Kto zna skuteczny sposób na poprawne przejechanie łuku do tyłu??

Juz drugi raz oblałam na tym pieprzonym łuku:(:( a następny egzamin za 2 m-ce:(

Trzeba sie patrzec w boczne lusterka .

:o

najwyrazniej za bardzi krecisz kierownica, i od razu pweim, zebys zmienila kursatora ( haha, wypadlo mi TO slowoz glowy)

Na egzaminie chyba tak nie można sobie pomagać, ale poćwicz z prawym lusterkiem skierowanym do dołu, tak żeby widzieć w nim linię ;)

kursatora :D:D

gdy jedziesz juz po luku do tylu, patrz w tylna, boczna, prawa szybe ;P jak ziobaczysz drugi pacholek to robisz 3/4 obrotu kierownica w prawo, na ogol wychodzi, ale nalezy sie poslugiwac lusterkiem prawym i jest git :p

Ja znam :D Prawe lusterko ustwiasz sobie tak zeby widziec linie i tylne kolo. Kolo musi caly czas utrzymywac taka sama (sprawdzona)odleglosc od lini. Ot i cala filozofia.

Nie ustawiaj prawego lusterka tak, zeby widziec linie, bo potem bedziesz musiala tak jezdzic po miescie. Niestety teraz na egzaminie tylko raz mozna ustawiac sobie lusterka - i tak ma zostac na caly egzamin. Po pierwsze na zakrecie wykonujesz 2 polobroty kierownicy (ale w ktorym dokladnie momencie, zapytaj instruktora, ja juz niestety nie pamietam...). Ja zdawalam w lipcu, wtedy nie mozna bylo patrzec w boczne lusterka, trzeba bylo ogladac sie do tylu. Odwroc wiec glowe do tylu i zezuj katem oka w prawe lusterko (mimo ze nie bedzie nakierowane dokladnie na linie, bedziesz dokladnie widziala swoje polozenie wzgledem tej linii). Tylko zblizajac sie do slupkow, tych na samym koncu, bedziesz musiala popatrzec w tylna szybe czy aby nie najezdzasz juz na pacholek:D Grunt to ulozyc sobie w glowie plan dzialania i starac sie go ze spokojem trzymac - zdalam za trzecim razem;)

\"3/4 obrotu kierownicą\" to kiepski przepis na sukces, bo w każdym aucie trochę inaczej to będzie wyglądać. Poza tym nie wyobrażam sobie, żeby podczas jazdy \"odmierzać\" tyle i tyle :p;) Trzeba się tak nauczyć, żeby mieć wyczucie.

Ja to na wyczucie robilam,jak za blisko bylam lini to szybciutko odbijalam w druga strone i gralo,i wazne jest aby bardzo wolno jechac.

anka011 ---> nie będzie tak musiała jeździć po mieście, bo tu chodzi tylko o nabranie wprawy i wyczucia o ile w jakim momencie trzeba kółkiem pokręcić. p.s. \"(mimo ze nie bedzie nakierowane dokladnie na linie, bedziesz dokladnie widziala swoje polozenie wzgledem tej linii)\" To jest zupełnie nielogiczne :p Skoro nie widzi linii, to nie będzie widziała swojego położenia względem jej, a tym bardziej \"dokładnie\" :p:)

nie wolno ustawiac tak lusterka na egzaminie!!

Mówimy tylko o ćwiczeniu z lusterkiem :p

wielbicielu - przez nakierowanie lusterka na linie rozumialam dokladne nastawienie tego lusterka w ziemie tak, aby nie widziec nic oprocz tejze linii na asfalcie;) A co do uczenia sie na wyczucie... do tej pory, a wiec prawie rok po egzaminie, na wyczucie ( z takich bardziej \"manewrowych\" rzeczy umiem tylko zaparkowac prostopadle (ale czy choc na pewno mozna to zawsze nazwac parkowaniem prostopadlym :o). Dzieczyna pyta, jak zdac luk wiec jej mowie. Jezdze dosc czesto, a przez ten prawie rok jeszcze nigdy w warunkach \"naturalnych\" nie musialam robic luku. Moze kiedys sie przyda, ale jak na razie przydal sie tylko do egzaminu. A bez prawka byloby ciezko. Jak do tej pory nie stalam sie sprawca zadnych szkod na drodze i chyba nie jezdze najgorzej;)

zacznijmy od tego, że na egazminie NIE WOLNO patrzeć w lusterka, przynajmniej na łuku!!! Egzaminatorzy każą patrzć na tylną szybę, wiem bo zdawałam bardzo niedawno. Teraz zdać za 1-szym razem na prawko to jest wyczyn, nie tak jak kiedyś... także kierowcy, którzy zdali na prawko kilka lat temu/ na szczęście dla nich/ nie mają bladego pojęcia co się dzieje na egzaminie. Mój jeden kolega oblał, tuż przed samym ośrodkiem gdy wracał z jazdy po mieście; egzaminator powiedział mu:"zatrąb"... i ten to zrobił.Koniec egzaminu; użył sygnału w terenie zabudowanym bez potrzeby, a egzaminator-szuja wyłączył kamerkę:o Inny kolega oblał, bo gdy zawracał dosłownie "dotknął" górki śniegu, egzaminator stwierdził że równie dobrze zamiast śniegu miała byc tam kobieta z dzieckiem:o sorry A teraz przypadek o którym mi opowiadał instruktor; dziewczyna nie zdała, bo z boku drogi stał tir zaparkowany, a ona żeny nie przerysować auta włączyła migacz i minęła tir, egzaminator był oburzony bo była libia ciągła, to co miała auto porysować? Przecież gdyby się zmieściła, to by normalnie przejechała....

