Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość różane perfumy

nie mogę być z mężczyzną którego kocham...

Polecane posty

Gość hiltonkaa
może już pisałaś, tylko przeoczyłam - na co chorowałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różane perfumy
a czy to ważne i cokolwiek zmienia? nie. więc nie chcę o tym pisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Różana 🖐️ :) co do przeciwskazań odnośnie wyjazdu to najbardziej mnie przekonuje punkt 4 i 3 co do przyjaciólki... tak się zastanowiłam i stwierdziłam, że ja żadnej mojej przyjaciółce nie robiłam takich wyrzutów ani one mnie, choć różnie bywało i bywa z częstotliwością naszych spotkań to jednak nie ma to wpływu na nasze przyjaźnie. Zresztą wiadomo, że jak na horyzoncie jest miłość i ukochany facet to chce się z nim być jak najwięcej :) Twoja przyjaciółka ma kogoś? to tak na marginesie , nie musisz ospowiadać. A tak przy okazji, jak byś chciała pogadać poza forum to napisz, zapraszam :) Nie bardzo też rozumiem dlaczego aż Cię ściska w żołądku na myśl o spędzeniu czasu z państwem P ? mówiłaś, że są dla Ciebie mili teraz...? zmykam bo jakaś padnięta jestem... pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki za Was 🌻 🖐️ :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różane perfumy
moja przyjaciółka od prawie 2 lat jest z kimś. i szczerze mówiąc dla nas jest dziwne zachowanie typu "rzucam wszystko i wszystkich dla chłopaka, mam czas tylko dla niego". szczęśliwie obie mamy taki pogląd doprawiony tym, że mężczyzna odchodzi lub zostaje, można go dopasowac do siebie a przyjaciół ma się na wieki i trzeba zaakceptowac ich wady ;) a w żołądku mnie ściska na myśl o państwu P. bo są nienaturalnie mili i uprzejmi. do tej pory Pan P. traktował mnie jak powietrze albo takie coś, co raz na jakiś czas pałęta się po domu i działce i jeszcze z rana łazienkę zajmuje :P czyli byłam, bo byłam. a ostatnio... od nadmiaru cukru każdemu może zrobić się niedobrze... poza tym decyzja już podjęta. a na maila z chęcią się odezwę ale to pewnie na etapie czwartku-soboty bo otatnimi czasy (dziś jest wyjątek) mój powrót do domu to 23.00, kąpanie, spanie i nic więcej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Różana :) nie wiem dalaczego, ale źle mnie zrozumiałaś :) nie miałam na myśli żeby rzucać przyjaciół dla faceta, absolutnie. Chodziło mi raczej o zrozumienie przyjaciół w każdej sytuacji. Przyjaciele zrozumieją, facet nie zawsze... ;) napisz co tam u Ciebie i Marcina :) pozdrawiam serdecznie 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różane perfumy
wiem, że nie o to Ci chodziło. chyba za ostro tamto napisałam. przepraszam :) u mnie i u Marcina wszystko ok. zrozumiał dlaczego nie chcę jechać do Jego rodziców i pojechał sam bo musi im pomóc w terenie ;) innymi słowy zostałam sama i robię co chcę :P więc w sobotę byłam na imprezie z przyjaciółką i Jej chłopakiem + inne dwie osoby i wybawiłam się za ostatnie 2 lata :) najlepsze jest to, że nikt mnie nie ochrzanił za tańce przez całą noc tylko Marcin :P chyba się za bardzo odnajduje w opiece nade mną ;) a jeszcze z rzeczy przyjemniejszych to dowiedziałam się dziś, że dostanę swój samochód :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orp
no fakt faceta można zmienić tylko należy pamiętać że to działa w obie strony - facet dziewczyne też może zmienić jeśli mu nie będzie pasować ach przypomnę to gdy się rozstaniecie - gdy on odejdzie bo będzie uważał że go lekceważysz bądź zbywasz dla "przyjaciół" :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Różna co tam u Ciebie
