Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Olga 24

Gdzie poznaliście swoich partnerów??

Polecane posty

Gość Olga 24

Wpisujcie, poczytamy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Choć chodziliśmy do tego samego liceum, w jego klasie było mnóstwo moich znajomych poznaliśmy się po roku na ich klasowym ognisku. Jesteśmy razem od tamtej pory, czyli od 3 lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja ci prawde powiem
ja poznalam mojego juz meza na urlopie w Hiszpanii!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja ci prawde powiem
Olga a gdzie Ty poznalas Twojego.?........?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mezatka 17 lat
Szkoła Liceum od pierwszej klasy . 17 lat małzeństwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *chmurka*
na weselu mojego brata - jego kolega ze szkoły :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja ci prawde powiem
a dokladniej w madryckim zoo :) siedzial na drzewie i nie zwarzajac na widzow zajadal sie bananami wydajac przy tym dosyc prymitywne odglosy ktorych nie byly w stanie pojac jego wspolplemiency z rodziny gibonow, wiecie..taka malpka z downem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja poznalam go telefonicznie.. moja kolezanka bedac na imprezie ze swiezo poznanymi znajomymi, zadzownila do mnie w srodku nocy.. nagle odebral jej telefon jakis koles, i spytal kiedy przyjade na imprezke.. na drugi dzien wzial od koleznaki moj numer, i pisal smsmy z przeprosinami, ze byl kompletnie zalany, i ze mu wstyd .. i tak sie zaczelo...z miesiac pisalismy smsy, rozmawialismy na gg... az postanowilismy sie spotkac.. jestesmy razem ponad dwa lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olga 24
wyszłam na babski wiezór do pubu w moim małym miasteczku a "kolega koleżanki" zaproponował nam, że zawiezie nas do klubu do Krakowa---- jakieś 40 km od naszej miejscowości----zawrócił mi w głowie i tak dla niego zerwałam zaręczyny i już ponad rok jestem zakochana=szczęśliwa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja ci prawde powiem
kto to sie pod mnoj nick---------bezczelnosc!!!wypraszam sobie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze olga, a mialas odwagfe zerwac te zareczyny?? nie bylas z tamtym szczesliwa czy jak? wygaslo??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olga 24
Jak go poznałam to wmawiałam sobie, że nie mogę, że to tylko chwilowe zauroczenie....ale to nie mijało....ja wtedy coś takiego poczułam, że czułam że jest moim przeznaczeniem---->czuję to do dziś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olga 24
byliśmy siedem latach po 6 prawie wymusiłam, że już wypada pomyśleć o zalegalizowaniu związku -----ok 7 miesięcy, ale daty dokładnej nie było na ślub ---wiosna 2007---może bym do ślubu się szykowała:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeny.... odwazna jestes mnie ostatnio ogarnia zwatpienie... :( widze w Nim ciagle jaies wady... zaczynam myslec o innych :/ ale nie umiem niz zdecydowac.. moze dlatego ze kazdy mi mowi, ze on jest super facet, ze pasujemy do siebie.. ze od razu widac ze sie swietnie dogadujemy.. bo od moze 4 miesiecy czuje ,... mam wrazenie.... jakby sie znudzil,.. jakby sie z abardzo do mnie przyzwyczail,... ze zna mnie na wylot i nie widzi we mnie nic swiezego,.. ze nie stac go nawet na jakies slowo, mily gest w moja strone.. nieiwem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja ci prawde powiem
a może nie powiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olga 24
