PORÓD Katowice - prywatny szpital Łubinowa 3???

Ja polecam Medela i nie wyobrażam sobie funkcjonować bez :) tzn. po pierwszym porodzie wydawało mi się, że to zupełnie zbędny gadżet, jednak rzeczywistość to zweryfikowała hehehe Mnie bardzo się przydał, zwłaszcza, że synka karmiłam bardzo długo.

Ja tez mam Medele i jestem z niej bardzo zadowolona.

Dziewczyny a ręczny czy elektryczny?

Ja mam Medele Mini Electric. Ja wybrałam elektryczny, żeby ściaganie szło szybko i bez mojego dodatkowego wysiłku i nie zawiodłam się. Nawet jak mi głowa leciała ze zmęczenia to szybciutko i bardzo sprawnie miałam ściągnięty pokarm. Ma 2 minusy: cena i głośność.

Ja mam dokładnie ten sam :)

Cześć dziewczyny jestem tu nowa i też bedę rodzić na Łubinowej. Prawdę mówiąc już nie mogę sie doczekać i chciałabym być juz po. Czy któraś z was chodziła do lekarza na NFZ i rodziła na Łubinowej? Większość jak wyczytałam chodziła prywatnie...

koniecwrzesnia - ja chodzilam przez cala ciaze na NFZ, a na dwie ostatnie wizyty prywatnie na lubinowa

Dopytuje tak o ten laktator bo słyszałam opinie ze ściąganie elektrycznym boli a ręcznym mozna regulować intensywność/ czestotliwosc. Sory za te pytania ale ja zielona w tym temacie :-) juz teraz pobolewaja mnie brodawki :-( tak wogole to strasznie boje sie karmienia maluszkowej, ze sobie nie poradzę.

Właśnie w Medeli Mini Electric da sie tak fajnie regulowac sile ssania, ze nic a nic nie boli. Przykladasz na mini ssaniu i jak sie przyzwyczajasz to zwiekszasz moc :) Na poczatku sie balam, a pozniej juz bez problemu.

MEGISU - naprawdę warto w niego zainwestować :) Na allegro można kupić używany na gwarancji w granicach 100zł, więc wydatek nie jakiś koszmarny. Odciąganie nic nie boli :)

Dziewczyny zbliżające się do porodu- czy Wy macie spadek nastroju? Bo ja od wczoraj snuję się bez życia, płaczę i sama niewiem czy to przez hormony czy przez brak słońca i zbliżającą się jesień....Do tego jeszcze ta bezsenność.....niewiem jak tu nagromadzić siły i energię do porodu...

wrzesien tuz tuz ja już od tygodnia nie moge spać , jestem zmęczona i brakuje mi siły na wszystko na dodatek dzisiaj skoczyło mi bardzo ciśnienie, profilaktycznie doktor juz kiedys mi przespisał tabeltki bo przed ciaża sie leczyłam, wiec wziełam teraz tabletkę i czekam co dalej dobrze że jutro wizyty u dr wieczorka

Ja mam zmiane nastroju:/ ale ogólnie chodzi o to,że szybciej się denerwuję i zrzędzę... , a nigdy tego nie robiłam:( Jutro wizyta, ciekawe ile mój brzdąc waży

tak jestem bardzo drażliwa .... i nic mi sie nie chce najchetniej bym leżała i nic totalnie nic nie robiła....

Czesc Dzieczyny; czy któras z Was ma moze termin na pazdziernik?

Witajcie . W sierpniu na świat przyszedł mój syn Borysek właśnie w tym szpitalu. Jest to moje drugie dziecko . Córeczkę urodziłam cztery lata temu w Tychach. Dla osób które się jeszcze zastanawiają nad wyborem szpitala z wielkim przekonaniem polecam łubinowa . Bardzo się bałam tej chwili ponieważ po pierwszym porodzie nie mam najlepszych wspomnień. Pamiętam tylko ogromny ból i brak zainteresowania moja osobą. Tym razem było zupełnie inaczej. Mój mąż śmieje się że pobyt w tym szpitalu to jak pobyt w dobrym Spa .Na Sali porodowej przyciemnione światło , zapalone świeczki , muzyka. Sala przedporodowa również w podobnym klimacie . Dla umilenia czasu telewizor. Dla pewności że wszystko pójdzie dobrze skorzystałam z możliwości opłacenia położnej która była ze mną od początku do samego końca i pomologa mi przez to przejść. Wybrałam Panią Kasię . Niesamowita kobieta. Bardzo profesjonalna. Przed porodem spotkałyśmy się żeby porozmawiać o przebiegu porodu i moich oczekiwaniach. Dla mnie bardzo ważne było jak największe złagodzenie bólu dlatego też zdecydowałam się na znieczulenie zewnątrz oponowe . Wody odeszły mi o 19 a synuś urodził się o 23. Poszło bardzo szybko . Znieczulenie zadziałało, ostatnia faza porodu była zupełnie bezbolesna . Poród w tym szpitalu to nic strasznego , nie ma czego się bać.

