Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość 25 mies do....

PORÓD Katowice - prywatny szpital Łubinowa 3???

Polecane posty

Gość eliza 2
My przecież nikogo nie straszymy. Ja kiedyś też tak myślałam jak Ty - że jak ma być dobrze to bedzie a jak źle to źle. Człowiek się całe życie uczy. Teraz wiem że bezpieczeństwo mojego dziecka jest najważniejsze i będę rodzić w Jastrzębiu Zd lub Bytomiu - tam są wysokiej klasy specjaliści, super sprzęt - szpital ( położnictwo ) jest przygotowany do wszystkiego. Jeśli chodzi o mój przypadek to jeszcze nic. Moja znajoma rodziła też na łubinowej parę dni po mnie i niestety przez to że nie podjeli decyzji nie udało się uratować dzidzi , nie zdążyli to były ułamki sekund był potrzebny OIM którego niestety nie ma na Łubinowej. Przykre ale prawdziwe. Wiesz jak się przeżyje coś przykrego tak jak my to potem się otwierają oczy, i mówi jaka ja głupia byłam. Ja po jakimś czasie spotkałam kilka osób przez czysty przypadek które miały bardzo przykre doświadczenia z tą prywatną kliniką.( niektórzy oddali sprawy do sądu lub chcą oddać ). Pozdrawiam wszystkie mamy. Przepraszam że nie pisze że LUBINOWA jest super ale to co napisałam też wymaga publikacji. Dziewczyny- mamy moim celem tak jak i BEZIMIENNEJ23 i MAMY DWÓJKI nie było straszenie Was wszystkich i odradzanie łubinowej ale poprostu nabrałyśmy odwagi żeby wyrzuć to z siebie na forum. Wiem że co niektóre z Was stwierdzą ze my nie pasujemy tu i popsułyśmy tylko klimat ale takich jak my jest więcej tylko jeszcze nie odważyły się napisać. JESZCZE RAZ POZDRAWIAM SERDECZNIE MAMUSIE I PRZYSZŁE MAMUSIE, ŻYCZĘ ZDROWIA i SZCZĘŚCIA i żeby żadnej z Was nie dotkneła nasza sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stef_mama
Niech każdy wyraża opinię -potrzebne są i pozytywne i negatywne. Po to jest forum, żeby każdy mógł zapoznać się z opiniami i sam zadecydować. Jeżeli natomiast są zaniedbania lekarskie, to natychmiast trzeba donosić do prokuratury -dla swojego i innych dobra. Czekam więc na informacje prasowe o tych procesach sądowych, o których wspominacie. Póki co, nic do mnie mieszkającej w Katowicach, nie dotarło. Żaden lekarz ani żaden szpital nie da 100% gwarancji na happy end. Super specjaliści też się czasem mylą, super sprzęt bywa zawodny albo akurat zajęty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadza sie forum jest po to aby każdy mógł sie swobodnie wypowiedzieć. Ja jestem juz tak zestresowana że szkoda gadać. Ja juz nie mogę zmienić szpitala zresztą w Częstochowie nie ma w żadnym szpitalu takich warunków jak na Łubinowej. Pozostaje mi tylko mieć nadzieje że będzie dobrze. Moim zdaniem żaden szpital nie da gwarancji że wszystko będzie dobrze. Tak jak pisałam kuzynka męża mieszkająca właśnie w Jastrzębiu Zd. jeździła do Bytomia do profesora i on właśnie nie widział wad u płodu.Dziecko zmarło niestety. Tak wiec nawet i tam zdarzają sie nieszczęśliwe przypadki. Eliza życzę Ci aby Twoje drugie dziecko urodziło sie w godnych warunkach i żeby maluch był zdrowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję raz jeszcze za informacje o poduszce frejki miłej Mamie córeczki, która również miała przypadek ze stawami. Bardzo mi pomogły te informacje. Życzę duuużo zdrówka!!!:) Pozdrawiam serdecznie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jola 24
