jak powiedziałyście mężowi???

a to moj pomysl :) zwiazany jest troche z faktem, ze moj maz nie lubi H&M, bo zawsze tam wlaze i chdze, najczescie wydam kase....na swieta dostal 2 swetry i koszule z H&M (chociaz koszule widze,ze chetnie nosi) tego dnia,co zrobilam test pojechalam z kolezanka na zakupy powiedzilam jej wiadomosc-wzruszyla sie, no i mowie ze maz jescze nie wie, ale chce kupic spioszki wpadlmi pomysl, ze powiem mu, ze mu cos w H&M kupilam, wiec poszlysmy tam, kupilysmy cos tam no i spiszki zawinelam w siatke, wlozylam w druga-male to bylo, tak jakby skarpetki np daje mu (siedzial przed komputerem) jakby miedzy rozpakowaniem zakupow, oczywiscie oczy wywrocil na plecy,ze H&M, wyciaga i.....zdziwiony "co to jest??????" (takie spioszki z krotkim rekawkiem w kroku zapinane), a zaraz "jestes w ciazy?" zdziwiony byl bardzo, bo dopiero pierwszy miesiac sie postaralismy ale zaraz potem szczesliwy, gadal duzo...:)

nie miałam jeszcze okazji nikogo zawiadamiać o ciąży ale kiedyś umyśliłam sobie taki sposób: wieczór jak co dzień, po kolacji siadamy, żeby porozmawiać i minionym dniu... mój mężczyzna lubi kłaść mi wtedy głowa na kolana... wcześniej puszczam muzykę (najłatwiej z kompa bo można wsio ustawić;) ) kiedy zaczyna się odpowiednia piosenka, kładę mu dłoń na moim brzuchu... a piosenka to: \"To moje pierwsze godziny, jestem najmłodsze z całej rodziny...\" Arki Noego;) czytałam gdzieś też o smsie, właściwie dwóch: \"Kochanie wracając z pracy kup mąkę, jajka, cukier waniliowy i paczkę pampersów\"... i od razu drugi: \"z pampersami nie musisz się tak spieszyć bo będą potrzebne dopiero za 9 miesięcy ale tort dziś muszę upiec koniecznie- w końcu mamy co świętować:)\" pzdr:)

z pampersami ale mimo wszystko wolalabym widziec jego mine ;)

moja sytuacjia będzie chyba jedyna. Ja nie miałam takiej okazji jak wy dziewczyny,żeby zrobic męzowi taką niespodziankę. Staralismy się z męzem od dłuzszego czasu dość intensywnie po stracie pierwszej ciąży i nic nie wychodziło długo to trwało. I wyobrazcie sobie,że zapomniałam ,ze mam dostac okres bo żyłam wtedy w ogromnym stresie i po jakis 2 tygodniach od daty miesiączki, jak już byłam spokojniejsza przypomniało mi się ,że miałam dostac okres i nie dostałam złe samopoczucie brak apetytu,ból w podbrzuszu wszystko to pewnie wina stresu. Ale koleżanka przywiozła mi test do pracy bo chciałam się upewnic I zamarłam!!! nogi miałam jak z waty,ręce latały jak alkoholikowi nie mogłam wypowiedziec słowa jak zobaczyłam dwie kreseczki bo nie wierzyłam,ze się udało. Jak już doszłam do siebie to w głowie obmyślałam plan jak powiedziec o tym mężowi ,ale w drzwiach zobaczyłam mojego męża podszedł do mnie i zapytał" Kochanie spóznia ci się okres?! Czy ty nie jesteś czasem w ciąży?? Usiadłam!!!! Bo wiedziałam,że nici z niespodzianki. Mąż mowił mi potem,że coś podejrzewał,ale nie chciał zapeszyć. Więc to on zrobił mi niespodziankę odkrywając moją niespodziankę dla niego!!!!