Ja akurat z prawego lusterka zadko korzystam podczas jazdy. Przydaje sie chyba tylko przy zmianie pasa z lewego na prawy, lub na skrzyzowaniu ze sciezka rowerowa - ale i tam mozna sie bez niego obejsc. Na egzaminie ustawilam je sobie w dol, zreszta tak mi zalecil moj instruktor. I faktycznie potem nie mozna bylo lusterka przestawiac, ale dalam rade na miescie. Tyle ze to bylo juz pare ladnych lat temu. A z tym zakazem patrzenia w lusterka na luku to mnie zdziwiliscie. Widze ze coraz lepsze sa te egzaminy na prawko :O

Jak widać każdy pisze co innego. To ja napiszę inaczej. Też miałam masakryczne problemy z łukiem ale trafiłam na kompetentnego instruktora, który mi to bardzo prosto wyjaśnił. Jeśli postępujesz punkt po punkcie jak należy nie ma szans by źle wykonać manewer. 1) lusterka ustawiasz jak do jazdy po mieście czyli w bocznych widzisz zarys boku samochodu a na środku linię horyzontu, tylne oczywiście ustawiasz tak, że widzisz całą tylną szybę 2) jadąc po łuku do przodu zatrzymujesz się gdy przedni środkowy pachołek zlewa się z dołem przedniej szyby szyby, oczywiście zanim wrzucisz na luz i zmienisz bieg na wsteczny trzymasz hamulec, by mimowolnie samochód nie ruszył do przodu po zatrzymaniu 3) po wrzuceniu wstecznego biegu oceniasz w prawym lusterku odległość kół od bocznej linii, jesli odległość jest równa po lewej i prawej stronie, ważne by przy ruszaniu koła były wyprostowane 4) jadąc po łuku do tyłu jedź bardzo wolno, patrz w prawo na słupek łączący okna samochodu, w momencie gdy ten słupek okna minie drugi słupek na placu, wykonujesz obrót kierownicy o 180 stopni w prawo, jedziesz powoli, patrzysz w prawe lusterko i oceniasz odległość boku auta od pozostałych słupków, w międzyczasie kontrolujesz w lewym lusterku czy już wychodzisz z łuku 5) w momencie gdy w lewym lusterku zobaczysz całą linię prostą drogi za tobą, szybko skręcasz kierownicę o 180 stopni w lewo, spoglądasz w tylne lusterko i korygujesz pozycję auta wg. linii w lewo bądx w prawo (drobne ruchy) 6) obracasz się podczas jazdy do tyłu i spoglądasz przez tylnią szybę, resztę drogi albo wykonujesz patrząc do tyłu przez tylną szybę lub patrząc w lusterko, zatrzymujesz się gdy tylna tyczka znajduje się w odległosci ok 10-15 cm od tylnej szyby auta, wtedy masz gwarancję że przód schował sie w kopertę, oczywiście trzymasz hamulec aż egzaminator do Ciebie podejdzie..... Brzmi zawile ale jak zapamietasz po kolei co robisz w danym momencie jest duża szansa na wykonanie poprawnie tego manewru. Musisz jechać powoli lecz nie zatrzymywać się.

Wjedz przodem i po klopocie !

Z tym zakazem patrzenia w lusterka to jakieś bzdury. Egzamin zdawałam miesiąc temu więc wiem jakie są aktualne wymagania i z tego co się orientuję nie ma obecnie możliwości by egzaminator "podpuszczał" zdającego wydając mu polecenia niezgodne z przepisami. Nie może więc zasugerować, że masz wjechać na skrzyżowanie jeśli masz obowiązek ustąpić komuś pierwszeństwa bo tak stanowią znaki czy sytuacja na drodze.

Dziękuję za te cenne uwagi:) własnie tak się działo,że wjeżdżając w zakręt na łuku do tyłu - przy lusterkach ustawionych do jazdy - nie widzę pasów - więc nie mogę oceniac jak blisko jestem linii:( za pierwszym razem najechałam na lewą stronę, dzisiaj na prawą - paradoksalnie z instruktorem na placu manewrowym łuk wychodził mi nieźle, a na egzaminie totalna porażka:( z łukiem do przodu nie mam żadnego problemu. Egzamin za 2 miesiące dopiero - i znowu utracę umiejętności jazdy po mieście, znowu kolejna kasa na jazdy doszkalające i znowu..obawa że kolejny raz łuk zawalę:( totalna załamka:) Dzięki wszystkim za dobre rady - będę zawzięcie dalej cwiczyc ten cholerny łuk, moze w końcu sie uda

w punkcie 5) miałam na myśli lewą linię widoczną w lewym lusterku, jeśli juz widzisz całą linię, aż do koperty i słupków to znak, ze musisz szybko odkręcić kierownicę w lewo do pierwotnej pozycji... życzę powodzenia w nauce i na egzaminie, przemyśl "łuk" punkt po punkcie, zapamiętaj co w danym momencie musisz zrobić, w które lusterko patrzeć i jak zareagować a zobaczysz że ta metoda naprawdę działa