Jako stary, anonimowy bywacz tego forum zaglądam tu i śledzę Twoją historię. Opowieść o mojej miłości nie jest tak drastyczna, ale cóż nie mogąc być tutaj obiektywną, powiem wprost, piękna:D. Ja wyższa, on niższy (dla Nas nie problem, dla otoczenia wada), ciężka sytuacja życiowa, odnalezione bratnie dusze, wspólna walka o szczęście, którego wciąż brakuje i niezwykłe uczucie. Takie tam nudy:D. Pozdrawiam.:D:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Różna co tam u Ciebie
zjadłam "a", Różana*.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różane perfumy
nie ważne jaka jest historia, wazne, ze o czyms, co w zyciu wazne :) obecnie wpadlam na genialny pomysl aby pracowac w wakacje jako au pair i podszkolic niemiecki. problem w tym, ze jak na razie nikt, z rodzin do ktorych napisalam, nie odpisal mi pozytywnie :( rodzice tez pewnie pozytywnie tego nie przyswoja, nie mowiac juz o Marcinie. heh, tak ostatnio zauwazylam, ze przez moja 2 letnia nieobecnosc w Polsce oduczylam sie tesknic za kimkolwiek. tak samo jak teraz Marcin jest u rodzicow to jest, mysle o nim ale nie tesknie. 2 lata jednak bardzo zmeiniaja czlowieka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różane perfumy
moja chec pracy zostala dzis skutecznie zduszona... Mamuska zaprotestowala, stwierdzila, ze jezyk to ja sobie podszkole na wakacjach a nie w pracy. no i bylo by ok, bo nawet sie ucieszylam, ze mnie wysla na wakacje gdzie chce, gdyby nie to, ze zadzwonilam do Marcina. na pytanie gdzie jedziemy i czy jedziemy na wakacje razem bo trzeba by bylo cos zaplanowac uslyszalam, ze jesli juz to na tydzien, gora 9 dni nad jakies jezioro czy cos. jak powiedzialam o swoich pomyslach to uslyszalam jedno zdanie "ja nie mam tyle kasy co ty". wszystko jasne i zrozumiale, tylko nie tym tonem... jeziorko tez dobre :) a z rzeczy, ktore bardzo mnie ciesza to w koncu moge SAMA bez obaw jezdzic samochodem, ze zaslabne albo cos :D jak dzis wsiadlam to myslalam, ze nie wysiade :P a jak juz dostane swoj samochod za jakis tydzien-dwa to juz w ogole bede w nim spala :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różane perfumy
sama do siebie pisać nie będę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałaś napisać do mnie :P :D to co napisałaś, że nie potrafisz tęsknić... dziwne to trochę i smutne... tak w ogóle to miałam juz dawno zapytać, być może pisałaś... ile masz lat? jeśli chodzi o wyjazd to cóż... nie dziwię się Marcinowi, że chce Cię mieć przy sobie ;) a co do samochodu to rozumiem Cię chyba w stu procentach :D kocham prowadzić samochód, stwierdziłam nawet u siebie narastajacą deprechę jak nie mogłam tego robić... to mój największy nałóg, który uwielbiam... pisz dziewczyno co u Ciebie :) masz to autko juz? i co u Ciebie i Marcina? :) pozdrawiam serdecznie 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różana dziewczyna
hmmm, przeciez napisalam do Ciebie maila... widocznie moja poczta zamienia sie powoli w Poczte Polska i nie wszystkie wiadomosci docieraja :P zaraz napisze drugiego :) samochodu jeszcze nie dostalam bo na razie jest faza nowych decyzji. bo juz niby bylo ustalone jaki model kupujemy ale Tata stwierdzil, ze jeszcze sie porozgladamy za innym. wiec po dniu siedzenia w internecie i ogladania innych modeli mamy juz duze watpliwosci co do tego, co w koncu kupic :) wiec jak na razie jezdze samochodem rodzicow :) a co do nalogu to samochod jest jedynym, ktory mam :) (oprocz orzeszkow pistacjowych, kwaznych zelek i plywania) tako sobie mysle, ze jak nie zostane prawnikiem to ebde kierowca rajdowym :P a Marcin wrocil od rodzicow i przywiozl mi chyba wszystkie kwiatki z ich ogrodka :) teraz ma faze lekkiego focha za to, ze jade na wakacje z moim przyjacielem (oczywiscie po tym, jak poojade z nim nad jeziorko).