Na jaki cel idą moje składki na ubezpieczenie zdrowotne????

Bo ja z tego nie korzystam,a gdybym nawet chciała uzyskac porady specjalisty to musze płacic..więc?? ..może ktoś tu wie???

:P

pytam powaznie!!...:)

na emerytów, ktorzy pobieraja podstawowe swiadczenia zdrowotne

dlaczego na emryta idzie moja składka??? nie rozumiem tego wcale, przeciez on też swoją opłaca z emerytuty??

na leczących się emerytów, bezrobotnych itp. - wszystko za twoją kasę

ale dlaczego za moją? chciałam dac to pytanie w necie-ale każa płacic:(

i NFZ. Ponadto na pensje "ubogich" lekarzy:O

czegoś tu nie rozumiem.....płace składki na ubezpiecznie zdrowotne...i to nie małe bo miesiecznie ponad 300zł, do lekarza chodze co najwyżej 2 razy w roku....jak chcę do specjalisty to każa płacic.....piszczie poważnie!!!

Mam zarejestrowana dzialalnosc i pracuje w pewnej firmie, zarabiam 1800 zlotych z czego 817 z groszami, to skladki zus:O w tym prawie 200 zl. ubezpieczenia zdrowotnego! Do lekarza, jezeli juz musze, chodze prywatnie, bo nie mam kiedy stac w kolejkach:O

Miesięcznie płacę 190zł na zdrowotne (prowadzę działalność gospodarczą). Co za to mam? Podstawową opiekę medyczną. Internistę, okulistę, laryngologa, badania typu EKG (pod warunkiem, że dostanę skierowanie od internisty) itp. Do tego dostęp do państwowego dentysty - jednak darmowe są tylko najtańsze i najgorsze plomby. Inna sprawa, że gdybym leczył się prywatnie to pewnie zapłaciłbym mniej i miał lepszą jakość usług... Dlaczego mamy płacić za coś z czego nie korzystamy, albo za coś co nam się nie opłaca? Bo taki mamy system, ustrój i gospodarkę. Bo ktoś płacić musi bo inaczej służba zdrowia już dawno by padła. I nie pozostaje nam nic innego jak się z tym pogodzić (lub wyjechać gdzieś gdzie nie ma składek zdrowotnych).

bo emeryci i rencisci chodza do lekarza kilkanascie razy czeciej niz ty, bo sa starzy i/lub schorowani.A za jakiego specjaliste musisz placic?

składkę musisz płacić i już i nikt Cię nie pyta, czy masz czas stać w kolejkach, a leczenie prywatne to Twój wybór

kolejkę to jeszcze moze i bym zrozumiala ..ale jak potrzebuję na cito do..laryngologa bo mam ucho zapchane i nie słysze to każą czekac kilka miesiecy:( u internisty wykazało arytmie serca i..tak samo:( za te kilka miesiecy to człowiek moze sie wykończyc:(:( wiec dlaczego tyle się płaci jak nie ma zagwarantowanej opieki medycznej???

zdrowia szerokim łukiem..... po prostu się ich boję....dawania kopert, błędnych diagnoz i pawulonu w karetkach..... i też nie rozumiem dlaczego muszę płacić te składki, skoro nie zamierzam korzystać z ich usług....

Nawet dzisiaj bylam prywatnie u laryngologa:O Zaplacilam 40 zl i to byla moja jedyna wizyta u lekarza w tym roku. A NFZ pozarl mi juz prawie 800 zl

ja nie chcę leczenia prywtanego! po to płacę składki i uważam że mam prawo dostepu do specjalisty wtedy ,kiedy jest taka potrzeba! irytuje mnie to bardzo wrrr:( jak patrzę na PIT to mnie krew zalewa..bo w zeszłym roku byłam co najwyżej dwa razy u lekarza a pobrano mi ok 4 tys zł!! a w tym roku chcę do specjalisty i każa płacic:(

wiem, zeby zapisac sie do gina trzeba czekac do wrzesnia. ostatnio mialam cos w oku, bardzo drapalo, a pani w przychodni powiedziala, ze zapisy do okulisty zaczynaja sie we wrzesniu. Na badania specjalistyczne trzeba czekac miesiacami. Panstwowa sluzba zdrowia jest do dupy, ale zaden rzad nie odwazy sie podjac decyzji o prywatyzacji sluzby zdrowia, wola omijac temat jak cuchnaca kake, po co im klopot i niezadowolenie emerytow, bezrobotnych i rencistow, ktorym zostana odciete swiadczenia? a zeby zadbac o ich sytuacje sa zbyt nieudolni, wola roztrwonic pieniadze na becikowe, lustrowac kogo sie da i obrzucac sie nawzajem obelgami, zamist zajac sie naprawde potrzebnymi reformami. Mamy nieudolna wladze, niestety.

