Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jolitka bzitka

mam szacunek do bieli do tradycji i Kościoła

Polecane posty

Gość do takie tam
Nie jestem katoliczka ktora chodzi do kosciola i takie tam d**erele takie duperele, ale pod ołtarz w jasnej kiecce lecisz hipokrytko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za idiotka
po co ci slub kościelny skoro nie szanujesz kościoła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już kiedyś o tym pisałam: Otóż, kiedyś kolor sukni ślubnej był obojętny - była to po prostu najlepsza suknia, jaką panna (młoda) aktualnie posiadała, jub kazała z tej okazji specjalnie szyć. Prawdziwy boom na białe suknie ślubne zapoczątkowała dopiero krówlowa Wiktoria (XiX wiek!), wybierając biel, zamiast srebrnego, który do tej pory był tradycyjnym kolorem królewskich panien młodych. Od tamtego czasu każda panna młoda chciała miec suknię białą, i tak biel stała sie zwyczajowa. Trudno tu doszukiwać się jakichś symboli, po prostu tak wybrała Wiktoria Jeśli jednak juz o dorabianiu ideologii mowa, biel owa ma wg. popularnego poglądu symbolizować czystość. Ale NIE chodzi tu o dziewictwo (czy jego brak ) u panny młodej (zresztą, rozważanie takiej kwestii, bądz manifestowanie jej poprzez kolor stroju uważała bym za wysoce niesmaczne Jak można sugerować innym tak intymne szczegóły własnego życia?) Biel owa ma symbolizować CZYSTOŚĆ MIŁOŚCI (czyli szczerość) do przyszłego męża! Dodam jeszcze słowo na temat \"tradycyjnej\' błękitnej podwiązki - -> rozpowszechnionej w kulturze anglosaskiej, jako coś błękitnego, co panna młoda powinna miec ze sobą w dniu ślubu na szczęście. Wywodzi się to z tradycju staro-Żydowskiej, kiedy to panna młoda miała we włosach błękitną wstążkę na znak wiernośći.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poza tym symbolika się zmienia
może i po wojnie, welon biała i kiecka były symbolem dziewidztwa.... dziś raczej są symbolami PANI MŁODEJ JAKO TAKIEJ OGÓLNIE..... a dopisywanie wielkiej ideologi, do wianków, powdiązek i kiecek..... ze śmiertelną powagą..... jest dla mnie po prostu dziecinne i śmieszne.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość welon to nie symbol dziewicy
a panny, a jest pewna różnica między panną a dziewicą. Nie każda panna jest dziewicą i nie każda dziewica panną. Popatrzcie na zachodnią Europę- każda panna młoda ma welon, no chyba, że nie podoba jej się i woli np. sam kwiat. Ale welon wg mnie nierozerwalnie wiąże się z panną młodą i nie ma co wydziwiać, czy jest dziewicą, czy nie. Zresztą kogo to obchodzi w dzisiejszych czasach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale fakt faktem ze
wg przyakazan kosciola panna mloda powinna byc dziewica( chyba ,ze wdowa. A juz welon do ciazy! Przeciez mozna wziac slub cywilny. Ja nie wiem przed kims wy udajecie religijnosc? Tzn wiem, przed ludzmi, I tyle nasze polskie 98% katolikow jest warte. Zaloze sie, ze gdybyscie zyly np we Francji to wiekszosc z was nie chodzila by do kosciola. Wszystko lipa pod publiczke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jeśli jestem dziewicą
i mi się welony nie podoboają? i nie założę takowego do slubu.... to co..... sąsiadki mnie obmówią od zdzir? bez sensu takie tradycje, kazdy powinien ubierać to co mu się podoba!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a od kiedy ciężarna nie może wziąć ślubu kościelnego?? czym się różni ciężarna od nie-dziewicy?? uzasadniajcie swoje argumenty, albo podpierajcie je konkretnymi cytatami, bo pokazujecie jak ograniczona jest Wasza wiedza na ten temat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak sie to czyta to peknąć ze smiechu idzie że koscielnice nowe terorie wprowadzają że kobieta w ciąy nie może slubu koscielnego wziąć smiech ogarnia..... a czy wy chodciaż raz z księdzem rozmawiałyscie na taki temat bo mówią że jesli sie kocha to jak najbardziej slub trzeba wziąć by dziecko miało szczesliwa rodzine

