Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość k12r34l56

moja matka powiedziala mi wlasnie...

Polecane posty

Gość ppp//
matka jest może niedelikatna, ale postarajcie sięja zrozumieć. W domu córka która się ciagle opycha a potem płacze że jest gruba. Pewnie próbowała nie raz tłumaczyc i przekonywać, ale na autorke to nie działa. Dziewczyno pomysl o swoim zdrowiu, nie tylko o wyglądzie. Wychodzisz za mąż, wkrótce będziesz chciała urodzic dziecko. Twoje obżarstwo może mu bardzo zaszkodzic. O kłopotach z zajsciem w ciążę nie wspomne. Można schudnąc. Trzeba bardzo chciec. Tu jest wiele topików o walce dziewczyn z nadwaga. One ci powiedza, że to trudne ale mozliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asasas
pppp domniemam ze masz wyrozumiala matke bo tak latwo przychodzi ci udzielanie rad oderwanych od rzeczywistosci! co z tego ze nadwaga nie jest dobra dla zdrowia?przeciez autorka o tym wie! i chce schudnac ale szykanowanie matki jej tego nie ulatwia!!! zaloze sie ze jak nie bedzie z nia mieszkac i slyszec codziennych docinkow, uwierzy w siebie odzyje i schudnie w mig!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ppp//
a ja myslę że najłatwiej jest o swoje lenistwo i obżarswo oskarzyc matke. Powiedzieć ze "zryła psychike" itp. Jesli potrzebuje pomocy psychologa to niech do niego idzie a nie wypłakuje się tutaj i szuka winnych w swoim otoczeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asasa
przeciez ona nie oskarza matke o nadwage tylko ma do niej zal ze ja tak traktuje. czy twoja matka cie wyzywa przy ludziach,rani twoj najslabszy punkt? nie? wiec sie nie odzywaj. i skoro nie jestes w temacie i takie jest wszytsko dla ciebie proste spadaj z temtau diet! a i tak juz nie masz co powiedziec skoro odsylasz do psychologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ppp//
chce schudnac, tez myslalam zeby isc do psychologa, ale tyle sie czeka na wiyte, ze rece opadaja... Pomysł z psychologiem jak widzisz nie był mój. Ale widzę, że tu powstaje kółko wzajemnej adoracji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfhjtu
Matka powinna pomoc, ale nie w taki sposob. Jako, ze jestem wredna szukalabym slabych punktow matki i dogadywalabym jej w ten sam sposob (zamiast pomagac zwalczyc). Sorry, nie popieram. To nie matka. To A'la Osama!!! Ze z milosci?? Gowno prawda!! Olej matke. Skoro Ci zle, to zrob to dla siebie! Ale nie dla niej!! Ona nie zasluguje na cien wysilku z Twojej strony!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuhiuygytdftrhd
no cóz - nie ciekawa sytuacja - a to co najgorsze to to ze założycielka topicu czuje sie dobrze w swojej własnej skórze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k12r34l56
DO PPP czy ty widzisz tu zebym ja kogokolwiek oskarzala o swoje problemy? albo szukala winnych? gdzie tak jest napisane? moze najpierw czytaj dokladniej a potem sie wypowiadaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k12r34l56
no niby gdzie to jest napisane ze sie czuje dobrze?? gdybym sie czula dobrze to chyba bym tu nie pisala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ppp//
napisałas: mam tez zryta psychike przez nia oraz: wprowadzanie terroru psychicznego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skarbie weż sie za siebie na przekor innym.Pokarz na co cie stać,aby potem z błyskiem w oku moc pomysleć \"a widzicie,nie wierzyliście,że mi sie uda\" Ja wierze ,że ci sie uad,tym bardziej,że wiesz,że masz z tym problem.A pierwszym krokiem jest zdanie sobie z tego sprawy pozdrawiam i życze sukcesów i wielkiego samozaparcia. papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k12r34l56
