Inwalidzi!!

no przecież ja nie decyduję o tym, czy macie się spotykać na kafeterii czy nie! :D Życzę, zeby się topik rozwinął tak, jak dla 20 czy 30latek :) A tego linka podałam bo wydaje mi się pomocny:) Pozdrówka

Chore oczka widze w Tobie bratnia dusze :) Czytajac Twoje ostatnie posty mam wrazenie ze jedziemy na tym samym wozku Pozdrawiam :)

Aulin- przejrzalam link i sie rozczarowalam :( Mimo kursu komputerowego nie nadaje sie do teo typu zajec :( ale i tak wielkie dzieki Ci za szczere checi :)

Chore oczka - wiesz tak na marginesie uwazam ze napisanie tego tematu nie wymagalo z mojej strony odwagi gdyz tak naprawde jestem tu anonimowa Poza tym nie szukam tu znajomosci typu damsko-mesko wiec nie musze udawac idealu ( ktorych i tak nie ma ;) ) Mam nadzieje ze jeszcze tu skrobniesz pare slow :) Chetnie dowiem sie jaka masz wade wzroku i od kiedy -mam nadzieje ze nie uznasz tego za wscibstwo z mojej strony :( Nazwijmy to zwykla babska ciekawoscia i checia poznania bratnich ludzi :)

tez niepelnosprawna, ja urodziłam sie już chora.... nie wiem co to znaczy żyć inaczej.... to dość specyficzna choroba i nie ma na to lekarstwa.... tylko czekanie (może się rozwinie dalej może nie) i nic więcej, no co dwa miesiące jestem na kontrolnych badaniach, czy "przyjciółka" nie postępuje.... 15 lat nie widziałam wcale przez kilka miesięcy i to był dla mnie koszmar ale przeszło na szczęście... a z nietolerancją dotyczącą mojej choroby stykam się od zawsze... "w normalnej" szkole mnie nie chcieli - bo chora i krajobraz będzie psuć, zaniżać poziom i podobne ble-ble-ble (ciekawe jak skoro tego NIE WIDAĆ!!!!) Dzięki uporowi rodziców jednak poszłam do "normalnej" szkoły i dałam radę i tam i dalej jak się uczyłam.... i co ciekawe wszędzie byłam w czołówce - moja niepełnosprawność jakoś na poziom mojej inteligencji nie wpłynęła ;))) Cały czas pracuję zawodowo, cały czas przy komputerze... Natomiast z moich obserwacji wynika, że jest pomoc itd. ALE dla ludzi np. na wózkach, "tacy" jak my to tak jakoś są "gorszą" grupą niepełnosprawności... i to jest dla mnie niezrozumiałe, że i w chorobie robi się podziały na lepsze (łatwiej o pracę, dofinansowania) i te, które są gorsze, jakby nie pasowały ani tu, ani tu... oj, coś się rozgadałam... jeszcze tu za jakiś czas zaglądnę.... trzymam kciuki - dobrze, że walczysz o siebie, tak trzymaj.... słuchaj, a może poszukaj czegoś w telepracy... masz kompa w domu, neta, to i z dojazdem do pracy nie miałabyś problemu - bo na miejscu... zawsze można spróbować....

Witaj na poczatek spytam czym charakteryzuje sie ta telepraca? Prosze o blizsze szczegoly bo mnie tym zaintrygowalas i przyznam zaswiecilo mi male okienko w tunelu Ciesze sie ze dajesz sobie rade Przerazilam sie gdy czytalam ze przez jakis czas nic nie widzialas dobrze ze to juz minelo i oby to juz NIGDY NIE WROCILO!! Osobiscie nie znam tego uczucia ale lekarz uprzedzil ze moze to nastapic :( ale staram sie o tym nie myslec Musze byc dobrej mysli w koncu mam dla kogo zyc -wspanialy syn i partner :) Pozdrawiam :)

Wrzucilam w google i znalazlam Szkoda tylko ze tam nie ma zadnych ofert przynajmniej jak na razie Strona wyglada na dosc rzadko odswiezana :( Ale moze sukalam nie tam gdzie trzeba? Hmm ;)

a mozesz napisac co to za choroba?

Czy Twoje oczka nie cierpia z powodu pracy przy komputerze? Bo skoro robbisz to zawodowo to domyslam sie ze siedzisz przed kompem 8 godz?

Mam tate na wozku inwalidzkim, 20 lat temu mial wypadek kiedy mama byla ze mna w ciąży i pomimo ,.ze wiedziala,ze nie bedzie chodzil , nie bedzie mogl dobrze mowic to jest z nim na dobre i na złe, podziwiam ją.Pomimo,ze nam sie nie przelewa, nie jestesmy bogaci, jestesmy kochającą się rodzina,a to jest najwazniejsze.

Lili...- to sie chwali :) Grunt to milosc To uczucie pomaga przetrwac nawet i te najtrudniejsze chwile :) A wsparcie bliskiej osoby naprawde potrfi dodac skrzydel i powoduje ze zycie jest bardziej znosne wrecz blizsze kolorom teczy :)

mam wadę genetyczną... praca przed kompem? Super..... co do telepracy, to poprostu praca wykonywana w domu, tak jak chałupnictwo, tyle, że przed kompem i w domu.... poszukaj w necie adresów zakładów pracy chronionej i pukaj od drzwi do drzwi... czasem ta metoda przynosi pozytywny skutek. Co do wsparcia, hmmmmm, ja jak pisałam wcześniej urodziłam się już taka.... rodzice mi pomogli.... szczerze mówiąc, to nawet już żadnego wsparcia nie oczekuję od nikogo i nawet tego nie chcę, bo najczęściej to nie jest wsparcie tylko litość a to jest to czego najbardziej nienawidzę Lililajka20 - bo to jest prawdziwa miłość......

dziekuje Ci Chore Oczka Trzymam kciuki i zycze powodzenia :) Szkoda ze moj temat spotkal sie z mala akceptacja choc z drugiej strony moze i dobrze Moze swiadczyc ze mamy tylko super zdrowe spoleczenstwo ;)