nie trwa wiecznie", więc nawet jak wydarzy się coś dobrego, to i tak będzie to miało swoje wady i nie będzie trwało wiecznie. Z tego wynika, że nie ma takiej rzeczy, która powodowałaby chęć do życia, bo wszystko jest tylko stanem przejściowym i nic nie jest idealne. Owszem, są rzeczy, które lubię robić, ale wszystko to jest tylko wypełnieniem mojej nędznej egzystencji na tym ziemskim padole, a nie czymś, co nadawałoby sens mojemu życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyję z dnia na dzień
Dzisiaj psycholog powiedział mi, że w pewnym sensie uczy się ode mnie. Podobno często zastanawia się nad moim sposobem myślenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze powinnienes zajac sie praca ktora w jakis sposob pomaga innym ja pracowalam jako opiekunka spol. w domu starcow i chociaz z poczatku mialam wrecz obrzydzenie taka praca teraz uznaje ja jaka jedna z niewielu prac jakie mi dawaly sens zycia zajmowalam sie tam banalnymi sprawami codziennymi min. takimi jak na codzien ale widzialam ze kazdy moj dobry gest z mojej strony chociaz z mojego punktu widzenia byl banalny wrecz minimalny inni ludzie odbierali jako pocieche w swoim takze nudnym zyciu nie mowie ze bylam tam osoba wrecz swieta bo i tez potrafilam na staruszke badz staruszka nakrzyczec mimo ich pierwszego oburzenia na moje slowa pozniej przyznawali mi racje i tym bardziej lubili zemna rozmawiac gdyz mimo wszystko szanowali to ze mowie im prawde w oczy w tej pracy i moje problemy jakby sie zmiejszyly i moje poczucie bezsensownosci jakiegokolwieg dzialania gdyz zauwazylam ze kazdy problem mozna rozpatrywac z wielu stron a nie tak jak ja dotej pory uznawalam ze moj punkt widzenia jest ostateczny :) moze ci troszke pomoge a moze nie tak to juz jest pamietaj jednak ze wiele jednak zalezy od naszego nastawienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×