dzieki kropelka, takie posty sprawiaja ze chce mi sie dzialac a co do ppp radze ci przestac cytowac moje wypowiedzi i interpretowac je wg twojego dziwnego toku myslenia bo to bez sensu, oprocz ciebie ikt nie odnosi takich dziwnych wrazen ze kogos oskarzam czy cos w tym rodzaju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k12r34l56
tak sie dziwnie sklada ze nikogo nie obwiniam a do mamy mam zal tylko i wylacznie o chamskie dogadywanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Polecam Ci ksiazke \" Nadwaga sparawa rodziny\" Jest rewelacyjna bo mowi o nadwadze jako uzaleznieniu. Jesli chcesz aby wyslac Ci ja maile odezwij sie : anaelle14@gazeta.pl A tak swoja droga to okropne jakie relacje maja kobiety miedzy soba, zamiast sie wspierac, pomogac sobie walcza. Trzymam za Ciebie kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k12r34l56
po 1 nie placz po 2 nie wychodze za maz po 3 nie bede miala dziecka w najblizszym czasie po 4... spadaj ppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k12r34l56
Anaelle dzieki na pewno sie odezwe dzis wiczorkiem do ciebie bardzo mnie zainteresowala ta ksiazka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewa30
polecam wizyte u dietetyka. ja jestem wlasnie na diecie i chudne ok 1,5 kg tygodniowo. wiec nie jest zle, choc moze to nie jest zawrotne tempo. ale mam nadzieje ze po diecie waga sie utrzyma. szybki efekt na chwile mnie nie interesuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ppp//
sądziłam, że piszesz o swoim ślubie, nie sugerowałam że jestes w ciąży tylko często nadwaga jest przyczyną problemów z zajsciem w ciażę, stąd moja wypowiedz. Ale widac tobie wygodnie wyrzucac mnie z forum i uzalac się dalej nad soba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karenina
Autorko, Moja Mama też mówiła mi, że jestem gruba. Często słyszałam, że nie jedz tyle, albo teksty do taty: Nie dawaj Jej tego, zobacz jak wygląda. Trzeba przy tym zaznaczyc, że nigdy nie miałam nadwagi, były okresy szczupłości i tzw normalności. Teraz mam 30 lat....i to cały czas we mnie siedzi....jestem zgrabną kobietą, nie chudą...nie grubą...i cieszę się jak dziecko gdy Matka powie mi, że ładnie wyglądam. To nie jest normalne....cały czas jest we mnie....jakbym podświadomie chciała być szczupła dla Mamy. ALe po latach wiem, skąd to wynikało. Ona po prostu na każdym kroku chciała być ze mnie dumna, w ten sposob okazywała swoje niezadowolenie. Miałam być wykształcona, piękna, zgrabna...żeby Jej znajomi mówili, ze taka jestem. Tyle, że teraz czuje ciagle niedowartościowanie, przekłada to się na inne sfery życia. Mimo jakiś tam sukcesow. Autorko, nie daj się......to zostaje na całe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k12r34l56
do ppp nie uzalam sie nad sobą, poza tym nie zalozlam tego tematu zeby ktos mi jeszcze bardziej sprawial przykrosc, tylko po to zeby uzyskac jakies dobre rady i wsparcie dziewczyny dziekuje za wypowiedzi nawet nie wiecie ile to dla mnie znaczy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vsdgsdgsd
