dziewczyny od ilu lat bierzecie bez przerwy tab. antykoncepcyjne

ja od 6 lat i sie zastanawiam czy to bedzie mialo jakis wplyw na moją płodnośc. Jedni lekarze mowią ze najlepiej brać non stop, ze zadne przerwy miesieczne czy roczne sa niepotrzebne a inni ze trzeba przerwe robic. Sama juz nie wiem:(

kiedys bralam ponad rok,potem zrobilam przerwe i teraz biore od prawie 2 lat bez przerwy!

ja kiedys bralam 1,5 roku i potem zrobilam sobie przerwe ktora trwa do teraz czyli prawie dwa lata jestem zadowolona ze juz nie biore :) Chociaz sa bardzo wygodne przyznaje.

A ja brałam rok, potem odstawiłam i jestem bardzo zadowolona że nie faszeruję się tym świństwem :-) Są inne sposoby, jak dla mnie równie skuteczne :-)

ja tez okolo 6 lat...moje libido jest ponizej wszelkiej normy.... :(

6 lat

twa

Gdyby jakieś inne metody były na tyle godne zaufania to też bym z ogromną chęcią rzuciła to w cholerę... Biorę od 2,5 roku bez przerwy, narazie nie myślę o odstawieniu - z ww powodów. Przez ten czas zmieniła mie się figura (zaokragliła się pupa, biust przyrósł o 1,5 rozmiaru), poprawiła cera i libido spadło na łeb, na szyję! Z rozczuleniem wspominam czasy sprzed pigułek...

ja biorę jakieś 3 lata bez przerwy. Ostatnio chciałam zrobic przerwę ale lekarz powiedział mi, że to bzdury że niby należy na jakiś czas odstawić pigułki. Powiedział żebym odstawiła wtedy jak będę planować dziecko.

libido zwiększone, ogólnie czuję się nieźle.

od jakiegos czasu,ale pogorszyla mi sie cera,przytylam,zle sie czuje,mam zmienne nastroje....a czy myslicie ,ze prezerwatywa daje 100 proc.zaufanie?jak to jest u Was?u tych,ktore stosuja tylko prezerwatywe?????lub globulki,ale nie uzywaja tabletek? bo ja juz nie chce ich brac...

ja zazwyczaj robiłam przerwę raz w roku i robiłam badania. Ale też slyszalam, ze przy obecnych tabletkach nie ma takiej potrzeby. A brałam tez 5-6 lat.

prawie 4 lata w tym 2 czy 3 jednomiesięczne przerwy, libido w górę, bo czuję się bezpiecznie i wiem, że mogę się kochac i nie obawiać!

up up up

no wlasnie-przerwa jest potrzebna czy nie?

ja bralam tabletki po roku ale nie czulam sie po nich najlepiej. lekarz stwierdzil ze mi je zmienic ale ja zdecydowalam ze wole sie inaczej zabezpieczac. Od 2,5 roku kochamy sie tylko z gumka a w dni nieplodne nawet bez. Wiem ze to nie jest odpowiedzialne ale nie boje sie. Nie wiem czy gumki sa 100% pewne, w sumie zadna metoda nie jest 100% pewna. jesli gumek sie uzywa tak jak sie powinno i nic nie peknie to jest to skuteczna metoda.

bevelinko...ja w sumie tez mysle o samych prezerwatywach,ale bardzo boje sie,ze jednak to jest zbyt male zabezpieczenie,myslalam o globulkach,ale ponoc to daje dyskomfort,"tam"w srodku wszystko pieni sie i nie ma takiej przyjemnosci....podzielcie sie jeszcze opiniami...

i jest super :D :D :D tylko że ja płodnością się nie przejmuję

poszlam po recepte do innego gin (moj na urlopie) i zaczal mi mowic ze jesli jeszcze nie rodzilam to bede bezplodna, nastapi zanik jajnokow itp. Mialam nascie lat. Tak mnie wystraszym ze z dnia na dzien je odlozylam. Teraz znowu biore ponad rok, moze kiedys zrobie przerwe,nie wiem jeszcze;)

wswswswswsw - my uzywalismy prezerwatywy (tylko je) przez 5 lat bez zadneych wpadek i wypadkow. Po tych 5 latach pech chcial ze prezerwatywa pekla. Wlasnie od tego czasu znowu biore pigulki i mimo ze pekla jedna na moze miliony innych szczesliwych w ciagu tych lat, to juz nie mam do nich zaufania...