Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

wariatka-desperatka

Chyba jestem nienormalna. Wariuję z braku miłości.

Polecane posty

Gość zdrowowalnieta
ja tez cierpie z samotnosci, wlasnie sie poryczalam bo zdalam sobie sprawe ze wiekszosc moich znajomosci to te w necie, postanowilam z tym skonczyc, chce czegos realnego.. a prawie zakochalam sie w czowieku z drugiego konca swiata i rycze bo nei wiem czy w nim czy w moim wyobrazeniu o nim i zdalam sobie sprawe jak bardzo jestem samotna, wyciagam wtyczke z kontaktui i pusto sie robi...wiec rycze teraz jakbym stracila milosc zycia choc wiem ze to nie jest prawda to wlasnie tak czuje sie teraz...wiem ze bede tesknila za czyms czego nie bylo, naprawde jestem walnieta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyyyx
A ja mam męza od prawie czterech lat, ale tak bardzo jestem samotna, ze chyba nigdy wczesniej nie byłam. Bardzo potrzebuję bliskości, rozmów, miłych słów, wspólnie wypitej kawy. Mam już 35 lat a moje uczucia i potrzeby są jak u nastolatki. Ostatnio myślę o jednym facecie, którego znam tyle o ile. Wyobrazam sobie, ze jesteśmy razem, ze z nim rozmawiam, dotykam go, usmiecham się do niego. To totalny idiotyzm. Tak reagować moga nastolatki, a nie ustabilizowana życiowo kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrowowalnieta
pragnienie bliskosci jest aktualne w kazdym wieku a stabilizacja to nie to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×