Jestem zabawką faceta

a on jest moją....czy to tak ciężko zrozumieć??? zaraz są opinie, ze on sie mną bawi, ze liczy sie dla niego tylko sex. No ok ale ja sie nim tez bawie....nie rozumiem takiego podejscia do sprawy. Jezeli oboje tego własnie chcemy to dlaczego mam sie czuc jak maszynka do zaspojajania jego seksualnych potrzeb??? kobiety czują sie wtedy urazone ale przeciez taki facet jest tym samym dla nich wiec o co codzi??

o to chodzi,że niktórzy nie mają takich zabawek :) A ja lubię być misiem :)

tak mi powiedział facet, z którym sie spotykam....dał mi własnie taki wykład i niby tak mam to wszystko odbierac:(

a ze mnie facet własnie chce zrobić zabawkę.....zależy mi na nim i dla tego tak to mnie boli:( jak wyobrażę sobie jego z inną:(nie oddałam mu się i tego nie zrobie nie chcę być zaszeregowana...........

on juz ze mnie zrobił swoja zabawke a ja ...cos do niego czuje i to strasznie boli:(

własnie chce uniknąć takiej sytuacji jaka masz TY......ale to boli:(:(:( moze powinnas odejś? wtedy zobaczyl by co traci, jesli zawalczy to ok, jesli nie to przebolejesz to bo on nie bedzie ciebie wart!

nie daje i odejsc bo wie ze straciłby....fajną zabawke ale nic wiecej wiec nie zalezy mu na mnie tylko na moim ciele...nie ta to następna:(

dziewczyno on nie musi pozwolić ci odejść!poprostu to zrób!niech zobaczy w tobie kogos więcej niz ciało.....

ni enaleze do najładniejszych, jest wiele ładniejszych niz ja

iga gwarantuje, ze nie chciałabys byc zabawką w rekach jakiegos faceta...

sa tacy ktorzy chodza z kobietami tylko dla lozka

a moze go zostaw zobaczy co traci

kobieta musi walczyc o szacunek. skoro facet nie potrafi tego kobiecie okazac, to albo rozmowa i szczere wyrzucenie z siebie, tego co sie nie podoba, albo rozstanie sie.

nie mam tyle siły:(

dac Ci troszke hihi zartuje, ale musisz tak zrobic musisz kobieto

boje sie ze on i tak mnie złamie

iga oszalałas??????????? Co ty gadasz kobieto

a potem bedziesz sie przydziła sama siebie bo to ze facet nazywa mnie niezłym towarem nie jest dla mnie miłe:(

widzisz iga tez tak kiedys miałam, dłguo byłam sama i juz miałam takie mysli ze faceci sie mnie brzydzą i pojawił si eon...adorował, mówił piekne słowa, mówił komplementy na temat wyglądu....przespałam sie z nim i wtedy zaczoł sie koszmar bo on zaczoł mnie traktowac jak towar, jak rzecz i zabawke:(

jeszcze wszystko mozesz naprawic, prosze Cie zrób to, odbuduj wiare w siebie i pokaz mu ze masz go gdzies

chciałabym zeby ze mną rozmawiał a nie tylko ustalał date spotkania na bzykanie...

czy ty czytasz to co ja pisze??????? a wogóle to on ma zone moze?

jak sie na nim odegrac??? tak zeby poczuł sie tak jak ja sie czuje???

jeszcze kilka lat temu byłam gruba i pryszczata i kazdy facet sie ze mnie smiał ...teraz mam 24 lata i jestem zabawką...jasne ze sporo kosztowało mnie to zeby jakos wyglądac ale nie chce byc workiem na jego sperme:(

IGa czyli jeszcze faceta nie miałas? nigdy w azdnym zwiazku nie byłas czy tylko seksu nie uprawiałas?

a niby czym sie brzydzą?

Laikom sie pomieszaly podszywy z rzeczywistym wpisem. wybacz im. Ja powiem tak: bylam zabawka. Tez sobie tlumaczylam, ze mnie to bawi itd...dopoki nie poczulam czegos wiecej (mimo, ze ak sie bronilam i mowilam, ze tez mnie to bawi...) serce nie sluga...po koszmarnym upadku z gwiazd na ziemie leczylam sie dlugo. Upadek spowodowala szczera rozmowa na temat wzajemnych oczekiwan. Dzis on teskni, chce wrocic. Ja absolutnie. Za duzo utraty zdrowia psychicznego. Zastanow sie co bedzie potem, kobiety to nie facety, niestety posiadamy emocje...

cos tam....jakbym czytała o sobie:( dokładnie mam to samo:(