czy moge nazwac siezdradzajaca kobieta jesli mam kogos w realu a pisze z kilkoma

mezczyznami w swiecie virtualnym...

to zalezy o czym piszesz.

io wszystkim...jestem bardziej szcera niz w stosunku do niego...czasem porusza sie tematy erotyki...

Ech, to chyba nie zdrada, ale....Laska mojego kumpla tak pisała, pisała z gościem na gadu gadu...coraz pikantniejsze były te rozmowy, aż stwierdziła, że chyba sie w nim zakochała i że swojego obecnego chłopaka to już po prostu nie chce. No i zerwali.Ja tu widze zagrożenie...ze takie gadki moga sie przerodzic w cos wiecej. Jesli jestes pewna, że wzystko zostaje w wirtualu, to czemu masz z ludzmi nie rozmawiać?

pozdro niby masz racje ale dzieki takim niewinnym flirtom nie czuje potrzeby aby moj facet wykazywal sie jakas nad wyraz gleboka wyobraznia...wtedy nie przeszkadza mi monotonia...dlateto chce zasiegnac opinii osoby postronnej jak to widzi

nie ma niewinnych flirtow. flirty to sa tendencje dziwkowate.

:O

pewnie ze jestes zdradzajaca kobieta , ale co zle ci z tym...... mi dobrze i mam gleboko w dupie co mysla inni kreci mnie to i tyle skoro ten z ktorym jestem ne umie juz tego zrobic to nie moj probem. ...a ze z czasem mysle coraz czescie by przerwac ta beznadzieje tojuz tylo moj wybor zycie jest edno wiec wale te gadki ze krzywdze kogos , bo nikt mi nie da drugiego zycia

idz na kolanach do czestochowy biczujac sie na gola dooope

kpisz czy o drogę pytasz? a niby jak masz dać dupy pisząc, telefonując itp. z kimś ? To nie zdrada nie ma takiej opcji!

zdrada fizyczna to nic. to czysty seks. chyba że ktoś także fantazjuje na temat innej osoby i chce jej się oddać nie tylko ciałem -to najgorsze co może być... sam byłem świadkiem takiej sytuacji (nomen omen w moim związku). niby zarzekała się, że to tylko rozmowy, forma zabawy. ale przyznam że było mi bardzo przykro...