do Mama inka- witam mam nadzieje ze Twoj poród pojdzie dobrze i ze podzielisz sie własnymi odczuciami co do kliniki na łubinowej na forum, ja mam termin na koniec stycznia i coraz więc wątpliwośći,Twoja ciąże od poczatku prowadzi Ślęćzka? Na pocieszenie moge napisać iż znam 3 koleżanki ktore tam rodzily i byly bardzo zadowolone z czego 2 rodzily tam dwa razy dlatego ja tez sie zdecydowalam na ta klinike

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jola dzięki za dobre słowa. Ja jestem juz taka podenerwowana że wyć mi sie chce. Sama juz nie wiem co mam robić. Do terminu juz parę dni a w koło wszyscy mnie straszą że ja tam nie dojadę. Podobno drugi poród trwa szybciej i w koło słyszę że zaszkodzę i sobie i dziecku i bę rodzic w samochodzie bo mam fanaberie i zachciało mi sie Katowic. Mam juz tak dość że szkoda gadać. Chodziłam do ginki w Częstochowie i do Ślęczki teraz już tylko do niego i jestem bardzo zadowolona. Moja dobra znajoma tez u niego rodziła i była bardzo zadowolona. Zobaczymy jak będzie ale mam już takiego stresa że nic mnie nie cieszy nawet święta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jola 24
do Oli6 jeśli byś mogla napisz jak przebiegl Twoj porod czy chodzilaś na szkołe rodzenia który lekarz prowadzil ciąże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oli6, najlepiej to napisz nam wszystko, tzn. o porodzie, o personelu, o opiece po porodzie. Wszystko nas interesuje. Gratuluję i czekam na relację :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarzyna_hgf123
Witam! Ja również urodziłam swoje dziecko na tej słynnej Łubinowej, ponad rok temu. Teraz planuje następne dziecko za jakieś 2-3 lata i jestem już przekonana na 100%, że drugi raz nie wydam ani złotówki na tą "klinikę". Generalnie jestem nastawiona na poród domowy, ale to inna historia. Co mogę zarzucić Łubinowej? No cóż mój poród był prosty, ale i tak potrafili go zepsuć. Największy minus za to, że właściwie zmusili mnie do porodu na łóżku porodowym, nie mogłam z niego wstać pomimo moich stanowczych próśb i pomimo tego, że czułam, jak bardzo to potęguje ból. Byłam w takim stanie, że nie mogłam walczyć o swoje prawa, a oni to wykorzystali. Nie dostałam znieczulenia, w odpowiedzi usłyszałam, że nie, bo nie - bez komentarza. Zero kontaktu z położną, właściwie nie było jej przy porodzie (skurcze parte), a kiedy już łaskawie przyszła poproszona przez męża, to zachowywała się tak jakbym już piąte dziecko rodziła i wszystko wiedziała (wyraźnie dawała mi do zrozumienia mrucząc pod nosem, że mam się pospieszyć, bo jej kawa stygnie czy coś). Jedynym jej komentarzem było: "ona nie prze" - takim tekstem do lekarza, no bo do pacjentki to przecież nie będzie się zniżać z taką informacją. Właściwie jedynym powodem dla którego mnie nie nacięła było chyba zawitanie na chwilę Ślęczki, oczywiście po tym jak mój mąż przypomniał mu, że jestem jego pacjentką. Dla położnej - duży negatyw. Szkoda, że nie miałam głowy wtedy sobie jej nazwiska zapisać. Kolejny minus to wiecznie zepsute ktg, albo źle założone - podczas moich wizyt tzw. "poterminowych" to było ewidentne marnowanie mojego czasu. Powszechne wywoływanie porodów - chyba wyłącznie dla pieniędzy, bo z dobrem matki i dziecka to ma niewiele wspólnego. Wiadomo im dłużej kobieta na oddziale, im więcej zabiegów medycznych, tym więcej kasy. Zgłosiłam się dopiero w 11 dniu po terminie, odeszły mi wody. Tymczasem Ślęczka wręcz nakazał zgłosić się na wywoływanie 10 dnia po terminie (termin był źle wyznaczony i on o tym dobrze wiedział, ale no cóż "taka polityka firmy"). Współczułam tylko dziewczynie , która się zgłosila tego 10 dnia (a miała ten sam termin co ja i też zapewne źle wyznaczony), po ponad 30 godzinach męczarni zrobili jej cesarskie cięcie. A ona potrzebowała pewnie 2-3 dni do tego, żeby poród sam się rozpoczął, bo podobnie jak ja miała jakieś tam rozwarcie od 2 tygodni. Pobyt po porodzie to było w zasadzie leżenie na łożku przez dwa, do dziecka 2 razy przyszedł pediatra, do mnie niby obchód, polegający na tym, że w drzwiach lekarz zapytał, czy jest ok, no ok, co miałyśmy powiedzieć, trochę boli, ale to chyba normalne....dopiero połozna, która przyszła do domu się za głowę złapała jak można tak - cytuje: "spieprzyć" - zszycie małego pęknięcia. Co do prowadzenia ciąży przez Ślęczke to juz sobie daruję, bo to było wyłącznie na zasadzie dawaj kasę na stół i wynocha. Jeśli juz miałam jakieś pytania to odpowiadał mi praktycznie otwierając drzwi z sugestią "wychodzimy". Zadnej kartoteki nie prowadził, co wg mnie świadczy o zerowym poziomie profesjonalizmu, za każdym razem musiałam mu opowiadać od nowa moją historię. I ostatnia rzecz - ten słynny wysokiej klasy sprzęt. Ja się pytam jaki sprzęt? Jedyne co mają to usg, w zasadzie na porodówce nie używane, a jak juz to ewentualnie ten drui aparat usg w gabinecie zabiegowym (gorszej jakości). Sala przedporodowa to 4-5 kobiet w jednym pokoju z partnerami, no jak w oborze normalnie. Trakt porodowy w przejściu, dwa zwykłe łózka porodowe - gdzie ten sprzęt? Stanowczo odradzam, to juz lepiej zabrać na porodówkę prywatną położną + zapłacić za poród rodzinny w państwowym szpitalu i na prawdę wychodzi cenowo tyle samo, w dodatku bardziej się zajmie rodzącą taka opłacona połozna, niż taka na Łubinowej, ktora lata pomiędzy 10 innymi pacjentkami. A z tego co wiem to np. na raciborskiej znieczulenie jest za darmo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarzyna_hgf123
Tak, przeżyłam, i wyobraź sobie, że kobiety gorsze rzeczy przeżywają w szpitalach na porodówce. Tylko nie rozumiem dlaczego na tym forum jeśli ktoś wyrazi prawdziwą, ale negatywną opinię o Łubinowej to zaraz są ataki. Sądzisz, że sobie wymysliłam historię z mojego porodu? To prosze bardzo, Twoja sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misaqq
Boze kochany dziewczyny to co opisujecie to jakis horror!!!! Powiem szczerze, ze nie wiem jak to jest mozliwe zeby byly az tak rozne opinie o jednym w sumie dosc nie duzym szpitalu. Nie twierdze tu ze ktokolwiek cos zmysla bron boze. Ja rodzilam mojego synka(pierwsze dziecko) w czerwcu na Łubinowej. Cala ciaze prowadzilam u lek we Wroclawiu bylam na 3 wizytach u dr Kozy. Porod po 10 dniach po terminie termin wyznaczany we Wroclawiu potwierdzony przez dr Koze wiec nie mozna tu zrzucic na Łubinowa. Porod wywolywany ale skonczylo sie tylko na pompie bez kroplowki. Urodzilam dosc szybko bo pierwsze skurcze byly o 14 a o 17,10 maly byl na swiecie. Porod dosc trudny bo mi skurcze sie skonczyly i gdyby nie profesjonalizm poloznej i dr Kozy ktory mial dyzur to skonczyloby sie cc. Polozna pani EWA PYTEL!!!!!!!!cudo nie kobieta Jak sie potem dowiedzialam w jakims rankingu gazety Dziecko w pierwszej 6 poloznych z woj Ślaskiego!!!! Mialam problemy z karieniem byl pokarm a maly nie chcieal ssac nie umialam samam sobie poradzic przez cale dwa dni co 3 godziny przychodzial pielegniarka zeby go przystawic do piersi i mnie tego nauczyc. Udalo sie do dzis karmie