Chyba jestem nienormalna. Wariuję z braku miłości.

Hej! Nie wiem co się ze mną dzieję. Jestem tak samotna i tak potrzebuję miłości, że się ośmieszam, daję sobą pomiatać, jestem głupia, ale nie mogę nic zrobić. Od ponad 3 lat jestem sama, po tym jak mój jedyny do tej pory facet potraktował jak szmatę. Najpierw długo dochodziłam do siebie, miałam etap totalnej nienawiści do wszystkich facetów, potem jednak zdałam sobie sprawę że to bezsensu. No i od ponad roku umawiam się z facetami, którzy jednak po krótkim czasie, zwykle po seksie zostawiają i nie odzywają się. Wiem że robie źle, ze każdemu którego poznam po góra miesiącu się oddaję, no ale robię to z potrzeby bliskości, oni są dla mnie mili, nie nalegają. A potem milczą. Meczy mnie to już, po poznałam w ciągu roku chyba ze 12 facetów, z którymi w większości kończyło się na seksie. Mam już tego dosyć, jestem taka bezradna. Wczoraj kolejny mnie olał, oczywiście parę dni temu ze sobą spaliśmy. A teraz nie odpisuje, nawet życzeń na święta nie dostałam od żadnego. I najgorsze jest to że moje otoczenie zaczyna coś podejrzewać i uważają mnie za puszczalską, a to nieprawda. Chociaż z boku może to i tak wygląda. Ale ja szukam tylko miłości, seks jest przy okazji. Nie wiem co mam robić, nie wiem jak utrzymać faceta przy sobie na dłużej. A może jakiś psycholog mi pomoże? Co myślicie?

mam nadzieje ze to zart ..12 facetow w ciagu roku ?Marna prowokacja

Żadna prowokacja! Tak, poznałam przez rok dwunastu facetów. To żaden problem, mieszkam w sporym mieście, umawiam się głównie przez internet.

wyjasnilas sens Twojego nicka :( Ale i tak Ci wspólczuje tęz kiedys pragnęłam bliskości tylko że ja balam sie umowić......taka bariera jak sie odważyłam to jestem z nim do dziś mnie wystarczyl jeden ale może jestem inna

ale sex to nie zawsze jest bliskość, to tylko jej namiastka jeśli kogoś nie kochasz

Miłość nie lubi towarzystwa desperatów, ona szuka serc czystych i spokojnych...:)

u mnie podobnie;(

Oczywiście, że nie jesteś puszczalska. Co miesiąc inny facet to nie jest puszczalstwo. Co innego, gdyby w ciągu roku byłoby ich trzynastu. No ale wtedy ten trzynasty byłby jak trzynasta pensja, jak roczna premia. :D :D :D

No ok, ja się do tego przyznaję. Jestem desperatką i wariuję. Mam już 28 lat, najlepsze lata już za sobą, teraz faceci oglądają się za młodszymi. A najlepsze jest to, że wszyscy uważają mnie za bardzo ładną kobietę, inteligentną itd. Ja wiem że seks nie rozwiąże problemu, no ale... co zrobić jak tak już mam. Jestem uległa i tyle.

Może pojedź do Anglii... tam wypłata jest co tydzień...:D

dlatego uciekają......spróbuj dłużej nie ulegac moze poskutkuje;)

no ale trzeba być twardym a nie miętkim ;-) Swoją drogą masz 28 lat, a nie 68, jesteś młoda a na dodatek widać ze nie podchodzisz do życia bezrefleksyjnie. Może po prostu źle szukasz, albo w złych miejscach :-) może masz jakiś pomysł gdzie indziej mogłabyś poszukać faceta dla siebie ?

wariatka-desperatka bez urazy ale jakbyś była naprawde taka ładna to na jednym spotkaniu z facetem by sie nie skończyło - oni by ci nie dali spokoju :P

maciek_pn 28 lat dla kobiety to jest dużo, co innego facet w moim wieku. Taki to może przebierać i wybierać wśród młodszych. A co do tych miejsc na szukanie faceta to próbowałam już różnych. To chyba nie zależy od tego gdzie kogoś poznajesz.

Też niezły pomysł, dłużej nie ulegać :D Dłużej niż dzień ;) :D :D :D

Wojtuś, nie znasz mnie, nie wiesz kim jestem, to proszę nie pisz głupot ok?

miejsce nie jest wyznacznikiem osób które się pojawiają, ale w pewien sposób przyciąga, ale tak jak napisałaś nie ma ścisłej zależności. W to że dla kobiety jest to dużo to raczej mi trudno uwierzyć. Nie masz przypadkiem jakiś zainteresowań, które mogły by Ciebie poprowadzić do ciekawych osobników płci przeciwnej, ale takich którym ich sposób myślenia Tobie odpowiada ?

Iskiereczko, w pewien sposób znam Ciebie ;) Mrugnij do mnie jeszcze ;)

Nie wiem, mam słabość do facetów przystojnych, wysokich, dobrze zbudowanych typu \"macho\". A tacy to stałego związku nie szukają. Wiem, tutaj jest pewnie problem ale na razie nie moge nic z tym zrobić. Ktoś może napisze, że jestem pusta, ale jego sprawa.

czas laska???

nie płacz po nich skoro piszesz że seks to był tak przy okazji znaczy się że żaden z nich nie potrafił Cię zadowolić..pewnie zżarły ich kompleksy

sex jest zajebisty :P

czyli jednak widzisz co jest nie tak, to świetnie :-) Chyba musisz sobie uświadomić kogo szukasz, przemyśleć dokładnie i dopiero spróbować znaleźć. ps. z wszystkim można coś zrobić, nawet z tym co Ci się wydaje niezmienialne

jakos nie umiem uwierzyć w tych 12tu facetów...:o

Przecież pisałam, że poznałam dwunastu, ale spałam z 8 z nich. Teraz tego żałuję.

nie żałuj jesteś dorosłą kobietą i masz swoje potrzeby..mężczyźni jednak to fałszywce co innego mówią co innego myślą..wychodzą z założenia "dziwka do łózka dziewica do ożenku"..także może wydłuż okres próbny z miesiąca do pół roku odsiejesz przynajmniej poszukiwaczy łóżkowych atrakcji jeśli seks bez miłości Cię mierzi..na siłę nikogo nie znajdziesz..wyluz się, znajdź jakieś hobby nie ukrywaj się w domu a mężczyzna jeśli ci przeznaczony sam się pojawi w twoim życiu

28 lat i lata za soba dziwczyno?????????????????????????? cale zycie przed toba;-);-) nie doluj sie a faceci niestety nie cenia kobiet ktore zbyt chetnie leca na nich .....korzystaja z urokow chwili i znikaja nie martw sie szanuj siebie i nie daj sie 28 lat to cudowny wiek!!!!! zycioe zaczyna sie na powaznie czasem duzo duzo pozniej;-)

jakbyś chciała pogadać zapraszam na bigmieciu@poczta.onet.pl, wydajesz się normalną osobą i nie potrzebujesz wizyty u specjalisty, może nie trafiłaś na odpowieniego faceta, nie poddawaj się

ja bym radzila zrobic badania na hiv

potrzebuje strasznie bliskosci i tez umówiłam sie z facetem przez net....bajera trwała 2 miesiące, kolacujki, spacerki az wreszcie sex...nie zostawił mnie i trwa to ponad rok ale jest tylko sex i troszke rozmowy:( chyba na nic nie moge innego liczyca tu mam troszke, jakas namiastke bliskosci:(