Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kataga

czy żona/ dziewczyna powinna się dowiedzieć o kochance

Polecane posty

Gość kataga

No i mnie dopadło. Spotykam się z mężczyzną, który jest w związku od dziewięciu lat, Kocham go, on twierdzi, że kocha mnie, że wreszcie spotkał kobietę swojego życia, że tamto to przyzwyczjenie i przywiązanie do drugiej osoby, ale... No właśnie... ale potrzebuje czasu, żeby zdecydować (!) co dalej i jak odejść od swojej dziewczyny. Nie mieszkają razem, nigdy nie mieszkali. On twierdzi, że próbuje żyć tak, żeby nikt przez niego nie płakał, a przecież tak czy owak ktoś będzie płakał. MOże to zwykła gra z jego strony, może jestem odskocznią. A może mówi prawdę. A ja zaczełam się zastanawiać czy nie pomóc szczęściu i nie sprawić, żeby on się dowiedziała o nas. Oczywiście tak, żeby cień poderzenia nie padł na mnie. Naprawdę go kocham i chcę życie z nim spędzić, mam 30 lat, on 37, więc nie jesteśmy dzieciakami. Co myślicie? Pomóc szczęściu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysle ze nie ma sensu pchac sie z butami w cudze zycie... Nie powinnas oszukiwac tmtej kobiety - pomys z reszta tak... Skoro Twój wybranek oszukuje teraz ja to bedzie mial skrupuly zeby za pare lat oszukac Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Seksowna moze miec racje... Niech sie dowie jakie z Niego ziółko... Tylko zasnanow sie czy to aby napewno ten jedyny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pragmatyczna
Nie znasz tej kobiety. Może ci narobić obciavchu i kłopotów w pracy albo w rodzinie po takiej informacji. Daj mu określony czas na decyzję. jeśli jej nie podejmie masz odpowiedź. Tak jak on tłumaczyć można się w nieskończoność. Odpowiada ci rola kochanki i dzielenie łoża ze wspólnym facetem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kataga - dlaczego wogóle godzisz sie na rolę kochanki???? Nie stać cie na wolnego faceta? Ja jestem starsza od ciebie, ale nie spotykam sie z zajętymi facetami, trzeba się trochę cenić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nemezis...
Powinnas na zimno wykalkulować -na ile Ci się to opłaci. Ja tez wiem o kimś, ze zdradza, ale w tej chwili informowanie o tym jego zony nie jest dla mnie najpilniejszą rzeczą. Poza tym on tylko mi podpadł, nie zyję z nim, więc nie jest to tak naprawdę mój problem. Wykalkuluj co Ci się opłaca, tyle powiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pragmatyczna
Seksowna daj jej czas. Nikt nie jest doskonały, a uczucie sprawia że traci się dystans. W dodatku kobiety kochają uszami, a on robi wszystko by ona o sobie nie myślała jak o kochance, ale jak o ukochanej której na drodze do miłości stoi inna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kataga
Kiedy mnie jest ciężko wykalkulowac co mi się opłaca. Bo przecież istnieje zagrożenie, że kiedy ona się dowie, postawi mu ultimatum i on zostanie z nią. Z drugiej jednak strony, wtedy i ja przestanę żyć złudzeniami. Czy nie stać mnie na innego faceta? Myślę, że stać... nie straszę, nie jestem głupia, jestem niezależna. TO spadło na mnie jak grom z jasnego nieba, choć zarzekałam się, że mnie się to nie zdarzy. Że nie chcę cierpieć przez mężczyznę, że teraz już tylko kalkulacja i wygoda. Nie udało się, jestem przy nim szczęśliwa, kocham... tylko wszystko i tak nie tak. Dzięki wszystkim za reakcję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kataga
Seksowna... cholera, może masz rację... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nemezis...
no wiesz moze byc jeszcze tak, ze czas pokaze, ze pozbycie się owego pana z zycia wyjdzie Ci na dobre...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pragmatyczna
Jak długo jesteście razem? Kiedyś kumpel powiedział mi, że jeśli mężczyzna nie zdecyduje się na tą drugą przez pół roku, to mała szansa by zrobił to kiedykolwiek. A wiedział co mówi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kataga
Pragmatyczna... trafnie powiedziane, że kobiet kochają uszami... ja się rozpływam, kiedy on karmi mnie tym wszystkim co chciałabym usłyszeć... i nie wiem czy powinnam dawać ten czas... W końcu z każdym dniem angażuję się w niego coraz bardziej. Zdaję sobie sprawę, że to wrednym by było tak postąpić, ale myślę sobie czasem, pomimo tej mojej ślepej, naiwnej miłości do niego, że może on jest tchórzem i boi się podjąć decyzję. A wtedy trzeba się tym zająć... stąd pomysł... Pomysł, z którym już nieswojo sie czuję, ale który wydaje się być czymś co i tak powinno nastąpić. Oszaleć można :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kataga
No więc to nie pół roku. Ale dziewczyny... albo się kocha albo nie, prawda? Albo się kłamie i świetnie bawi czyimś kosztem. I tego się obawiam, choć wszystko wskazuje na to, że jest inaczej. Wszystko- poza brakiem decyzji jakiejkolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pragmatyczna
W takiej sytuacji każdy facet wydaje się być tchórzem. Nie boi sie jednak kombinować na boku o ironio. widzisz, to co on ci opowiada to jego własna potrzeba. Cały czas poluje i utwierdza się w tym, że to skutkuje. Mogłabyś się zdziwić jak inny okazałby się twój mężczyzna postawiony pod murem z tamtej strony. Czar pryska, a pozostaje niesmak. Nie usprawiedliwiaj go jego obawami, bo on jeszcze nie raz będzie oczekiwał od ciebie zrozumienia tej sytuacji jednoczesnie nie próbując nawet zrozumieć twoją. Nie dopuść by ciążyło już zawsze na tobie piętno kochanki...dla samej siebie. Niech wyobraźnia zadziała...pomyśl ...czy on będąc z nią sam na sam gra w kierki? Krótki termin - szybka decyzja - tego wymagaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość indovina