piersia!!!! CO do obchodu to rodzilam o 17 tego samego dnia byla 3 razy pielegniarka sprawdzic jak tam obkurczanie sie macicy raz o 23 nasza polozna czy dobrze sie czujemy i jeszcze raz nas obejrzec jak tam szfy i macica. Byl tez dr Koza rano jak przekazywal dyzur pani dr.nie pamietam nazwiska. Potem dwa razy obchod dr Śleczka zawsze nas ogladal i badal. I raz jeszcze jakis dr z dyzuru wydaje mi sie ze to az nadto. Nawet zartowalysmy z kolezanka z sali, ze czlowiek nie ma czasu bo ciagle ktos przychodzi i pyta czy wszystko ok i bada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny nie dajcie sie wkręcić tym laskom które opisują jakieś horrory wzięte z Państwowych szpitali a pisza o Łubinowej. Od kilku dni zauważyłam jakieś zmasowane ataki na Łubinową i zastanawiałam sie o co chodzi , no i juz sie wszystko wyjasniło... NFZ postanowił wykończyc Łubinowa ponieważ za duzo pacjentek zostawiało tam swoje pieniądze i za duzo niestety było bardzo zadowolonych z pobytu w tym szpitalu. Ogladajcie dzisiaj Aktualności katowickie- mam nadzieje że w wydaniu wieczornym powtórzą reportaż o Łubinowej który widziałam przed chwilą . NFZ nie chce podpisać kontraktu z Łubinową a te wszystkie wpisy negatywne to chyba pisza urzędniczki NFZ które swoje traumatyczne przezycia z państwowych szpitali opisuja jakoby pochodziły one ze szpitala na Łubinowej. W reportarzu wypowiadali sie dr Ślęczka i dr Wieczorek, że taka polityka NFZ która promuje państwowe rzeźnie doprowadzi do zamknięcia Łubinowej!!! Jak bedziecie na wizytach u tych lekarzy prosze was popytajcie o to . Ja mam wizyte za tydzień i zapytam czy będzie jeszcze szansa tam urodzić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
katarzyna_hgf123 No właśnie moja droga, tak jak piszesz - kobiety przezywają gorsze rzeczy na porodówkach , ale nie na Łubinowej tylko w państwowych szpitalach. Troszkę sie wkopałaś:) , no ale mówi sie że kłamstwo ma krótkie nogi.... Gdybym opisała swój pierszy poród który odbył sie w państwowym szpitalu i i podpisała, ze było to na Łubinowej to pewnie też udało by mi sie przestraszyć parę piszących na tym formu dziewczyn, zwłaszcza tych co jeszcze nie rodziły i napewno osiągnęłabym swój cel - bałyby sie rodzic na Łubinowej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama_inka, nie stresuj się:) Na pewno zdążysz z Cz-wy, byle tylko korków nie było. Na pewno w katowicach będzie Ci lepiej rodzić niż w cz-wie. ja też pochodzę z cz-wy, chociaż teraz mieszkam w k-cach, ale o częstohcowskich warukach zdążyłam się nasłuchać:). Łączę się z Tobą w stresie bo mój termin wypada na jutro a tu nic... Zestresowałam się jak poczytałam poprzednie strony o wywołaniu porodu:) W poniedizałek się okaże jaki dr WIeczorek ma na mnie pomysł bo w jutrezjszy poród jakoś nie wierzę:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem już ostro wystraszona, ale nie tymi negatywnymi opiniami o Łubinowej, ale tym, że może od nowego roku nie będą mieli podpisanej umowy z NFZ. Nie wyobrażam sobie porodu w Jaworznie, albo w Tychach!!! Mam nadzieję, że wszystko dobrze się skończy i będziemy mogły tam rodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny a do kiedy na Łubinowej maja podpisane to z NFZ ? Czy tylko do końca roku ? Jak któraś ma wizyte w najbliższych dniach to podpytajcie lekarzy.Milenka_net Ty chyba pisałaś że masz za tydzień, zapytaj Ślęczki co on na to. Ja jede do niego dopiero 29 grudnia i zostanie mi w takim układzie dwa tygodnie do terminu. Boże żeby tak już urodzić , bo oszaleję.Cos mi się zdaje że ja to chyba skończe na porodówce w Częstochowie bo jak nie dojazd to teraz umowa z NFZ. BUUUUUU mam juz dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liz_fc