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mimo iż sypiam z narzeczony, mieszkamy razem to i tak welon założe bo zwisa mi co kto powie to mój dzień suknia ecri z bordo dodatkami. A poza tym dewotki Bóg kazał się cieszyć seksem a nie robić z niego narzędzie do powiększania rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość welon to nie symbol dziewicy
a nawet jeśli i przed ludźmi- to co Cię to obchodzi? Kazdy robi tak jak jemu się podoba. Jeśli Ty jesteś taka świeta, to może wstąpisz do zakonu, zamiast wychodzić za mąż i grzeszyć z mężem? No chyba, że tylko i wyłącznie w celu prokreacji. Popieram Żabusię!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a gdzie jest napisane
że Jezus powiedział że kobieta w ciąży nie może iść w białej sukience bo grzeszy....nie brzuchem a sukienką:-( Jak nałoży różową to nie ma grzechu a jak białą to ma. Ale wy śmieszne jesteście:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a gdzie jest napisane
poza tym jeśli kobieta jest w ciąży to właśnie koniecznie powinni wziąć ślub cywilny i kościół jest jak najbardziej za tym.Dziecko ma mieć rodzinę!!!!!!!!!!!!!!!!! Jeszcze nie słyszałam podobnych bzdur że kobieta w ciąży nie może brać kościelnego ślubu tylko cywilny. Pieprzycie smuty dewoty porąbane i tyle!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a gdzie jest napisane
miało być kościelny napisane w tym zdaniu: "... koniecznie powinni wziąć ślub KOŚCIELNY...."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam ....
Biorę ślub kościelny bo to mi się poprostu podoba. Lubie Boże narodzenie bo jest miła atmosfera i lubie świeta wielkanocne bo kojarzy mi sie to z wiosną. Jak ktoś chce obrzucic mnie blotem, prosze bardzo, nie rusza mnie. Mam w dup... zasady obowiazujace w kosciele. Zyje tak jak mi sie podoba i sama dobrze wiem kiedy cos robie nie tak. Jestem bardzo szczesliwa bo mam kochajacego narzeczonego(!), dziecko, rodzinę na która zawsze moge liczyc. A ktos mnie tu nazwal hipokrytka...a prosze bardzo, leje na te slowa sikiem prostym. Tyle na ten temat. Pozdrawiam wszystkich....i oby wszyscy byli tak szcześliwi jak ja :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cholera świetoszki
welon i biała suknia to tylko ubiór a tak naprawde licza sie uczynki ja nie ide w bieli nie dlatego ze nie jestem dziewica tylko dlatego ze mi nie pasuje, ale welon prawdopodobnie założe. nie rozumiem na siłe podkreslania dziewictwa biała suknia albo na odwrót tzn jak któras jest w ciązy to juz nie dla niej welon i śnieżna biel. LUDZIE IDZCIE PO ROZUM DO GłOWY!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co za obłuda. 80% dzieci wg, GUS-u rodzici w ciagu pierwszych szesciu miesiecy od daty zawarcia zwiazku malzenskiego. wczesniaki rozumiem. juz niech nikt mi tu nie zadziera nosa, ze taki swiety. nawet calujesz z pozadliwoscia to juz popelniasz grzech nieczystosci a jak ci wsadzi to ten sam grzech. nic innego. wiec nie grywajcie swietych. ile jest takich co zgadzaja sie na seks analny, zeby zachowac blonke do slubu? normalnie sami swieci w tym kraju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem z autorką duchem