Skoro jemu tak trudno od niej odejść a nie mieszkają ze sobą, nie mają wspólnego majątku, ani dzieci, to dobrze dla Ciebie rokuje na przyszłość. Będzie może prowadził podwójne życie ale do kochanki raczej nie odejdzie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ***********
on sie po prostu dobrze ustawil i tyle! wycofaj sie czym predzej!on jej nie zostawi,przerabialam to i pewnie nie tylko ja. pomysl zreszta czy chcesz byc z takim kolesiem, ktory tak sobie pogrywa, za jakis czas moglabys byc na jej miejscu... faceci w aniolkow sie nie przeobrazaja...niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kataga
Niestety mam świadomość i próbuję sobie tłumaczyć te wszystkie rzeczy, które prawdopodobnie są przede mną. Ale nie odejdę od niego nie wiedząc do końca czy mogło się udać. Wciąż pozostaje pytanie "uświadomić ją czy nie". A jeśli tak, to jak mądrze to zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie brzmi
czy chcialabyś aby cie twoj facet traktował tak jak on ją? bo jeśli może ją, to dlaczego nie ciebie... Jaki9e te dziewczyny durne, i nawet 30 na karku tego nie zmienia :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bądź tu mądry i pisz wiersze
postaw się w odwrotnej sytuacji gdybyś to ty z nim była a ta druga byłaby jego kochanką czy chciałabyś być uświadomiona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie polecam informowania żony co by się dowiedziała z jakim człowiekim żyje, z mojego doświadczenia wynika że mało ją to obchodzi :-)) dalej z NIm jest i pewnie ma swoje powody, za to Nas można tak łatwo urobić....hehehhe jak i te zonę i dalej sobie płynie zycie nad rzeczką dla takiego Pana, kochanka wierzy że to \"zła żona\" nie da mu odejśc od siebie szantaże pt dziecko się dowie, wyjedzie z nim za granicę, żona zaś słyszy zapewnienia że to już \"skończone\" każda z tych kobiet próbuje zrozumieć tego faceta..a dlaczego? bo boją się być same i jedna i druga, choc obie są same od dawna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ***********
kataga---> na innym topiku napisalas ze bedzie mial dziecko z ta dziewczyna,daj sobie spokoj. ja nie jestem swieta,ale tak jak sie wypowiedzialas na innym topiku -bezwzglednie- to tylko mi cie szkoda wmawiaj sobie dalej ze cie kocha, po 9latach nagle wpadl z ta dziewczyna?i tak jej nie zostawi,tym bardziej jak ona w ciazu.zbieraj zabawki i do domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kataga --- ja czekalam na kogos 8 miesiecy - kochal mnie nad zycie - jak twierdzil do konca zycia i jeden dzien dluzej - ale w tym czasie jak mial trwac jego rozwod - znalazl sobie inna ktora pokochal \"czlonkiem\"! Nie wierze w milosc facetow, ktorzy maja zony i mowia nam slowka ktore chloniemy i jestesmy nimi nienasycone ... daj spokoj z nim - bedziesz zdrowsza ... ja zrozumialam po dlugim okresie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gtgeg
a cóż to za "szczęście" z takim dwulicowym, słabym posuwaczem, bez odwagi cywilnej?! obie, naprawdę OBIE, powinnyście kopnąć go w dupę! prawdziwi mężczyźni, silni i którzy szanują kobiety, nie ciągną dwu związków naraz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kataga
Do ********* Nie pisałam nic na innym topiku. Może to zbieżność pseudonimów. U mnie nie ma mowy o dziecku, napisałam jak jest, ani mniej, ani więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pragmatyczna
kataga ale nadal nie wyciągasz wniosków. Nie myśl o powiadomieniu tej kobiety tylko postaw ultimatum i niech wybiera. Cała filozofia. Będziesz miała czyste sumienie, że próbowałaś do końca a sytuacja będzie w końcu jasna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też to przeżyłam...Ale postawiłam sprawę jasno od początku, dopóki się nie zdecyduje, możemy spotykać się jako znajomi, ale do czasu jak podejmie decyzję nie będzie między nami nic innego... No i co zakochany na śmierć i życie był bardzo krótko ..... bo po co mu laska która dupy dawać nie będzie... Później wiedziałam, że nawet nie zamierzał jej zostawiać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kataga
Pragmatyczna... Zazdroszczę Ci, naprawdę zazdroszę Ci tego... pragmatyzmu. Ja niby wyciągam wnioski, tłumacząc sobie jak powinno być, jak powinnam zrobić...a przede wszystkim tłumacząc sobie, że gdyby naprawdę kochał... wiadomo. Zaraz potem łudzę się i myślę, że co będzie to będzie, a tych cudownych chwil u jego boku i tak mi nikt nie zabierze. I taka durna jestem...i będę płakać... wyć pewnie z tej głupoty i naiwności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pragmatyczna
Wiesz, specjalnie nie wierzyłam w moc moich rad. Każdy musi przeżyć coś na własnej skórze. Rób tak by nie upokorzyć się przy tym do końca. Ty po prostu boisz się mu postawić ultimatum, bo czujesz jaka będzie odpowiedź. Ale istnieje niebezpieczeństwo, że ból będzie większy niż myślisz, bo on straci do Ciebie szacunek, a żadna kobieta nie chce tak wyglądać w oczach mężczyzny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×