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry 🌻 🖐️ Dzięki za maila Różana :) ten dotarł. Aż się uśmiechałam jak czytałam co napisałaś... to niesamowite... samochód to też mój jedyny nałóg i zawsze powtarzam, że w poprzednim wcieleniu byłam napewno kierowcą rajdowym :D (tak samo moja siorka) No i oprócz kwaśnych żelek, znów się zgadza: woda to mój żywioł - uwielbiam pływać, godzinami, najlepiej w jeziorach :) no i pistacje - też bingo :) a prawnikiem miałam zostać - adwokatem dokładnie bo bardzo często się wstawiałam za innymi i generalnie za bardzo przejmowałam losem innych ludzi.. Co do Marcina, to wręcz go podziwiam, że ma tylko lekkiego focha :P ;) pozdrawiam i czekam na cd. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różane perfumy
On już przyzwyczaił się do moich mniej lub bardziej dziwnych pomysłów, w końcu zna mnie od kiedy miałam 13 lat. zatem doskonale wie, że jak sobie coś wbiję do głowy to trzeba jedynie spokojnie czekać na realizację lub na moment, kiedy pomysł przestanie mi się podobać :) innymi słowy przez te wszystkie lata nauczył się już akceptować moje pomysły. chyba najbardziej krytyczny moment był wtedy, kiedy postanowiłam, że nauczę się skakać z 6metrowej wieżyczki i jak usłyszał, że w Grecji spodobały mi się skoki z 7metrowych skałek :P po tym już nic Go nie dziwiło. co do pływania to ja uwielbiam w morzu i w jeziorach. basen to już nie to samo. a prawo studiuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cóż za chłopak Ci się trafił Różana :) prawdziwy skarb :) (na maila odpisałam, mam nadzieję że dotarło) 🖐️ 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różane perfumy
czy ja wiem czy taki skarb :P wazne, ze ogotwac umie to z glodu nie umre bo dla mnie wyczynem jest ugotowanie makaronu... a tak powaznie to wiem, ze lepiej trafic nie moglam :) irytuja mnie w Nim tylko jedna rzeczy: to, ze On pochlania lodowke i dzial ze slodyczami i zamiast nie miescic sie w drzwiach to chudnie :P jak ja bym tak chciala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różane perfumy
dochodze do wniosku, ze salony samochodowe sa irytujace. zamowilismy samochod, mial byc na przyszly piatek. tym czasem wczoraj dostalismy telefon, ze maja problemy z dostawami i trzeba bedzie czekac jeszcze jakis miesiac. to sobie poczekam... aha, i zeby byla rownowaga w przyrodzie Marcin, jak z reszta co roku, jedzie na 2-3 miesiace (zalezy jak sie z sesja wyrobi) do rodziny do Stanow bo mu jakas prace maja zalatwic. wiec nie tylko ja jestem niedobra i zla i wyjezdzam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różane perfumy
znowu pisze sama do siebie, ale... chciałam się pochwalić, że dostałam samochód :) w końcu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różane perfumy
eee :D dstalam w zeszly weekend pierscionek. jeden z tych wyjatkowych i duzo zmieniajacych w zyciu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli możesz być z mężczyzną którego kochasz...gratulacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różane perfumy
juz tak :D :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochająca na zawsze
a ja kocham mojego dzis przyjaciela , ale kiedy sie w nim zakochałam był moim lekarzem , a własciwie to on mnie w sobie rozkochał kiedy chciał abym poszła z nim do łożka , bałam się konsekwencji . Miał wtedy zonę ,małe dzieci , a ja zaledwie 20 lat dzisiaj dzieci są dorosłe i daleko od niego , minęło 19 lat nadal go kocham mimo że jest ode mnie starszy o 20 lat . Jednak cwana żona tak go pilnuje , że chyba nigdy nie pozwoli mu odejśc . Jest jej niewolnikiem praca-dom . Ja nadal na niego czekam choc od 18 lat jestem męzatką i też lekarzem Nikogo nigdy tak nie kochałam i wierze , że kidys będziemy razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"różane perfumy szybko? znalazł sobie inną po ponad 2 latach od naszego rozstania. przez te 2 lata nie dawał mi spokoju. a ja nie mogla bym żyć w przekonaniu, że nie mogę dac mu tego, na co zasługuje". Doskonale Cię rozumiem, też mam dokładnie taki problem. Tylko że ja już nie jestem pewna, że on by na coś zasługiwał, ale to inna rzecz. Tak czy inaczej, nasze zdrowie teraz to priorytet. I myślę, że jeśli ktoś by nas rzeczywiście kochał, to by nas zaakceptował nawet z naszymi chorobami. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ech, kochająca na zawsze... U mnie jest tak, że on ma żonę, ja mam męża... Ja go kocham, czy on mnie kocha? nie wiem. Jesteśmy blisko, nigdy nie padły deklaracje. Zawsze mi pomaga, zawsze jest przy mnie. Żona go traktuje chłodno, mnie mąż protekcjonalnie, ale mamy dzieci, a pochodzimy z niepełnych rodzin. Musimy tak żyć, nie możemy krzywdzić dzieci. Czasem myślę, że najrozsądniej byłoby się odsunąć, ale nie mam na to siły, choć tak też jest trudno. Boję się, że byłoby jeszcze gorzej, a trzeba być silną-praca, dzieci, dom...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotnamalami
Właśnie.... Kochać kogoś z kim nie mozna byc :( Jestem w podobnej sytuacji. Kocham mężczyznę starszego o 15 lat. Znamy sie od 10 lat ale od niedawna mamy blizszy ze sobą kontakt. Poznawalismy sie blizej bardzo ostroznie. Opowiadalismy o sobie. I stalo sie.... Okazalo sie ze mamy ze sobą tak wiele wspolnego, ze to az niemozliwe. Jedno nas dzieli, a w zasadzie dwoje- nasi małżonkowie. Zadne z nas nie zniszczy zycia drugiej "starej" polówce. Obydwoje zgodzilismy sie na taką milosc i na taką tęsknotę. Ale jest mi teraz trudno bez niego.... Nie łączy nas fizycznosc, nie jestesmy ze sobą w taki sposób. To milosc w czystej postaci. Nigdy dotąd nie kochalam w taki sposob. Są dni gdy ta milosc i poczucie bycia kochaną uskrzydla. Ale są dni gdy bardzo cierpię....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotnamalami
Hmmmm, od razu widać, ze nie wiesz co to mocne uczucie, zwykle, czyste... No tak. Zazwyczaj jesli mowimy o milosci ktos dopowiada - seks. Dziękuje za opinię... Teraz wiem, ze znalazlam szczęscie obok siebie.... Bo jak widac- wielu go nie ma :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Di Różane perfumy z całym szacunkiem, ale Ty jestes chora nie mozesz mu o tym powiedziec ,a on jest szczesliwy z inna od 3 mcy ? I to jest miłosc? Gdyby on kochał Ciebie równie mocno nigdy w zyciu nie zwiazał by sie z inna. Uwierz mi w to ,a mówie to jako facet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja dla mnie to wy się nie kochacie prawdziwa gorąca miłością ,a to dlatego że gdy jest taka miłość to ukochana osoba nie odchodzi nawet jak chora ukochana osoba nie idzie do innej innego ,i nie da się ukryć takiej rzeczy jak choroba bo czuje się 6 zmysłem że coś jest nie tak ,nie da się oszukać ,ty okłamujesz on puka inną a idzzz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×