Gość justyna223 Napisano Kwiecień 10, 2007 No więc tak...Jednym słowem się zapuściłam. Obrósł mnie tłuszcz, pryszcze i w ogóle dno...Obraz nędzy i rozpaczy;) Pozwoliłam sobie przetrwac w takim letargu do końca świąt. Ściślej do środy. Od tej pory mówię stop. Do wakacji schudnę 5kg, będę cwiczyc, pójdę do fryzjera, zacznę chodzic na solarke, będę codziennie smarowac sie balsamem, kupię sobie jakieś fajne ciuchy...:) nie żebym do tej pory od urodzenia taka zaniedbana była. Po prostu miałam gorszy okres w życiu. Teraz chcę to zmienic:) No. To się tyci wygadałam:D ale nie rezygnuję z założeń.pa:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach