ZEPSUTE SWIETA PRZEZ F A C E T A !!!!!!

To moje chyba najgorsze swieta:( jestesmy ze soba 11 miesiecy i bardzo sie kochamy. widzimy sie w kazdy weekend i tak jest od poczatku zwiazku ,bo on pracuje w tygodniu. niby chce zebysmy zamieszkali razem bo podobno strasznie kocha i teskni i jak jestesmy razem to wrecz nosi mnie na rekach ,przytula ,slucha ,kocha. ja doskonale wiem ,ze mnie kocha ,ale zaczynam watpic w to czy on na prawde mysli o naszym zwiazku powaznie czy po prostu lepiej mu (wygodniej)mieszkac z mamusia a mnie traktowac jak odskocznie... swieta bozego narodzenia spedzilismy razem.podobnie nasze wszystkie miesiecznice walentynki dzien kobiet i te inne pierdolki. teraz nie widzielismy sie ponad tydzien bo on w sobote pojechal Z RODZICAMI DO BABCI BO TAKA MAJA TRADYCJE RODZINNA i pisze mi ze mu zle ,ze teskni ale ja zaczynam watpic. przeciez mogl ze mna spedzic te swieta tym bardziej ze juz od piatku mial wolne ale on wybral rodzinke . nie jestesmy juz dziecmi mamy ja 24 on 26 lat i myslalam ze traktuje mnie jako najwazniejsza osobe i ze mna bedzie chcial spedzic te swieta ale niestety sie przeliczylam.... czy ja przesadzam? jak wy to wszystko widzicie? prosze o obiektywna ocene.

szukasz dziury w całym ?

zadam pytanie a ty kurwa masz rodzine? ze zadasz zeby byl z toba jakbys byla jego rodzina co?

Cóż, skoro On mieszka z rodzicami w ich rodzinnym domu, to powienien uszanować ich tradycje i zasady. jeśli zamieszkacie razem w swoim domu, wtedy Wy ustanowicie jego tradycje i zasady. Proste. Nie jesteś jego zona, żeby musiał spędzać z Tobą świętaa miłosć nie jest tu żadnym pretekstem

to Swieta rodzinne jakbys nie wiedzialaa to ci pisze, i potem sie dziwic ze tesciowa jest ta zla i niedopbra , mongoloida z ciebie wiesz....\ najlepeij to sie pochlastaj bo wybral rodzine ty debilko SAMOLUBNA jak wszystkie suki

Eeehh no zaraz tu wybuchnę gromkim śmiechem... Dziewczyno, może po prostu poprosili go o to rodzice? Mam brata w wieku Twojego Don Armando i nie raz sytuacja wygląda identycznie... Choć jest już zaręczony ;> KTOS TU POWIEDZIAL DOBRZE: NIE SZUKAJ DZIURY W CAŁYM Pozdrawiam i trzymam kciukki ;O)

ja powinnnam byc dla niego najwazniejsza;/ Haneczka 40 stka masz racje .ja rozumiem ze jeszcze nie jestesmy rodzina ale czy nie mógl podzielic choc pol na pol tych swiat tak zebysmy choc chwile byli razem? a tak ja sie czuje odrzucona . wiem ,ze byc moze przesadzam i on tez teraz twierdzi ze powinien jednak byc ze mna i ze nastepne swieta na pewno razem spedzimy.ale teraz.... mialam ciezki okres w zyciu ostatnio i tak bardzo chcialam zeby teraz byl ze mna . ehhhhhhhhhhhhhhhh

beznadziejne swięta co roku

mój też na mnie dzisiaj nakrzyczał i sie złości teraz i go kocham niech sie nie złości :>

żarcik żarcik

ja tez ciagle jestem zla i ciagle mam do niego pretensje dzis bo sie na nim zawiodlam. pewnie jak bedziemy juz rodzina co apropo juz wkrotce nastapi to on tez bedzie tam a ja tu bo niby dlaczego ma sie cos zmienic???? on bedzie pracowal a ja z dzidziusiem bede na niego czekala. takie zwiazki na odleglosc sa strasznie meczace ... wszystkie problemy ,musimy rozwiazywac sami bo gadanie i wiszenie na sluchawce godzinami nic przeciez nie zmieni. jak mam problem to musze zawsze i tak liczyc na siebie... mam dosc tego wszystkiego;/