kochana...przykro mi ze twoja mama nie widzi twojej wrazliwosci nie wie ze takimi slowami sprawia ci bol... porozmaiwaj z nia,powiedz ze ci przykro... i pomysl ze to zdanie tylko jednej osoby. poza tym ja wierze ze takie przeciwnosci losu wlasnie cie wzmocnia, zawezmiesz sie w sobie i na przekor wszystkim utrzesz im nosa i pokazesz jak pieknie schudniesz i potem tylko zasmiejesz sie im w twarz!!! uwierz w siebie i nie sluchaj opinii mamy. zycze powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k12r34l56
dziekuje vsdgsdgsd :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minimi
wiesz co? moja mama tez mi cale zycie dogadywala. podobno dla mojego dobra. ale jak mialam dwadziescia pare lat, pzed wyprawadzka z domu wygarnelam jej to wszytko naraz. powiedzialam, ze jej tego nidgy nie wybacze chocby mnie prosila na kolanach bo tego co mi zrobila naprawic sie nie da. i wiesz co? poskutkowalo. zamknela wreszcie jape i sie nie odzywa. jestem szczupla teraz ale zawsze wynajdowala jakis powod zeby mi dopiec. to zle, tamto niedobrze. jak byla gruba to oczywiscie mi to wytykala, ze az balam sie jesc jak byla w domu. a teraz mam luz. wiem, ze to okrutne ale jak nie powiesz raz a dobrze, to nie zrozumie. jej siemoze wydawac, ze robi dobrze. ty mozesz plakac i myslec ze tak musi byc. ale nie musi. po prostu powiedz jej co myslisz. nie owijaj w bawelne ani gladkie slowka. moja siostra tez ma pare kilo nadwagi. ostatnio powiedziala matce, ze nienawidzi jedzic z nia na zakupy. matka sobie poplakala troche ale moze wreszcie dotarlo do kurzego mozdzka, ze nie mozna innym sprawiac przykrosci i jeszcze czekac na oklaski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanjabasiunia
Mam dokładnie identyczny problem... Moja mama codziennie sie na mnie drze jaka ja jestem gruba, jakim jestem potworem itd... Przez to tez juz mam zryta psychike ostro.. Moim zdaniem moja mama ma racje (uważam tez ze powinnam schudnac) ale takie krzyki, chamskie komentarze jedynie załamują mnie zamiast motywowac. Zaczynam miec przez to nerwice, zbyt niskie poczucie własnej wartości... Wiele osob tego nie widzi bo na codzien jestem normalna, ale osoby z ktorymi mam bliższy kontakt ciagle musza wysłuchiwac ode mnie tego jak ja nienawidze siebie... az mi ich żal. Ja juz nie moge wytrzymac ze swoim ciałem, najchętniej oberwałabym cały tłuszcz z tego obleśnego grubego tyłka i ud. potrzebny jest mi psycholog juz, o ile nie psychiatra. A oprocz tego jeszcze dietetyk. Chociaz mimo wszystko choc nie wiem jak bym sie starała to i tak nie zadowole mojej niezwykle milutkiej i wspierajacej mamuski ;/ teraz w poscie nie jem słodyczy , ale ona nie zauważa tego jakiego to wymaga ode mnie wysiłku i jak sie staram. i ciagle codziennie mnie dołuje swoimi komentarzami... az sie odechciewa zyć.... Wybaczcie ten długi komentarz ale ja musze to z siebie wyrzucic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k12r34l56
ja juz tyle razy rozmawialam z moja mama o tym ze to nic nie pomaga takie jej zlosliwe uwagi ale jak do sciany, na troche jest spokoj a potem znowu, a te jej miny kiedy wchodze np w pizamie do pokoju, zebyscie widzialy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie rozumiem Twoja sytuacje... Ale nie należy sie przejmować, tylko starać się schudnąć i być szczęśliwym. Jak schudniesz chociaz troche to tez przy okazji ustana takie komentarze mamy i ten wzrok...tak mysle... Chociaz powinnysmy to zrobić tylko i wyłącznie dla siebie, a nie dla swoich mam. Ja staram się przejsć teraz na mądrą dietę. Może uda mi się schudnąc chociaz kilka kilo. Wolno ale systematycznie. Zobaczymy. Trzeba być dobrej