Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gorgo

czy zrezygnowalybyscie z macierzynstwa dla zwiazku/dla mezczyzny?

Polecane posty

Gość gorgo

Rozne sa sytuacje,zwiazki,wybory,pary....a to roznica wieku,a to klopoty finansowe,itp. Mam 29 lat,od 3lat w szczesliwym zwiazku z duzo starszym mezczyzna(48lat)-pracoholikiem(80godz./tydz.),planujemy slub w tym roku.On ma nastoletniego syna z poprzedniego malzenstwa,ktory mieszka ze swoja mama.Kupilismy razem dom w zeszlym roku.Remonty,kredyt na dom,alimenty,moje studia(niestety dopiero jestem na drugim roku)-to duze obciazenie finansowe,ktore sobie zafundowalismy ;-) Za okolo 5-6 lat te zobowiazania powinny sie skonczyc i bedziemy mogli odetchnac finansowo i wreszcie byc gotowi na wlasna rodzine,a chcemy ja miec,ale czy wtedy jednak nie bedzie za pozno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę że zależałoby to od konkretnego mężczyzny. I od tego jak bardzo pragnęłabym mieć dzieci. Na szczęście nie miałam podobnych dylematów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylematy dylematy
to zależy jak Ty do tego podchodzisz, jeżeli uważasz, ze bez bycia matką nie spełnisz się w życiu, to ten związek nie ma sensu. ale jeżeli macierzyństwo Cię ani ziębvi, ani parzy to czemu nie spróbować? nie wiem, ja tam nie miałabym takich dylematów jakbym kochała - bez dzieci też można życ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona pracoholika
Napiszę brutalnie - za 5 lat waszego związku może już nie być. Nic tak skutecznie nie niszczy małżeństwa jak pracoholizm. Praca jest gorsza niz kochanka, wierz mi, przerabiałam to. Jeżeli zdecydujesz się na dziecko to będziesz de facto samotna matką. Twoje dziecko będzie widywało ojca rzadziej niz niektóre dzieci z rozbitych malżeństw. To ty będziesz uczyła grać w piłkę, pływac i jeździć na rowerze, bo dla tatusia praca będzie ważniejsza niz wlasne dziecko. Wiem, że twoje pytanie było nieco inne, ale tak mi się nasunęło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gorgo
chcemy miec dzieci,ale jeszce nie jutro,chcemy to wszystko najpierw poukladac;zbudowac gniazdko,zanim sie wykluje malenstwo...tylko czas nie dziala na nasza korzysc...troche sie boje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gorgo
Plan jest niby taki-jak skoncze studia on zrezygnuje z drugiej pracy,zeby zajac sie domem kiedy ja bede sie rozwijac zawodowo.On jest cieplym,troskliwym i opiekunczym ojcem i zyje w zgodzie i szacunku ze swoja byla zona.Chcemy miec dziecko ,ale odczuwam,ze glowna decyzja nalezy do mnie,bowiem on jest juz spelniony jako ojciec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona pracoholika
Troskliwym ojcem? A kiedy to sie troszczy o swojego syna? W nocy? Przepraszam, że piszę tak wprost, ale też przechodziłam ten etap. Też wierzyłam, że za miesiąc dwa juz nie będzie tyle pracy. Guzik, było coraz gorzej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona pracoholika
Pracohoholik nie pracuje dlatego, że musi. On pracuje, bo lubi. Praca zwalnia go ze wszystkich obowiązków. Zawsze sama musiałam załatwiac wszystkie sprawy. Jeżeli powierzyłam je mężowi, to miałam 99% pewności, że tego nie załatwi, bo ktoś przyjechał, zadzwonił, coś się popsuło. Uwierzysz, że kiedys wróciliśmy po kilku dniach z wakacji, bo w pracy była awaria? Jeżeli chcesz samotności w małżeństwie, to polecam małżeństwo z pracoholikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gorgo
jego syn spedza z nami kazdy weekend,swieta oraz jeden caly miesiac wakacji,codziennie do siebie dzwonia,co niedziela chodzimy w trojke do kina itp.Wierze,ze on bedzie swietnym ojcem dla mojego dziecka,tylko czy tym ojcostwem sie dlugo nacieszy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość susel
Chcesz sobie zafundowac dzidzie,zeby miec pozniej pamiatke po tatusiu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olailka
watpie zeby Twpoj przyszly maz majac 53 lata zechce mysles jeszcze o dzieciach jestem pewna ze wtedy powie ze za pozno itp albo znajdzie sie inne wytlumaczenie a trzeba podkreslic ze nie zawsze w ciaze zachodzi sie od zaraz, nie mowie ze bedziecie starac sie latami, ale Ty tez nie bedziesz juz wtedy "pierwszej mlodosci " zycze Wam jak najlepiej u nas bylo podobnie, plany, dzieckoa za 4 lata, po 4 latach znowu kredyt i znowu odlozone, jak juz "moglismy" ja mialam 33 lata maz 38 i w tym wieku nie bardzo palilo mu sie do ojcostwa juz :( ja natomiast dlugo nie moglam zajsc w ciaze, dopiero majac 36 lat i uwazam ze to staro jak na 1 dziecko! moja siostra w tym wieku bedzie miala 16-letniego syna - o ironio.... no ale coz, Wasz wybor ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gorgo
Wiem,wiem....powinnam byla o tym pomyslec kilka lat temu,ale nie zyjemy w idealnym swiecie,gdzie wszystko sie uklada jak po masle i dlatego z konsekwencjami tej decyzji musze sie trapic czasami...on decydujac sie na zwiazek ze mna mial swiadomosc,ze kiedys bede chciala miec wlasne dzieci,choc jemu juz wtedy tak bardzo moze sie nie chciec....zapytal mnie kilka miesiecy temu kiedy dokladnie zostac mama-po slubie czy po skonczeniu studiow,a ja odpowiedzialam,ze nie wiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gorgo
