chlopak mi powiedzial

powiedzial mi po weselu na ktorym razem bylismy ze nie umiem tanczyc i co ja mam teraz zrobic"?

rzucic drania, zapisać sie na kurs tanca i wygrac taniec z gwiazdami :)

prawda obiektywna? Jeżeli tak to o co masz żal? Jak by powiedział że jesteś niska, a miała byś 150 cm, to też byś się obraziła?

a jaka jest prawda?

rozloz nogi , to sie zaczniesz lachac[musisz miec czerwone majty] a jak tanczysz to musisz sobie stringi do polowy kalduna podtargac

no prawda jest taka ze nei umiem ale mogl to powiedziec inaczej delikatniej a powiedzial to tak ze poczulam sie ze nic nie umiem i nic nie potrafie zreszta to nie jedyna rzecz ktorej wg nieego nie potrafie zrobic

no chyba sie nie zabijesz z tego powodu... nie kazdy musi być zajebistym tancerzem, jak Ci zalezy to zapisz sie na kurs a jak nie to puść to mimo uszu, ponoć jak facet dobrze poprowadzi to i partnerka potrafi tanczyc :P

przeglalas swe zycie:P

mówią wprost i oczekują tego samego, nie lubią się domyślać. Pewnie się zapytałaś: Jak tańczę? to odpowiedział..... nie pytaj jak nie chcesz poznać szczerej odpowiedzi

Ale na szczęście bedziesz z nim dalej, urodzisz mu dzieci, i bedziesz słuchała ze nic nie potrafisz... nawet otworzyc oczu.

Iga! Ty to potrafisz wylać zlewki z wiadra ;)

moj byly tez byl baaardzo nieskomplikowany. Zawszer mowil to co myslal i co chcial i rzadko kiedy wnikal co ja czuje:/ Zawsze slyszlam ze: jestem brzydka, gruba, glupia itp itd a jak sie wkurzalam to zawsze ze przeciez wiem ze zartowal a mnie jego teksty do bialej goraczki doprowadzaly:/ Az mnie w koncu zostawil bo bylam nie taka jaka on chcial zebym byla;p fajnie co

naprawde nie masz wiekszych problemow ? a ten Twoj maczo umie tanczyc ? pewnie tez nie i wygladaliscie razem na tym weselu jak z Parkinsonem :P nie przejmuj sie, sa gorsze nieumiejetnosci na swiecie :) Twoje kochanie tez pewnie nie umie wszystkiego i mozesz mu o tym mowic, coby nie czuc sie gorzej - fajny motyw na zwiazek ;)

to twój najmniejszy problem

ale jak Ci to powiedzial? tak ni stad i z owad? zapytalas? rozmowa tak jakos sie potoczyla? i jakim tonem, w jakim charakterze Ci to powiedzial?

jakos tak wyszlo gadalismy o tym weslu i on a ty to ni e umiesz tanczyc zrestza w trakcie wesela po paru razach tez mi to powiedzial ze nie umiem

hm... dziwna sparwa, jesli mu to przeszkadza to moze nie warto wiazac z nim planow na przyszlosc. chyba ze tylko tak powiedzial ale nie ejst to dla neigo bardzo wazne. ale powinien liczyc sie z Twoimi uczuciami i wpasc na pomysl ze moze Ci byc przykro jak cos takiego uslyszysz

ale nie rozumiem jak to nie umiesz tanczyc. kazdy dobrze tanczy jak sie tylko wyluzuje.

Wiecie co ale jest pewna granica , co można mowić a czego nie Jasne mnie tez byłoby przykro gdybym coś takiego usłyszała.Kobieto jak dobrze ci z tym ,że nie umiesz i nie czujesz potrzeby ,żeby sie nauczyć to chrzań to , nie na tancu sie świat konczy , a facetowi dosraj rownież. Uraź jego meskie ego to moze w koncu zrozumie;)

hehe olej to, odpowiedz mu..ze sam nie umie prowadzic wiec nie z manekinem nie da sie tanczyc;) no chyba,ze osobno tanczyliscie ale i tak Go olej :)

wiec z manekinem * sorka :P i olej jego teksty,o to mi chodzilo no chyba,ze wolisz jego calego olac :D najlepiej to w lany poniedz,olej Go ;)

generalnie nie o te glupie tanczenie chodzi ale o to ze ja nie czuje sie prez niego dowartosciowana pod zadnym wzgledem a przez te glupie gadanie to tylko zaczynam sie jakichs kompleksow nabawiac i wogle lapie doly jak sie naslucham jego opinii na moj temat

a mnie boli zoładek bo zaczełam rac tabletki anty..i co? i mowie mu dzis,z e mnie boli strasznie brzuch..a on na to ' może sie obżarłas?' zero czułosci, wspołczucia....:(

naucz sie i tyle albo powiedz mu, ze skoro uwaza sie za mistrza tanca to niech Ci pomoze i juz. nie szukaj glupich problemow. i popros by nastepnym razem byl delikatniejszy, bez rozmow daleko w zwiazku nie zajdziecie.powodzenia