Też to czułam nawet jakieś ostatnie 2 lata, ale myślałam ze to tak jest, teraz też nie jestem pewna czy za rok lub dwa się nie zmieni, ale będę się starać, jest inaczej może to też dzięki temu że jestem starsza, wiecej wiem o życiu i o tym czegoJA chcę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mojego na ulicy spotkałam ;) mineliśmy sie na deptaku i tak bardzo wpadł mi w oko, że chyba jakaś podświadomośc sprawiła że kilka dni później spotkaliśmy się w pubie. W sierpniu ślub ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olga 24
Chyba tak jest, ale chciałabym, żeby ta miłość była szczera a przyzwyczajenie tak silne, że bez siebie żyć nie będziemy mogli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W Anglii, w pracy, przedstawil mi go jego kolega... poszlismy na randke, a po miesiacu spotykania sie zamieszkalismy razem i tak juz mieszkamy sobie 1,5 roku... i wciaz nie mozemy soba nacieszyc :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czat wirtualnej polski pokój podryw, okazało sie że jesteśmy z tego samego (niewielkiego) miasta :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LeNkA -dzika lwica
heh... ja poznałam mojego faceta 3 lata temu... siedzialam w cafejce internetowej i szukalam na czacie mojej wymarzonej 2 polówki... wtedy duzo palilam papierosow i wychodzilam przed cafejke usiasc na lawce i zapalic. na lawce siedzial jakis facet ktorego widzialam jak byl na jednym z komputerow naprzeciwko mnie. wygladal na sympatycznego wiec go zagadalam a potem poprosilam o numer gg i jak weszlismy do cafejki,siedlismy na swoje kompy i zaczelismy pisac na gg. zakochalam sie w nim jak pokazal mi ze jest romantykiem i ze potrafi zaczarowac dziewczyne.. w trakcie pisania owego dnia na gg po 15 minutach.. wyslal mi na gg taka ikonke: odpisalam mu ze nie chce takiej,ze wolalabym prawdziwa. i nagle zerwal sie i wybiegl z cafejki. za 5 min wrocil z piekna 1 metrowa roza i powiedzial ze to dla mnie! a zeby bylo ciekawiej to ja na lawce zagadalm go okolo 5 rano bo na nocki przychodzilam do cafejki:P wiec po roze polecial ok 5.30. to bylo zaskakujace iz nie wiedzialam skad wytrzasnal ta piekna roze o tej godzinie :) o 6.00 wyszlam z cafejki bo musialam udac sie do domu. prze wyjsciem zdobylam jego numer komorki i kilka razy zaproponowalam spotkanie :) po miesiacu od kiedy sie pierwszy raz spotkalismy zaczelismy ze sobą chodzić :) i chodzimy nadal. w maju będzie 3 latka :) najlepszy byl szok jak na ktoryms z kolei spotkaniu dowiedzielismy sie ile mamy lat.... on mial 25 ja 15 :) przepraszm ze tak dlugo ale milo jest sobie przypomniec ta piekna chwile.. pierwsze spojrzenie... pierwszy pocalunek.... pozdro for all

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LeNkA -dzika lwica
dodatek: ucielo mi ze ikonka jego znajomi dawali nam 2 miesiące,góra 3 chodzenia i że nic z tego nie wyjdzie. nawet jego rodzice mowili: co ty robisz? rzuci cie dla mlodszego.... i co ? po 1 szukalam milosci w internecie a znalazlam przed cafejką. po 2 przetrwalam przepowiadane nam 2-3 miesiecy i niedlugo 3 latka beda... jestesmy szalenie zakochani w sobie i kochamy sie coraz bardziej :) z dnia na dzien bardziej i bardziej... i bardziej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochanaaaaaa
ja poznałam mojego narzeczonego przez wspólną koleżankę, widywaliśmy się przelotem na jakichś imprezach, spotkaniach... najpierw był tylko znajomym, potem kolegą, potem przyjacielem, a po jakichś 2- 3 latach moją Miłością :) Jesteśmy razem jako para juz 3 lata, za kilka miesięcy ślub. Ja do tej pory nie mogę uwierzyć, że mnie takie szczęście spotkało :) i nie mogę uwierzyć, że na początku w ogóle nie myślałam o nim w kontekście romantycznym ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na kafeterii
;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×