Dziewczyny musimy być dobrej myśli! Ja narazie wogóle nie dopuszczam myśli o porodzie gdzieś indziej, i tego będę się trzymać! Wierzę w to, że zdrowy rozsądek Panów i Pań z NFZ nie opuści ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama-inka oraz LIZ... Nie ukrywam , ze niezle mnie wczoraj tąpnęło jak zobaczyłam aktualności, reportaz zaczynał sie od słów, ze jedyny na Śląsku prywatny szpital połozniczo- ginekologiczny może nie doczekać kolejnych urodzin ponieważ NFZ zdecydował , ze zmniejszy kontrakt na usługi ginekologiczne o 85 % bo tak mu wychodzi z algorytmu. Nie mogą zmniejszyc na połoznictwo ponieważ wynika to z ustawy więc dobrali sie do innych zabiegów aby tylko zniszczyc ten szpital. W reportażu mówiono,że na łubinowej znajduje sie najnowocześniejszy w województwie sprzęt do takich operacji więc dlaczego NFZ postanowił zabrać im pieniądze Pan Kopocz z NFZ zrobił tylko wielkie oczy i powiedział ze NFZ musi oszczędzać i tak mu wychodzi z algorytmu aby zabrać tą kasę. Dr Ślęczka do kamery powiedział , że nie beda w stanie utrzymać szpitala z zsamych porodów i beda musieli ogłosić upadłość... Dziewczyny, mnie nogi podcięło, ja nie chcę rodzić w żadnej państwowej rzeźni gdzie warunki urągaja godnosci człowieka! W Dąbrowie i okolicach sa same rzeźnie a nie szpitale, nie mam żadnego dojścia do prywatnej położnej, no poprostu DRAMAT!!! Mąż mnie uspokajał wczoraj , że moze tak od razu nie zlikwidują tego szpitala i postaraja sie jakoś przetrwać. No zobaczcie jaka jest banda w tym kraju!!! Lepiej żeby nas kroił jaki rzeźnik w państwowym szpitalu na starym sprzęcie niż niz specjalista na łubinowej. No kto miał w tym interes ciekawe, że tym nierentownym i zadłuzonym szpitalom nie zabieraja kasy i algorytm wychodzi im odpowiedni!!! Wizytę mam dopiero 11 grudnia i oczywićie zapytam gdzie mam rodzić??!!! Mama-inka jeżeli planujesz równiez zadzwonić w pon. do Ślęczki to super może coś wcześniej sie dowiesz co i jak i koniecznie nam powiedz... Nie, no ja sobie nie wyobrażam.... i do tego dochodzą te wszystkie popieprzone posty jakiś lasek co rzekomo przeżyły horror na Łubinowej, no totalna nagonka! Ciekawe co by przeźyły w państwowym szpitalu, bo może by nie przezyły... No nic, musimy się wspierać i jakoś trzymać razem i jak tylko któraś z nas będzie miała dalsze informacje niech koniecznie sie odezwie. Pozdrawiam wszystkie oczekujące na dzieciątko w najblizszych tygodniach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Popytajcie dziewczyny lekarzy, bo oni muszę nam jakoś doradzić i wytłumaczyć, co z nami będzie. Może tak do końca nie jest źle, tylko tak straszą. Pewnie wszystko okaże się w styczniu. Ja mam też wizytę 29 grudnia :-) potem pewnie już będę jeździć co dwa tygodnie na wizyty. Jak wasze maleństwa??? Moje ma już 2 kg!!! I powoli zaczynam odczuwać ciężar brzuszka. Jestem dobrej myśli co do rozwiązania. Mam nadzieję, że w rzeczywistości też tak będzie. Trzymam kciuki za wszystkie mamy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liz_fc