kAŻDY ma sumienie. I jeżeli wiesz ,ze masz brzuch pod nosem to miej odrobine samokrytyki, sumienia, żalu za grzech i nie wkładaj suknie białek i welonu w którym iddą panny które nie mają pod zębami brzucha. Ty załóż cos innego lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiiinda
do takie tam .... jestes załosną krową... ... wyrażasz sie bez szacunku o sprawach o którcyh nie masz pojecia, i nigdy nie bedziesz mieć.... pokazuje to jaką jestes powierzchowną osobką. mimo to wiele szczescia ci zycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co kobieta w ciąży ma iść
w zielonej sukience że biały jej zabroniony? DEWOTKI stuknięte. Nie liczy się to co na zewnątrz ale to co w środku człowiek sobą reprezentuje. Czepiacie się dupereli a same popatrzcie na siebie. Jestem pewna że wszystkie tu wypowiadające się i obrzucające błotem tą babeczkę w ciąży pieprzyły się już dawno przed ślubem. Sorki za "prosto z mostu" ale taka prawda. Ten sam grzech macie dziewczynki świętoszki a do ślubu i tak welonik czy białą sukieneczkę włożycie. No tak, nikt wam do dziurki nie zajży a ciążę widać. Śmieszne i żałosne. Wiara nie ma nic wspólnego ze strojem panny młodej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam wrażenie, że się wzajemnie nie rozumiecie. Czasy są takie, jakie są. Teraz to nic dziwnego, że ludzie przed ślubem żyją ze sobą, a nawet mają dzieci. Nie widze w tym nic złego. Ale... Uwaga! Jeżeli ktoś jest zdeklarowanym KATOLIKIEM to jest zobowiązany przestrzegać zasad, jakie ta religia wnosi w życie katolika. A do tych zasad należy między innymi zachowanie dziewictwa do ślubu. Jeżeli to komuś nie pasi - przeciez jest tyle inny wyznań! Po co na siłę strugać katolika, skoro komuś nie odpowiada ta doktryna, jej założenia i \"wymagania\"? I tu się zgodze z przedmówcami - 90% ludzi robi to ... dla sasiadów :) I to jest śmieszne i żałosne. Mnie katolicyzm z jego \"prawami kościoła\" wyssanymi z palca nie odpowiada, więc nie jestem katoliczką. Ale gdybym była, to bym się stosowała do wymogów wiary, bo w końcu SAMA bym tę wiarę wybrała, prawda? Przymusu nie ma, to nie jest kraj wyznaniowy. Nie ma obowiązku bycia katolikiem!!!! Po co więc ta hipokryza, to całe zakłamanie, udawanie, niedzielne msze, a po mszy.... seksik z chłopakiem :) Po co trwacie w wyznaniu, które najwtraźniej jest dla Was męką, skoro nie jesteście w stanie stosować się do jego zasad? Na zewnątrz katolicy, a w środku... Pytam więc po co ta szopka? Nie pasuje Ci to co mówi kościół - zmień wyznanie! ( podkreślam dla niewtajemniczonych, że zmiana wyznania, to nie to samo co zmiana WIARY! ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abula
:-) dobre sobie,nastepna katoliczka ,ktora jest mocno wierzaca i sznuje kosciół a w ciaze zachodzi przerd zamążpojsciem.Hipokryzja na całego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
abula, masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem? Napisałam wyraźnie, że katoliczką NIE JESTEM. POzdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katolicv są jacy są
i nie Tobie oceniać, kto jak się zachowuje. Jeśli dla kogoś to nie problem, to jego sprawa. Dziewczyno co Ci do tego? Mnie zawsze śmieszy, że na Kafeterii (a zwłaszcza na forum ślubnym) wszystkie nagle uważają się za ateistki, a pewnie w niedzielę same lecą do Kościółka. To bardzo dziwne, że potem w danych statystycznych w Polsce jest 97% katolików. Rozumiem, że te 3% to Ci z Kafeterii hehe ;-). Dobre, dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no właśnie mam takie samo