a idź z taką opieką..... kiedyś też próbowałam korzystać..... ale to taka paranoja, że aż strach, za jedna operacę zażyczyli sobie 7 tys łapówki (zespół 7 lekarzy miał ją robić i po tysiaczku do łapki, albo odesłanie na dalsze leczenie).... w prywatnej klinice zypełnie legalnie mogę mieć taki zabieg za 10 tys.... po co więc kombinować i jeszcze czekać w kolejce? tylko cholercia, w takim razie po co te składki płacę? a emeryci, przeciez też przez całe zycie swoje składki odprowadzali i z tych pieniędzy teraz powinni się leczyć.... dlaczego ja mam ciezpiec, za to ze jacyś durni politycy te piebniązki przebimbali?

bo zyjemy w panstwie, rzadzonym przez n i e u d a c z n i k o w. poza tym dzisiejsi emeryci zyli i zarabiali pieniadze w innym ustroju, to ma wplyw na wysoksoc rent, emerytur. Najchetniej wyemigrowalabym do USA lub do Szwecji, tam jest godziwa opieka za placone skladki, a nie jakas fikcja sluzby zdrowia.

do "LOLa Lu" Rzeczywiście, kolejki w niektórych przychodniach są dobijające :( Czekanie kilka tygodni (lub nawet miesięcy!) na wizytę u specjalisty jest po prostu chore! I prawda, że rząd już dawno powinien coś z tym zrobić, zamiast uganiać się za duchami przeszłości, rozliczać poprzednie rządy czy też prowadzić standardową walkę o stołki. Jednak jeżeli chodzi o "niezadowolenie emerytów, bezrobotnych i rencistów" - akurat ci ludzie jako osoby nie posiadające dochodów (nie liczę tu groszowych emerytur czy świadczeń) muszą mieć zapewnioną darmową opiekę.

placic :/ moja babica wykupuje ubezpieczenie w PZU (ma 76 lat) a ja sie wlasnie wczoraj dowiedzialam ze w przypadku leczenia szpitalnego PZU nie bedzie jej placilo bo to jest tylko do 65 l. !!!! to jest prywatne ubezpieczenie, powiedzcie mi w takim razie na co ida jej pieniadz ??? jak nawet nie zaplaca za szpital ?? i dziwic sie NFZ ??? czy ZUSowi jak kazdy w tym kraju ma innych w tyłku ????

no tak..jeszcze dowiedziałam sie że wiyzta u specjalisty raz na rok...zapisalam sie na kontrolę do ginekologa i pech chcial...mialam akurat okres! ani badania cytologicznego ani..w ogóle;( jakas ta lekarka bezpłciowa:( nic w sumie nie powiedziala...dalam dzisiaj upust moim emocjom jak kolejny raz spojrzalam na pasek i to zo proponuje mi służba zdrowia wrrrrrrrrrrrr

fajnie by było jakby miał w tyłku..... ale oni cię na końcu świata odszukają jak chodzi o płacenie..... ale jak pomoc jakaś potrzebna to nie ma..... to jest wkurzające.... eh

zdrowtne to zdrowotne ale...jak emetyt pracujący płaci jeszcze składki emertyalne i rentowe - to juz paradoks w paradoksie!

ja tu tylko na chwile- moze zle sie wyrazilam, jestem jak najbardziej za swiadczeniem pomocy grupom spolecznym o najnizszych przychodach, problem w tym, ze rzad boi sie zaproponowac np prywaztyacji sluzby zdrowia i pokrycia kosztow leczenia tych osob ze skladek, boi sie jakiegokolwiek kroku, bo nie wie, co zrobic. Dlatego ciagle sa produkowane tematy zastepczy, typu aborcja, lustracha itd

do "LOLa Lu" No, teraz się całkowicie z tobą zgadzam :D Rząd nie robi NIC co służyło by Polsce.

bezpłciowe to mało powiedziane.... ja mam jeszcze jeden paradoks.... raz poszłam z dzieckiem do przychodni państwowej..... lekarka nawet na malucha z wysoką gorączkoą nie spojrzała..... mamrotała coś do pielęgniarki o wydziwiani..... mnie powiedział, ze to pewnie przeziebienie i odprawiła z kwitkiem.... ale dziecko cierpiało coraz bardziej..... więc 2 raz poszłam prywatnie do lekarz..... on zdiagnozował od razu, zapisał leki, wszystko w miłej atmosferze.... no to olałam przychodnie państwową..... wypisując naz stamtąd..... bo dlaczego oni mają dostawać moje składki za zapisanego pacjenta....skoro my tam nie chodzimy!!!! normalnie NĘKALI MNIE PISMAMI..... musiałam donosic jakieś zaswiadczenia o szczepieniach dziecki itp... P A R A N O J A

Rząd od nas bierze tylko:( i nic nam za to nei daje;(

przychodniach jest to, ze ci sami lekarze lecza tez/przyjmuja w panstwowych :O raz im placisz (patrz: składki) to za malo, dasz im w lape (patrz: prywatnie) bedzie milo i szybko :O