mijan - Ja chodzę do przychodni która co prawda jest na NFZ ale przyjmują tam lekarze z Łubinowej i powiedziano mi, że mogę rodzić w tej klinice bez opłat. Dla pewności jednak pytam. Mam nadzieje, że nie będę gorzej traktowana niż pacjentki które chodziły prywatnie. To mój pierwszy poród i od miesiaca byłam na lekach(m.in.fenoterol), które miały sprawić, że za szybko nie urodzę. Myślałam, że jak je odstawie to od razu urodzę a tu nie dość, że czuję się lepiej bez nich, to wcale nie wygląda na to bym miała rodzić na dniach. Jeszcze dojdzie do tego, że przenoszę. Lekarka powiedziała mi, że w razie gdyby się tak stało to mam sie zgłosić 2 dni po terminie do szpitala. A tu czytam o tygodniu po terminie :/ Mam nadzieje, że mnie nie odeślą do domu. Słyszalam różne opinie na temat opieki po porodzie. Jedni super zadowoleni, inni (znam osobiście) mają mieszane uczucia.

koniecwrzesnia - nic sie nie martw. Ja chodzialam przez cala ciaze do przychodni na nfz, ktore nie byla zwiazana z lubinowa i bylam traktowana tak samo jak inne pacjentki, czyli bardzo dobrze. Rodzilam na Lubinowej w lipcu. I co do opieki nie mam zadnych zastrzezen. Co wiecej uwazam, ze ich szybka interwencja uratowala mojemu dziecku zycie (wczesniakowi - urodzilam przedwczenie w 36 tc - nagle w nocy odeszly mi wody). Opieka po porodzie - mialam cc - jak dla mnie rewelacyjna, a mialam porownianie z ligota i tychami, gdzie lezalam na patologii ciazy.

CYNImini Asiu - GRATUUUUULJEEEEEEEEEE!!!! Cieszę się bardzo, że nie nacierpiałaś się jak w poprzednim porodzie i wszystko przebiegło błyskawicznie! Ucałuj Polę i Boryska od Nas :))))))))))))))))))))))) A powiedz jak Borysio reaguje na siostrzyczkę? Pozdrawiam!

ja też chodziłam całą ciążę na nfz.... jednak musiałam odbyć 2 wizyty na łubinowej ( 500 zł) tez mam nadzieje ze nie będę inaczej traktowana ... Wrzesień tuz tuz... jutro termin jak samopoczucie .... ?? Megisu 78 ?? to samo pytanie do ciebie

ja na łubinową chodzę od samego początku czyli od6 tyg, trochękasy wywaliłam ale co tam. Dzisiaj kolejne 300 zł, anestezjolog 100 i gin 200 zł. sssnakeee ja czuje sie fatalnie od soboty neka mnie bardzo wysokie ciśnienie , nawet tabletki nie pomagają, zażywam 2x dziennie dopegyt i nic dalej wysokie, zobzczymy co powie dzisiaj dr wieczorek... dziękuję za pamięć o mnie :-) a ty jak kochana? jak samopoczucie? nocki przespane? :-)

Ja już po wizycie, mały waży ok 2900 g więc za duży nie będzie Lekarz odradza nastawianie się na zzo , stwierdził że jak wytrzymałam 2 poprzednie porody i nie mam traumy to może dam rade bez, ale jeśli chce moge iść na konsultacje anestezjologiczną. Opowiedział troche o powikłaniach po , więc mam o czym myśleć. Akurat gdy czekałam na wizytę przyjechała rodząca ze skurczami co 2 min i ledwo stała, aż mi łzy staneły w oczach gdy pomyślałam że tez tak niedługo będe tam stała z bolami:)

