Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość totalne dno

nie radze sobie ze sobą od bardzo dawna

Polecane posty

Gość totalne dno

Juz nawet nie chce opisywac mojego stanu. Koszmarne relacje z matką, paniczny strach przed kolejnymi plytkimi, niezobowiazujacymi relacjami z mężczyznami, brak pracy, spieprzylam nawet to, z czego moglam miec prawe pewne pieniądze. Matka tyran, nawet rano pierwsze zdanie jakie slyszę jest krytyczne "moze byś JUz wstała!"albo cos w tym stylu. Mam klopoty z zasypianiem, mam klopoty ze wstaniem, ze zlapaniem dystansu do zycia, bo jestem na jego marginesie. Siedze na kafe od nastu miesięcy a prace, ktore dostaję tracę, bo trafiam na oszustów...i najgorsze ze ja juz nie mam 20lat tylko duzo więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsaer prawdziwy
jak duzo? tyle co ja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
depresja... mam taka sama matke - witaj w klubie, jedyne co moge ci doradzic to wizyta u psychiatry i psychoterapia... i leki, bedzie lepiej zobaczysz... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalne dno
Bzyczku boję się, ze wpadne w leki i z nich nie wyjdę, ze będzie po mnie widac, ze biorę antydepresant. Przeciez ja jestem rasową neurotyczką z tymi chorymi wymaganami stawianymi mi przez wlasną matkę. Zresztą sama powiedziala, ze mam sie leczyć. Ona nie ma nic do stracenia, tak czy siak kase na zycie ma, a ja juz osiagnelam kolejne dno. ile czasu zabierze mi wyjscie z tego stanu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a możeee
Moja koleżanka ma podobną sytuację - toksyczna matka, pracę znalazła po 2 latach od skończenia studiów, ale niedługo ją zwolnią, bo firma upada, zero kontaktów z mężczynami, zero znajomych (spotyka się czasem ze mną, ale mam swoją rodzinę, pracę itp. więc nie bardzo mogę Jej pomóc). Może powinnyście spróbować zacząć życie od nowa-przeprowadzić się, zmienić otoczenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalne dno
a mozee-->ale ja nie mam pieniedzy...a najsmieszmiejsze -o ironio losu, -ze jedyna w miare pewna oferta zatrudnienia jaka sie ostatnio dla mnie pojawia jest w firmie gdzie pracuje ktoś, kto mnie potraktowal jak szmatę :/ nie mam sily byc ciagle wsrod ludzi, gdzie kazdy mniewycenia i patrzy co moze ze mnie mieć:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a możeee
Więc może jednak psychoterapia? Może ktoś poleci Ci sprawdzonego terapeutę w Twojej miejscowości - co masz do stracenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiedzma_wroc
dzień świra....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalne dno
dokladnie -dzień świra, masz rację wiedzmo..:o nikt mi nie poleci-jestem sama ze swoimim problemami i jak sama nie zmusze się zeby umowic się na wizytę to to będzie trwalo kolejne 2,5, 10lat:/ Ze mna jest tak, ze jak wyjdę miedzy ludzi,to jakos mi lepiej, ale ja nie mam gdzie wyjść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalne dno
wiecie, co? jakoś mi lżej jak ze mna tu pogadaliście. cholera wszystko zajmuje mi tyle czasu, ale jakos trzeba sie zebrac w sobie 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a możeee
Wiesz co, polecam Ci kontakt z naturą - na mnie to swietnie działa w chwilach kryzysu - jeśli masz niedaleko park, las, łąkę - idź, najlepiej wcześnie rano, pospaceruj, pooddychaj, to naprawdę wycisza i uspokaja. pozdrawiam!!! 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wspolczuje ci tej sytuacji, najlepiej jakbys sie mogla odizolowac od matki, przynajmniej na troche, chodz nawet sama czy moze masz psa to z nim na spacery, nie przesiaduj w domu i szukaj pracy a wkoncu cos znajdziesz, lepsza praca za narazie mniejsze pieniadze al przynajmniej nie bedziesz przebywala z matka, poznasz nowych ludzi, odseparujesz sie troche od problemow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majowa Panna
chciałabyś się spotkać???? gdzie mieszkasz? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooo..o
...czyli masz jak zona alkoholika, tylko się nie boisz o ciążę :o I to poczucie braku wplywu na swoj los..wiem cos o tym...:o Pozdrowienia..🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totnie
to nie jest normalna babka wiecie.. chciala mi dac pieniadze na spodnice, i powiem Wam, ze nie chcialam... mi jest tylko spokój i akceptacja potrzebne, więc mowię, ze nie chcę od niej tych pieniędzy to mnie nazwala "gnojem głupim" Kobieta zadnych norm nie uznaje a ja jestem wrakiem czlowieka, bo bez jakiegos azylu w tym pier...zyciu to ja nie wyrabiam:/:/ nie umiem tak żyć. Myślałam, że po smierci ojca skonczą się wyzwiska i pomiatanie mną, ale to się nie skończy nigdy. A po antydepresanty boję się pójść do lekarza, bo boję się, ze zapisze mi takie dawki, ze nie wstanę wcale z łóżka:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totnie
to jest irracjonalne ze dla mnie ma znaczenie to, ze wlasna matka mowi do mnie"a spieprzaj gnoju glupi" a kiedy placzę "czego tą mordę slumaczysz" psychologowi, u ktorego kiedys bylam czytalam z kartki o tym co robi moja matka, bo balam sie, ze poprzekręcam coś a chcialam powiedzieć prawdę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×