Od kiedy kremy przeciwzmarszczkowe

Mam 28 lat i czy powina przyzwyczajać już cerę do kremów czy tylko nawilżać normalnym kremem?

Proponuje kremik z witamina C.

Wiele kobiet obawia się, że jeżeli zbyt wcześnie sięgnie po silniej działające środki pielęgnacyjne wówczas skóra "uzależni się", "rozleniwi" i z czasem nic już nie będzie na nią działać. Tymczasem takie lęki są całkowicie nieuzasadnione, a kierując się nimi zazwyczaj sięgamy zbyt późno po kremy regeneracyjne. Po zaprzestaniu stosowania kosmetyku nie obserwuje się przyspieszenia tworzenia się nowych zmarszczek. Zwykle skóra po odstawieniu danego kosmetyku, po czasie powraca do stanu wyjściowego. Pogorszenie stanu cery może natomiast nastąpić w wyniku stosowania zbyt agresywnie działających kosmetyków, zawierających podrażniające i wysuszające składniki lub jeśli zbyt często używamy silnie złuszczających produktów, bądź wreszcie jeśli stosujemy w jednym czasie zbyt wiele, intensywnie działających preparatów, ktore zawierają różne składniki aktywne. Warto pamiętać, że w kosmetyce liczy się przede wszystkim profilaktyka. Łatwiej jest przeciwdziałać procesowi starzenia się skóry np. stosując systematycznie, przez cały rok poczynając od wczesnej młodości kremy na dzień z filtrami, antyutleniaczami, niż potem radzić sobie z powstałymi już niekorzystnymi skutkami czyli przedwcześnie zniszczoną słońcem lub solarium skórą, przebarwieniami itp. To, iż z wiekiem potrzebujemy intensywniej działających kosmetykow, nie wynika z faktu, że zaczęliśmy ich używać zbyt wcześnie i teraz w konsekwencji skóra się przyzwyczaiła i potrzebuje czegoś mocniejszego, a z prostej i nieuniknionej przyczyny starzenia sie skóry i zachodzących w niej zmian. Im skóra jest starsza, tym słabiej reaguje na stosowane kuracje kosmetyczne. Trudniej jest ją pobudzić do regeneracji, dlatego, że "rozleniwione" z wiekiem komórki skóry mniej intensywnie reagują na bodźce ze środowiska zewnętrznego, a więc także na składniki kosmetyków. Z tych to powodów po kosmetyki regenerujące lepiej sięgać we wczesnym etapie starzenia się skóry. Dla każdego etap ten może przypadać w różnym wieku metrykalnym, trzeba się kierować biologicznym wiekiem skóry i jej stanem. Z reguły po silniejsze kuracje można sięgać już po 30 roku życia. http://www.wizaz.pl/basia_rozleniwianie_kosmetykami.php

a gdy mam 22 lata prawie to czy moge raz na jakis czas uzywac kremow silnie dzialajacych dla cery po 40 roku zycia?

Alejak, to nie do konca prawda. To ze jakas dermatolog- Basia z wizazu tak twierdzi to nie znaczy, ze faktycznie tak jest. Polecanie mlodym dziewczynom stosowanie kremow przeciwzmarszczkowych jest jakas koszmarna pomylka! Oczywiscie firmy kosmetyczne na tym zarabiaja i jest to w ich interesie, abysmy myslaly, ze takie kremy mozna stosowac w kazdym wieku. Gdynianka, chcesz przeprowadzic eksperyment na swojej skorze i zaczac stosowac kremy przeciwzmarszczkowe? ?Prosze bardzo, tylko pamietaj, ze nie bedziesz mogla tego odkrecic, bo skore masz jedna. W Twoim wieku zajmij sie regularnym nawilzaniem skory, dobra dieta, stosowaniem filtrow UVA i ewentualnie kup sobie krem z wit. C

qwerty444 a moze jakies konkrety? poki co konfrontacja biotechnolog, przywolujacy opinie amerykanskich dermatologow i kosmetologow a anonimowy qwerty444, ktory bez podania probuje zdyskredytowac ww osobe, nie podajac zadnych konkretnych argumentow, wypada na twoja niekorzysc. firmy kosmetyczne zarabiaja na naiwnych, ktorym wmawiaja, ze ich kremy "przeciwzmarszczkowe" sa skuteczne i niweluja zmarchy. to one wmawiaja, ze to sa specyfiki lecznicze wrecz, wypisujac brednie na etykietach. to nieprawda, ze twierdza, ze mlode dziewczyny moglyby uzywac kosmetykow "przeciwzmarszczkowych". skad taki pomysl? takie stwierdzenie byloby rownoznaczne z przyznaniem sie do tego, ze one nie dzialaja tak silnie jak glosi reklama. CO w nich jest takiego strasznego i niszczacego skore? KTORE skladniki sa takie niebezpieczne? poprosze konkrety. Niebezpieczne sa chemikalia zawarte we wszystkich kremach, bez wzgledu na przeznaczenie. wiekszosc skladnikow nie wykazuje dzialania przypisywanego im przez producentow. na tym polega to oszustwo. dajesz gdyniance sa dobre i nawet uniwersalne, choc mozna by cos jeszcze dorzucic, to lepsze niz stosowanie kremow "przeciwzmarszczkowych", ktore sa bardzo rozne. bo dla jednego producenta kremu "przeciwzmarszczkowy to taki, ktory zawiera wyciag z zielonej herbaty, a wiec sprawdzi sie i u mlodszej osoby, dla innego, to taki, ktory nafaszerowany jest silikonami, wygladzajacymi optycznie twarz. ten drugi kondycji skory nie poprawi, ale sprawi, ze bedzie ona dobrze wygladala. jesli czterdzistolatce zalezy na efekcie wizualnym, to bedzie z niego zadowolona, jesli zastosuje go mlodsza dziewczyna, to moze zanieczyscic sobie skore plastikami i zadowolona z jej wygladu zaniedbac dostarczenia jej skladnikow, ktorych potrzebuje. wybierajac krem trzeba zwracac uwage na potrzeby swojej skory i jego sklad chemiczny, a nie to co wypisuja producenci na etykietach, bo czesto sa to brednie. takie jest przeslanie tego artykulu i chyba zgodzisz sie, ze jest to dobra rada i rozsadne podejscie.

rady, ktore dajesz gdyniance*

ZADEN krem nie zregeneruje skory, bo moze to zrobic tylko ona sama. nawet nazwa "regenerujacy" jest umowna i odnosi sie bardziej do konsystencji z reguly gestszej, tlustszej, bo cery dojrzale traca jedrnosc, sa suchsze, a wiec potrzebuja nawilzenia i natluszczenia wiekszego niz mloda skora.