Megisu 78 ja czuje sie dobrze w nocy sie czyms zatrułam i miałam biegunke i wymioty ... skurcze co pare minut ale potem wszystko przeszlo :) samopoczucie bardzo dobre tyle ze w nocy bola mnie biodra i w udach i biodrach chwytaja mnie bolesne skurcze.... pazdziernik 2012 co mówił ci lekarz o zzo jezeli moge wiedziec?? bo ja na wizycie z anestezjologiem otrzymałam opis w samych superlatywach ...

sssnakeee ta biegunka i wymioty u Ciebie to nie przypadkiem samooczyszczanie się organizmu przed porodem?? taka naturalna lewatywka.....Jak to przeczytałam i o Twoich skurczach to od razu przyszło mi do głowy że to Twoje ostatnie godziny na forum:-); ale kurcze nie chciałabym zapeszać. Przynajmniej u Ciebie coś się dzieje, bo u mnie nic:-(. Prócz tego że chodzę tak niewyspana i nieprzytomna że gdybym miała teraz rodzić to nie wiem skąd na to siły. Przynajmniej pogoda za oknem łaskawsza, słoneczko świeci i już nie mam dołków psychicznych. Co do znieczulenia to naprawdę się nie zastanawiajcie. To nie jest średniowiecze żebyśmy musiały zwijać się z bólu i cierpieć ponad wszystko. Skoro tylko jest taka możliwość i nie ma przeciwskazań to ja jestem ZA.

sssnakeee- mówił o bólach kręgosłupa oraz kilkutygodniowych nawet bólach głowy. Ale ja umawiam się do anestezjologa, a co tam. Może faktycznie Cię przeczyściło przedporodowo:) wrzesień tuż tuż- też uważam ,że to nie średniowiecze:) dlaczego my kobiety mamy sie nacierpieć skoro można sobie pomóc.

Ja może nie odradzam Łubinowej ale polecam Szpital na Raciborskiej - rodzi się tam bardzo przyjemnie. Pamiętajcie, że na Łubinowej nie ma porządnej opieki i zaplecza neonatologicznego i jak coś jest z dzidziusiem nie tak to Wy zostajecie w pięknych salach na Łubinowej a wasz dzidziuś ląduje w Centrum Zdrowia Matki i Dziecka i zobaczycie się z nim dopiero po wyjściu. A jeżeli chodzi o poród po zaledwie kilku prywatnych wizytach to moja znajoma była tam kilka razy na badaniach (po to żeby mieć zagwarantowany poród) a ciążę prowadziła u innego lekarza z nfz i jak przyszło co do czego to z uwagi na ilość rodzących w tym czasie wylądowała na łóżku polowym na korytarzu.

odjazdowamama - jakos na Lubinowej moj wczesniak mial dobra opieke, a poza tym sa konsultacje pediatrow z Ligoty. Ja tam nie narzekam

Mam pytanie, jak wygląda poród na łubinowej po terminie. Pierwsze dziecko rodziłam przed czasem, więc kompletnie nie wiem jak to wygląda.

hello sssnakee ja też coś tak czuje że to oczyszczanie organizmu przeg... :-) co do znieczulenia zzo to dzisiaj miałam konsultację na łubinowej zPanią anestezjolog i raczej zachecała do tego,ze po co się męczyć i że warto skorzystać jak jest możłiwość. co do mojego ciśnienia jak pisałąm wczesniej dr wieczorek przepisał końska dawke 3x2 tabletki jak się nie poprawi natychmiast do szpiala, jak się unormuje to mam wizytę 24.09 i najprawdopodobniej do szpitala bo powiedział ze nie będzie dłuzej czekał niz termin bo ma obawy, wiec albo będa wywoływac albo cc. Wiec jest szansa ze na przyszły tydzień będe miała córcie przy sobie :-) a wazy już 3550 :-)

czy ty propagujesz ten beznadziejny szpital czy jak ? masz jakiś interes w tym? Niestety w tym szpitalu nie ma dobrej opieki, lekarz ma Cie gdzieś a jak położnym (i to kilku) dobrze nie posmarujesz to zapomnij o jakiejkolwiek opiece.