oczekiwanie na okres...żeby go nie było

witam wszytskie kobietki starające się o dzidziusia własnie przeżywam swój mały prywatny poligon czyli horror kobiety która bardzo już by chciała być mamą od prawie roku staramy się o dziecko na początku typowo czyli naturalnie, a potem juz ze wspomagaczami - glucophage przez 3 miesiące( po których maiłam starszne mdłości) potem clo no i zastrzyczek z prenatylu no i..... no i.... czekam i czekam żey w końcu przetrwac jeszcze jeden tydzien doczekać do końca cyklu i przekonac się czy moge juz świętować czy nie..... powiedzcie mi jak jest u was no bo ja niby wiem ze najlepiej to zapomnieć o tym że sie starasz i chcesz i zacząc zyc normalnei nei licząc dni do możliwego okresu i nawet mi to czasem wychodzi i jest sopoko i nei mysle ze mój swiat sie zawali jesli przyjdzie @ ale.... no wałsnie ciągle gdzies to we mnei żyje niby nic a jednak wierze ze to jednak sie stało w tym miesiacu nie chce sie rozczarowac i nie chce dawac sobie nadzieii ale..... chciałąbym zeby juz teraz ktoś mi powiedział czy jestem czy nie!!! chyab fiksuje pomocy powiedzcie ze jestem w ciązy co? tak jzu dobrze szło pęcherzyk urósł i chyba nawet pękł bardzo sie staraliśmy zeby Ktoś sie począł :/

hej :-) zajrzyj na nasz topik :\' Pragnę dzidziusia nie chce o tym myslec \' tam jest nas mnostwo takich jak TY.:D sama jade na wspomagaczach.....niestety nic do tej pory sie nie wydarzyło a staramy sie juz ponad dwa lata.

akasia a może masz jakiś problem? Ponad rok starań to już podejżenia o brak płodności:(