wrażenie że wsyztskie tu niemal niewierzące i popisujące się mądrością....jaka to wiara katolicka wyssana z palca a tak naprawdę jest przecież mnóstwo katolików.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezbyt radykalna
97% katolików- tzn tych FORMALNYCH- czyli zapisanych w księgach parafialnych- ochrzczonych itd. to się jeszcze nie równa byciu katolikiem.... po prostu wielu ludzi odchodzi od kościoła, ale nie dopełnia formalności wystąpienia z niego tzw apostazy..... np. ja.... nie chodzę do kościoła, nie spowiadam się, nie przestrzegam zasad dotczących seksu..... ale wierzę w Boga i życie po śmierci- tyle że raczej nie, w typowo katolickim wydaniu, pewnie gdyby byla jakaś protestancka wspólnota w okolicy, to bym miała większą motywacje do zmiany religi, bo ich zasady znacznie bardziej mi odpowiadają, ale nie ma.... i tak jestem katolikiem niepraktykującym niestety.... a moja przynalezność do kościoła przejawia się tylko przyjmowaniem księdza po kolędzie ( z grzeczności.... uważam, że jak ktoś puka- to nie wypada, nie otworzyć)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagryzka
Tyle, że to wszystko nie jest takie proste. Ja ostatecznie nie wiem, czy jestem katoliczką. Jestem ochrzczona, mam wszystkie sakramenty. Tyle, że nie wierzę w Boga... tzn. nie w takiego, jakiego czczą katolicy. W związku z tym nie przestrzegam zasad wiary katolickiej i mówię o tym głośno. Ale gdy ktoś mi zadaje pytanie, czy jestem katoliczką... to co mam odpowiedzieć? Chrzest mam. To tak apropos statystyki. A co do reszty, to już o tym pisałam na innym wątku. Ślub kościelny to element kultury tak mocno zakorzeniony w tradycji polskiej, że właśnie jako taki mam zamiar go wziąć. Tak samo jest ze świętami Bożego Narodzenia. Dla mnie to są zwyczaje tradycyjnie polskie. I trudno z nich zrezygnować tylko dlatego, że nie wierzę w Boga. Aczkolwiek, wiem, że będę miała problem z wypowiedzeniem pewnych słów, jakie przy okazji ślubu trzeba wypowiedzieć. Po prostu dlatego, że w nie nie wierzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biel JEST symbolem czystosci
i nie ma tu nic do rzeczy Wiktoria - w Kościele także wszystkie sakramenty "sprawowane" na dzieciach także powiązane są z bielą - bo dzieci są CZYSTE - dlatego masz białe ubranka do Chrztu, białe ubranka do Komunii. Biel jest symbolem czystości czy się to komuś podoba, czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nie popisałyście się wiedzą :) Dla was świat dzieli się na katolików i ateistów? O rany.... zazwyczaj nikogo nie obrażam, ale wybaczcie - TO PRYMITYWNE. A forum jest od tego, żeby swoje zdanie wyrazić. Coś nie pasuje? Nie wchodź. A ja będę i będę się głośno śmiać z zakłamanych katoliczek, które wierzą na pokaz. Ciekawa jestem która z Was w ogóle czytała Biblie, hę? Zresztą, nie. Nie jestem ciekawa. Mam kompletnie w nosie zdanie takich zakłamańców. Ja wybrałam konkretną drogę w moim życiu i pozostaje w zgodzie ze swoim sumieniem i wyznaniem. Nie gryze się po nocach, czy mnie ludzie nie wyśmieją, bo welonik ma taki, czy inny kolor :), czy ołtarzyk się spodoba itd. To są problemy z waszej półki. A na forum o ślubach zajrzałam, bo po całym kafe chodzą pogłoski, że tu siedzą najbardziej jadowite, wściekłe jak osy osóbki o niewyszukanym słownictwie i zacięciu do boju. No cóż.... miło się było przekonać, że nie każda plota jest fałszywa :) Spadam stąd, kiście się we własnym sosie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×