wpadlam w swojego rodzaju ulude.....majac duzo starszego faceta i bedac studentka wydaje mi sie,ze mam ciagle 21 lat i duzo czasu na mamuskowanie,ze jeszcze moge poczekac,ze to wszystko dopiero przede mna.wiele moich znajomych rownolatek tez jeszce nie maja mezow i nie sa mamami,ale ich faceci sa w podobnym wieku,a one samie pieja do pieluch jakby sie swiat konczyl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo kobiety nie mogą sobie pozwolić na czekanie w nieskończoność, w każdym razie nie tak długo jak faceci. W pewnym momencie włącza sie alarm, przynajmniej u większości kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gorgo
Mieszkamy w Stanach.Nasi rodzice nie zyja,wiec nie bedzie dziadzi do ponianczenia,ani babci do pomocy,do nauczenia pierwszej kapieli,do rozpieszczania wnukow.Nie mam tu zadnej rodziny(tylko siostre w Polsce),wiec i slub bedzie taki niepelny.Bardzo kocham mojego przyszlego meza i pragne miec z nim cieply,szczesliwy,bezpieczny dom.Tylko kiedy?Nie wiem kiedy sie zdecydowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym nie czekała
tak długo,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pallisndra 3
Gorgo,mysle,ze powinnas sie powaznie zastanowic cz ty w ogole chcesz miec dziecko,juz nie mowie dzieci. Teraz masz juz 29 lat i jak na pierwsze dziecko to w.mnie czas najwyzszy.A ty chcesz czekac z poczeciem jeszcze 6 lat? Dla mnie dzieci sa sensem zwiazku i dopiero posiadajac je tworzymy prawdziwa rodzine.Dlatego zastanow sie mocno co jest dla ciebie w zyciu najwazniejsze,bo wiesz:praca,pieniadze... to rzecz nabyta-dzis jest jutro moze tego nie byc...Szkole tez mozna skonczyc majac dziecko,nie jest to wielki problem.Lecz najpierw musisz sama zdecydowac,bo cza ucieka.Ja mam wlasnie 36 lat i chce miec drugie dziecko.Tez za pozno zaczelam o tym myslec i nie moge sobie tego darowac.Staramy sie juz rok i nic z tego...Ot widzisz, takie jest zycie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
35 lat to jeszcze nie jest tragicznie późno na pierwsze dziecko. Ja też mieszkam w Stanach i tutaj to jest zupełnie normalne. Bardziej martwiłabym sie wiekiem przyszłego ojca. Są faceci którzy w późniejszym wieku są fantastycznymi ojcami, sporo jednak nie ma już cierpliwości do małego dziecka. Zwłaszcza gdy bardzo lubią pracować i dom traktują jako oazę spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gorgo
Dziewczyny kochane jestescie!Dziekuje Wam za wszytskie komentarze.U mnie jest 4 rano,nie moge spac i tak sobie powaznie mysle o swoim zyciu.....i tak sobie wymyslilam,ze ze slubem i remontem wyrobimy sie spokojnie do konca roku i to bedzie dobry czas zeby wrocic do tematu z moim facetem.......bo bedziemy juz malzenstwem,a i dodatkowy pokoik tez bedzie czekal na wlasciwy moment ;-) jego syn tez ma w naszym domu swoj pokoj i ciagle meczy rodzicow o rodzenstwo (przyszywane) ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dcdcacdc
z niczego nie rezygnowałabym dla mężczyzny prawdę powiedziawszy w związku muszę czuć się niezależna i żyję własnym rytmem, z mężczyzną u boku z macierzyństwa, tak jak z realizacji siebie nie zrezygnowałabym bo jestem sobą a nie czyjąś własnością, więc to chyba oczywiste a inną sprawą jest to że mając 30 lat nie czuję się jeszcze gotowa na dziecko i spokojnie daję sobie jeszcze kilka lat czasu, jednak tak szacując dwa, trzy, może do pięciu choć to już nie byłoby rozsądne... ych... po prostu nie mam jeszcze najmniejszej chęci na dziecko więc odwlekam na ostatnią chwilę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dcdcacdc
sorry że ja tak o sobie, ale to było tak dla twojego porównania myślę że nie powinnaś na siłę dostosowywać się do partnera, ale układać sobie życie... po swojemu to co aktualnie zrobiłaś, czyli wyznaczenie sobie realnych celów i terminów, w tym bliższego możliwego momentu na starania o dziecko niż ten odległy w czasie, jest świetnym pomysłem trzymaj się 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak też można
Stać Was na opiekunkę do dziecka? Wychowywanie dziecka i studia można ze sobą pogodzić. Łatwiej pogodzić studia+ dziecko, aniżeli praca+ dziecko. Urodzisz dziecko teraz, skończysz studia, być może przeniesiesz się na zaoczne. Dziecko w końcu podrośnie, Ty będziesz po studiach i poszukasz sobie pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Au Pair
No i takie sa dylematy jak sie chce wszystkiego naraz-dziecko,kariera,wyksztalcenie.Urodz dzidziusia podczas przerwy letniej i sciagnijcie sobie Au Pair-najtansza opcja niani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj euglena zadziwiasz mnie
a to ty zmieniałas meza znów dolarki zapachniały oj euglena --ty dla forsy zrobisz nawet to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×