Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość yurayska

Fobie i leki.

Polecane posty

Gość yurayska

Jakie macie..? Cierpiałam kiedys na okropna fobie.. Bałam się... słońca. Gdy było bezchmurnie, ni epotrafiłam wyjsc z domu, przerażało mnie... Bałam sie tez księzyca... Nigdy nie przyznalam sie do tego psychologowi bo strasznie sie tego wstydziłam, jakie macie dziwne leki..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawsze wieczorem jak zgaszam swiatlo boje sie ze ktos mnie zaatakuje albo ze ktos lezy w lozku. Kiedys np. w jeziorze balam sie machac nogami zeby \'\'nie nadepnac na trupa\'\' pozatym boje sie pajakow :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yurayska
tak, przeszła, ale długo to trwało, i lubiło wracać.. jeszcze teraz czasem wraca, ale umiem sobie z tym radzić.. Nie boje sie juz tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne z tym słońcem
Jak sobie z tym radziłaś między ludźmi ? No i czego tak właściwie się bałaś ? Spróbuj opisać dokładniej ten lęk. Bo to że słońca ot tak sobie się bałaś to jakieś niepojęte to jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja boję się wsiąść do windy. nigdy nią nie jeżdżę, nawet na 12 piętro wchodzę po schodach (czsem kilka razy dziennie, bo nieszkam w wieżowcu). po prostu boję się że ona zerwie się i spadnie, albo, że podłoga się oderwie i ja spadnę w dół szybu, albo że otworzę drzwi, windy nie będzie i spadnę w dół szybu. często mi się to śni. poza tym jak wchodzę do domu wieczorem to najpierw zapalam światła we wszystkich pokojach, łazience itp i sprawdzam czy nikogo nie ma. dopiero później zdejmuję buty i kurtkę. ot takie moje małe fobie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tjotjyjy
ja mam bardzo ciekawą fobię boje się mostów. Tzn. niemiłosiernie boje się(raczej bałam) po nich przejeżdżać. choc z tymi mostami to też jest różnie - niektóre mnie przerażają max inne są normalne(najbardziej przerażający jaki zapamiętałam to przy wjeździe do Bydgoszczy, nie wiem z której strony- niemiłosiernie długi i paskudny). Nie wiem czy to dlatego że boję sie wysokości i wody(jako dziecko przeżyłam szok, zaniesiono mnie do morza wręcz na siłę) -idealne połączenie. Mimo to te fobie(bo mam ich jeszcze kilka np. emetofobia) z wiekiem stały sie już dużo słabsze - praktycznie w zaniku zupełnym. Zdarzają się jak w moim życiu cos jest bardzo nei tak, duża nerwówka. Poza tym staram się je pokonywać - w wakacje przeszłam po najwyższych w Polsce mostach w Stańczykach (to te z "Rysia") - fakt nie spojrzałam w dół, ale przeszłam. Mimo leku wysokości jako nastolatka (kiedy te fobie były silniejsze) łaziłam po górach i nawet na tarasach widokowych wychylałam się... haha! Nigdy nie leczyłam się u psychologa choć pewnie powinnam, bo przecież podobno fobie to jedne z najłatwiejszych do wyleczenia przypadłości. Do tej pory wiem tylko jedno - nigdy przenigdy nie wsiądę do samolotu - po prostu zawał murowany!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×