hmm...

znow temat aborcji....

Nie wiem czy człowiekowi powinno się zabraniać decydować o swoim życiu. Nawet z punku widzenia religii Bóg dał człowiekowi wolną wolę, a teraz inni ludzie tą wolną wolę zabierają... ale ja jestem frywolny :o

Bo ludzie wiedzą lepiej czego bóg chce i czego chciał :)

Masz racje frywolny. Ci co zabijają nienarodzone dzieci nie pozwalają im decydować o swoim własnym życiu... A że ktoś zaszedł w ciążę... No sory ale to nie katar. Nie zaraziła się drogą kropelkową

gdyby jeszcze Bóg wydawał dziennik ustaw :D.... to byśmy wiedzieli:P

No tak... ten a raczej ta ktoś mogła zostać kiedyś zgwałcona i teraz czy mamy prawo zmuszać ją do tego by każde spojrzenie na dziecko przywoływało wspomnienie gwałtu...

http://rozmowywtoku.onet.pl/1,1403604,1,news.html

"Wiek dziecka liczony jest od dnia jego przyjścia na świat, wiek płodu liczony jest od chwili poczęcia. Gdyby płód był człowiekiem, to dziecko rodząc się automatycznie miałoby 9 m-cy, a w rzeczywistości ma tylko 1 dzień. Ktoś kiedyś napisał, że kobieta ma prawo decydować o swoim ciele, ale nie ma prawa decydować o nowym życiu, które w niej powstaje, ale przecież to nowe życie, ta zygota jest tylko zlepkiem jej i partnera komórek. Czemu kobieta nie może decydować o czymś, co do niej należy? Gdyby zygotę wyjąc z organizmu kobiety, to zygota by umarła, więc kobieta jest bezpłatnym inkubatorem. A jeśli tak naprawdę nie chce nosić w sobie tego cudzego życia, to co wtedy? Dziecko jest odrębną istotą w momencie przyjścia na świat, wcześniej jest tylko robaczkiem w macicy swojej matki. I jeszcze zdanie poseł Senyszyn: LPR chce wprowadzić do konstytucji zapis "od chwili poczęcia aż do naturalnej śmierci". Naturalna śmierć człowieka następuje wtedy, kiedy obumiera jego mózg, więc człowiek bez mózgu jest martwy, jest tylko ciałem, więc płód, który nie ma jeszcze wykształconego mózgu nie jest człowiekiem" i jak ma ta komorka dopiero co powstala zadecydowac ?? zaned czlowiek nie jest chodzacy inkubatorem zeby nosic cokolwiewk w sobie i czekac az bedzie to cos mialo do powiedzenia...zwlaszcza, ze z takim pytaniem dziecka tez sie nie pytasz od razu kiedy wychodzi na swiat....moze jak przestaniesz choc na chwile byc zaslepiala fanatyczka pomyslisz troche rozsadniej o tym co piszesz :O