mysli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Motywowanie twojej mamy to porazka!!!! Moj chlopak tez tak probowal, a ja wtedy tylko wpadalam w histerie i robiac sobie dalej nic nie robilam. Ostatnio powiedzial mi \"HA zobaczymy kto bedzie lepiej na plazy wygladal i mial wieksze powodzenie\" i powiem wam ze dopiero to na mnie wpynelo i chce walczyc. A jesli chodzi o djete to nie glodz sie bo rano zjesz dwa jablka a o 13 bedziesz tak glodna ze wpieprzysz cale golono i tabliczke czekolady (przerabialam juz ta metode) jedz duzo nie licz kalorii ale jedz warzywa, chyda szynke, chude miesa i jaja ZADNYCH WEGLOWODANOW! WEGLOWODANY SA BE! i duzo duzo wody mineralnej i chociaz troche sie poruszaj (spacer, rower co kolwiek!) Trzymam kciuki powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k12r34l56
dzieki kochane dziewczynki :) ja tez Wam zycze powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vega71
Moim zadniem problem lezy w zupelnie innym miejscu. Macie zle relacje z Matkami . I to wychodzi duzo dalej niz nadwaga lub jej brak. Diabli wzieli gdzies umiejetnosc komunikacji. W takiej sytuacji chyba najbardziej skuteczne bylaby normalna rozmowa. W koncu jestescie dwoma kobietami ktore sie kochaja. Zadna z Was nie jest idealna. Ja jestem Mama i wiem jak ciezko jest patrzec jak dziecko robi cos co w moich oczach moze go skrzywdzic. Nadwaga Was skrzywdzi, bedziecie traktowane gorzej, bedzie wam gorzej znalezc prace, bedziecie mialy mniejszy wybor jesli chodzi o partnerow zyciowych, bedziecie bardziej chore. Wy nie macie tej swiadomosci, Wasze Mamy z racji doswiadczenia zyciowego maja i dlatego staraja sie zrobic wszystko zeby temu zapobiec. A ze sa ludzmi , a nie postaciami z idealistycznych pisemek dla nastolatek nie zawsze wybieraja delikatne metody. Ale cokolwiek robia to dlatego ze Was kochaja i chca ochronic przed syfiastym swiatem jaki jest wkolo. Przed upokorzeniami na jakie sie skazujecie majac duza nadwage, przed zyciem z poczuciem mniejszej wartosci. I pisze to wszystko z pozycji osoby ktora walczy z waga od lat i ma absolutna swiadomosc tego jak nadwaga potrafi wplynac na zycie. Jestescie dwoma najblizszymi sobie Kobietami na swiecie i to jest wazne, wazna jest milosc, wazne jest to ze jestescie rodzina. Ludzie maja w zyciu rozne zgrzyty i problemy z komunikacja ale to mija. Rozmawiajcie, rozmawiajcie, rozmawiajcie. Nie wierze ze istnieja matki ktore gdy corka sie przed nimi otworzy i powie ze cierpi to na nia nawarcza. Pozdrawiam cieplo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k12r34l56
Vega ja oprocz watku mojej wagi, mam z mama wspanialy kontakt, jest moja najlepsza przyjaciolka, kocham ja bardzo, ja wiem ze ona by chciala zebym ja pieknie wygladala i wogole ale czasami robi to w tak okrytny sposob... ja iwem ze szczuplym zyje sie lzej ja osobiscie nigdy nie mialam problemow ani z praca, ani z gorszym traktowniem, takze ten problem jakos mnie nie dotknal, w okresie podstawoki i liceum slyszlalam chamskie odzywki w moim kierunku, najbardziej zapamietlalam te: 1religia, siedzimy w klasie bardzo malej, kolega chcial przejsc miedzy biurkami gdzie ja siedzialam, nagle slysze: latwiej ja przeskoczysz niz obejdziesz... bolalo 2 wrcam do domu, jem kanapke, wchodze do autobusu miajac sie z jakimis chlopakami i nagle slysze: no taka gruba a jeszcze wpierd..la.. oj bardzo bolalo nie zycze nikomu takich przezyc,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×