milenka_net Ja jestem w podobnej sytuacji... Termin mam na 25 styczeń, a najbliżej do dąbrowskiego szpitala, ewentualnie sosnowiecki wchodzi w grę.... Chyba musze zacząć szukać informacji o tych szpitalach, choć w głębi duszy mam nadzieje, na to, że Łubinowa przetrwa, no bo jak można z dnia na dzień zniszczyć dobrze prosperujący, mający zadowolonych pacjentów szpital?! Nie pierwszy raz mam wrażenie, że Polska to kraj układów, znajomości i zawistnych ludzi, którzy zrobią wszystko, żeby zniszczyć to, ćo innym z trudem udało się zbudować... Czy tylko elity mają prawo leczyć się w przyzwoitych warunkach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Liz_fc Otóz to! Jeżeli chodzi o dąbrowski szpital , który mam pod nosem niemalże to wołami mnie tam nie zaciągną, podobnie ma sie z Sosnowcem. Pierwsze dziecko rodziłam naZagórzu i warunki były znośne , teraz debile zlikwidowali wszystkie porodówki w Sosnowcu i zrobili spęd do szpitala nr 2 , gdzie w najlepszym przypadku zarażą cie tam tylko gronkowcem - wiem to napewno poniewaz zanim zaczęłam chodzić do Śleczki chodziłam do lekarki z tamtego szpitala. Powiedziała mi , że jest tam burdel na kółkach - do tego stopnia, że nie moze mi nawet załatwić abym rodziła z opłaconą połozną ponieważ inne połozne ją podkabluja!!! Niech ten Śleczka robi co chce - ja mam urodzić na Łubinowej!!! Wpadam w panike ponieważ nie mam wyjścia awaryjnego i żadnego kontaktu do połoznej która za kase by mi pomogła urodzić w miare po ludzku. Jeśli uda mi się taką znaleźć dam Ci znać i o to samo Cię proszę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie przyszłoroczne mamusie... masakra jak to przeczytałam :( ...szpital jakieś pieniądze dostanie z NFZtu mam tylko nadzieje ze starczy tych pieniędzy do końca przynajmniej marca i wszystkie spokojnie urodzimy, nie wydaje mi sie zeby zamkneli z dnia na dzien taki szpital tym bardziej ze maja mozliwosc wykonywania porodów odpłatnie... jak komus zależy bardzo i go stać to na pewno zapłaci... ja dla mojego synka zrobie wszystko żeby godnie przyszedł na ten świat i jakaś głupia polska polityka mi w tym nie przeszkodzi. Trzymajcie sie dzielnie i nie stresujcie bo to tylko szkodzi naszym maleństwom :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama_inka, a podaj linka do tego wywiadu. Ja też myślę, że z dnia na dzień nie mogą zamknąć tak dobrze działającego szpitala-porodówki. Wydaje mi się, że jakby było już wszystko przesądzone, to Ślęczka by nam powiedział o tym, to naprawdę porządny człowiek. Trzymam kciuki i też czekam na info. A do tej pory nic się nie przejmujmy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba coś nie tak z tym linkiem. Możesz podać jeszcze raz? Mnie dr. Ślęczka kazał zapisać się na styczeń. Poród mam na luty. Obiecał mnie w styczniu oprowadzić po szpitalu i z wszystkim zapoznać. Myślę, że gdyby spodziewał się czegoś nie rozmawialibyśmy w ten sposób. Myślę dziewczyny, że spokojnie urodzimy na Łubinowej. Niestety jest się o coś martwić, bo wiele głupich decyzji ostatnio jest w szpitalach przeforsowywanych. Szkoda by było dla nas na przyszłość by NFZ okroił fundusze akurat w tym szpitalu. Może warto się zainteresować i w razie czego pomóc szpitalowi. Jakieś petycje itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie wchodzi tylko trzeba wkleić w wyszukiwarkę cały ten adres razem z tymi cyframi i napisem strona u mnie działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bettyn
mała podpowiedź-link działa, jesli się zlikwiduje spację przed przecinkiem:)pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×