"on bedzie pracowal a ja z dzidziusiem bede na niego czekala."... żałosne...:o zawód - żona.. ehh..:O

Twoja druga wypowiedz zabrzmiala tak jakbys byla zwyczajnie zazdrosna okaz troche wyrozumialosci, zamiast sie dosac zapros go jutro na pyszne ciasto, mysle ze Lany Poniedzialek jest luzniejszy i ze napewno znajdzie czas dla Ciebie, swieta to czas radosci wiec wiecej optymizmu:) jednak z drugiej strony nalezy mu sie minus bo jak sie chce to wszystko jest mozliwe:) najlepszego Wam zycze i nie ma powodu zeby sie gniewac o blahostki, przeciez sama piszesz ze daje Ci tyle dowodow milosci na co dzien wiec glowa do gory

MalagaTikitaki - wlasnie ja tez mysle ze jak sie chce to wszystko mozna... jutro przyjedzie ale co z tego skoro wpadnie tylko na kilka godzin i znowu wraca bo we wtorek juz normalnie do pracy . kocham go bardzo i wiem ze mu jest przykro ,ale bardzo jestem zawiedziona i strasznie tesknie . czuje sie jakbym byla dla niego kims malo waznym skoro wybral swieta z nimi nie ze mna nie jestem zazdrosna o jego rodzine , bo to wspaniali ludzie .nikt na nim nie wymuszal zeby zostal w domu . on sam tak postanowil i to jest w tym wszystkim najgorsze:(

chcesz zdominować jego życie, wyluzuj albo przegniesz kiedyś i dopiero poczujesz się urażona nie próbuj stawiać go przed wyborem albo oni albo ja bo zawsze istniej ryzyko, że przegrasz jeśli ma pewne zasady uszanuj to

hmm wydaje mi sie ze troche wyolbrzymiasz swoj problem potrafie postawic sie w jego sytuacji i wydaje mi sie ze 11 miesiecy to duzo ale nie jest to na tyle zobowiazujace zeby spedzic Wielkanoc z Toba a nie z rodzina wlasnie 2 dzien swiat wydaje mi sie idealnym dniem na spotkania z przyjaciolmi z partnerem nie chce Cie urazic ale tak mi sie wydaje

hopin masz racje... mam dominujacy charakter ale nie powinnam stawiac go przed takim wyborem. chyba przegielam ale co ja moge poradzic na to ze tak strasznie tesknie? Malagatikitaki wiesz ja miesiac temu poronilam.] dzis to by juz byl 3 miesiac i dlatego tak mi smutno bo on powiedzial ze gdybym byla w ciazy to oczywiscie by swieta spedzil ze mna;/ strasznie mi sie wtedy przykro zrobilo bo skoro wtedy by je spedzil ze mna to czemu teraz nie moze? teraz jestem gorsza??? jest mi strasznie zle bo dzis mielismy zebrac cala rodzine io wszystkim oznajmic ze bedziemy rodzicami. a on mnie w tak trudnej chwili zostawil i wybral rodzine;/

trudnej chwili??? Ty sie dobrze czujesz rozkapryszony dzieciaku?

a to rzeczywiscie sprawa wyglada inaczej masz racje nie postapil fair wobec Ciebie, wiesz mysle ze najlepiej bedzie jak sie jutro z nim spotkasz pewnie sprawa sie rozjasni i Ty bedziesz w lepszym humorze bo pewnie po raz kolejny udowodni Ci jak bardzo Cie kocha, trzymam za Was kciuki :)

malaga dziekuje Ci za cieple slowa i za wsparcie:* jutro pewnie napiecie i smutek zniknie jak sie tylko zobaczymy ale teraz mi smutno bo ciagle wspominam. byl ze mna w chwili gdy poronilam ,byl caly czas i wspieral mnie jak tylko mogl.ja ju| jakos przebolalam strate i planujemy kolejnego dzidziusia ale teraz sie okazalo ze jednak go potrzebuje bo wspomnienia wracaja:( ja wiem ,ze gdyby on wiedzial ze wpadne w taki dolek to by byl ze mna ale co mi z tej wiedzy? ehhhhhhh pewnie macie racje wiem ze przesadzam dlatego napisalam ale tak mi smutno i zle ze tylko usiasc i plakac;(

