Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rybcia.a

gdy wypala sie to cos, ale nadal nam zalezy

Polecane posty

Gość rybcia.a

cos jest nie tak...czestsze klotnie, milczenie itp. mimo to nie potrafimy zyc bez siebie.. co robic:( jak ratowac ta milosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem bo
sama mam podobnie i sie zastanawiam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rybcia.a
to jestesmy dwie...moze ktos pomoze:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ty gadaszz
nikt nie pomoze. ludzie wola ciekawsze tematy a nie takie smuty i nudy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem bo
mozeee relaks, rozmowa przy swiecach :) odrezenie sie gdzies nie wiem :D mysle nad tym :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadejdzie czas, gdy już przynajmniej jedno z was będzie potrafiło zyć bez drugiego. :O i tyle w tym temacie ode mnie. Nienawidzę zwiazków małzeńskich. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rybcia.a
to nie jest zwiozek malzenski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem bo
do takatamsobie a dlaczego nienawidzisz?? co w tym zlego??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rybcia.a
ale co taka rozmowa da...oboje wiemy ze dzieje sie cos zlego, wiemy ze trzeba cos z tym zrobic..ale nie umiemy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem bo
nooo zdecydowanie... ty chociaz nie jestes zona :D a ja tak :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
samo zalezy moze juz niewystarczac:):)jezeli milosc umiera i pozostaje tylko przywiazanie albo strach przed samotnoscia:P:P:Plepiej od razu odejsc bedzie wbrew pozorom mniej bolalo.....nie da sie na sile z kims byc ktos tu wyzej napisal ze wkoncu jedna strona dojzeje do zycia solo i co wtedy.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rybcia.a
nie chce odchodzic...nie wyobrazam sobie ze moglby byc z inna...nie chce tego;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To chyba jednak jest istotne czy to związek małżeński, czy tzw. luźny zwiazek. W malżeństwie wszystko jest chyba jednak pważniejsze, silniejsze.... W luźnym związku... wszystko jest pięknie a potem mieszka się razem, i tak jakos dchodza ciche dni.... I pomimo wszystko myslę, ze nie jest to wina obu stron. Zdarzyło mi się cos podobnego, ja stawalam na głowie, a facet po prostu NIE CHCIAŁ rozmawiać, więc jaka siłą można było to naprawić?....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rybcia.a
jak moge pomoc tej nadzieji? jak moge rozpalic to uczucie na nowo? chociaz je podtrzymac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rybcia.a
chyba bym wolala sie zabic niz zyc bez niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niesadze zeby zwiazek malzenski roznil sie bardzow sferze uczuc od luznego jak to nazwalas...milosc niepotrzebuje papierka i od papierka niezalezy jej sila albo kochasz i chcesz byc albo nie....slub niema tu nic do rzeczy tak mysle...moze sie myle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasem zwykla nuda wtargnie sie pomiedzy dwoje ludzi i wydaje sie ze to koniec milosci.....rutyna moze zabic.....skoro tak bardzio kochasz walcz o te milosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem bo
tak jak mowisz... ale kiedy przestajesz kochac w luznym zwiazku to nikt z ciebienie robi czarownicy... a jak przestajesz w malzenstwie to nagle stajesz sie kimt o kamiennym sercu.. kims kto nikt nie chce znac... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozowy platek.
moze ograniczcie spotkania , zacnzijcie isac romantyczne smsy, listy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barnabka
nie pocieszę Cię, u mnie tak właśnie wyglądał początek końca. Jak się później okazało nie było już miłości, tylko przywiązanie. Rozstaliśmy się po kilkunastu latach. Oczywiście ratowaliśmy związek kila razy, niestety nie wyszło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rybcia.a
walcze, bede walczyc do ostaniej chwili..tylko potrzebuje "broni" co moge robic by pomoc temu uczuciu?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rybcia.a
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zrobcie sobie przerwe moze na miesiac okaze sie czy chcecie ze soba byc czy tesknota was zabija...to jedyne co mi wtej chwili przychodzi do glowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rybcia.a
nie przezyje tej przerwy;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze tak za soba zatesknicie ze wkoncu oboje sie przekonacie ze niemozecie bez siebie funkcjonowac tak kochacie i chcecie ze soba byc...tylko ze jest ryzyko ze on juz po takiej przerwie nie zechce wrocic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny - chemia mija po ok. 1,5 - 2 latach. Jeśli się przez ten czas nie pielęgnowało uczuć, to klops.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×