w takim razie masz wspanialego chlopaka, docen to co dla Ciebie zrobil nie patrz na bledy ktore popelnia a ile dobrego dla Ciebie zrobil bo pewnie to przewaza masz pelne wsparcie w nim, kazda kobieta cierpi po stracie dziecka odczuwa to bolesniej bo obwinia sie za to facet moze tego nie rozumie pogodzil sie z tym nie chce tutaj osadzac nikogo i prowadzic jakis rozmyslan nie znalazlam sie nigdy w takiej sytuacji i mam nadzieje ze takiej nie bedzie i Tobie nie zycze powtorki, Twoje podziekowania duzo dla mnie znacza i ciesze sie ze w jakims stopniu moze niewielkim Ci pomoglam, serdecznie Wam zycze wszystkiego najlepszego koncze ide sie poloze odpoczne po dzisiejszych ucztach

Smutna jestem dziś, nie sluchaj tych pierdół, co wypisują, do Ciebie "mądrzy ludzie". Gdyby naprawdę Cię kochał i chciałby być z Tobą na dobre i na złe (zwłaszcza po takim wydarzeniu jak poronienie), to nie wybierałby między Tobą a rodziną. Dlaczego nie zaprosił Cię na Swięta do rodzinnego domu? Wstydzi się Ciebie, byłaś tam już kiedyś? Mówisz, że jego rodzina jest wspaniała, a i Ty masz wkrótce do niej należeć, dlaczego więc nie jesteś z nimi wszystkimi w Święta? Zastanów się nad tym naprawdę, czy to nie tak zwany "maminsynek". Pozdrawiam Cię ciepło i napisałam to tylko dlatego, że mam trochę doświadczenia i szkoda mi "straconych złudzeń" Nie smuć się, pomyśl Życzliwa.

ze to szukanie dziury w calym.

Ty się ciesz dziewczyno że on do Ciebie wróci. Ja bym z taką zaborczą dziewczyną nie chciał być. Zdaje się że po ewentualnym ślubie facet będzie miał przechlapane. A kto lubi mieć przechlapane?

A gadki że gdyby Cię kochał to inni ludzie powinni przestać dla niego istnieć są przejawem egoizmu, zaborczości i ....nieznajomości życia

Wiesz co, jak on ma 26 lat i nadall z mamusia mieszka, to ja bym sie tym raczej zaczela martwic. Moze nie potrafi sobie sam w zyciu poradzic i lubi byc prowadzony za raczke...

Bo to jest Polska właśnie. Cena 1m2 mieszkania około 5000 zł. Średna pensja około 2500 zł. Wynajem kawalerki około 1200 zł. 26 letni facet ma prawo nie mieć własnego kąta.Chyba.

chyba tak-przesadzasz.

Ja też już drugie święta spędzam sama, bo mój luby wyjechał do swojej matki.Ma do wyboru - dwie samotne kobiety, mieszkające na dwóch krańcach Polski.Nie robię z tego problemu, jego matka, osoba schorowana potrzebuje w takich dniach miec przy sobie kogoś bliskiego - ułatwiam mu podjęcie takiej decyzji i wiem, że jest mi wdzięczny. A ja pocieszam się, że to tylko 3-4 dni i znów będziemy razem.

wiesz co - wspolczuje mu takiej dziewczyny jak ty. To sa swieta, i to ze spedza je z rodzina to chyba dobrze o nim swiadczy, tym bardziej ze mieszka z rodzicami i taka maja tradycje. jak bedziecie mieszkac razem to bedziecie wspolnie spedzac swieta. ja zanim zamieszkalam z chlopakiem tez na swieta wyjezdzalam do rodziny i nie bylam z nim, ale on z tego nie robil tragedii!! teraz gdy mieszikamy razem spedzamy swieta razem!!!!