Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość agnieszka0000

czy w moim wieku powinnam używać już kremów?

Polecane posty

Gość agnieszka0000

Za 2 miesiące skończę 27 lat i zastanawiam się czy nie czas zacząć używać kremy. Tzn. teraz używam tylko nawilżającego, na twarz, po wieczornym zmyciu makijażu, z tego powodu że po umyciu twarzy wodą i żelem mam wrażenie ściągania się skóry, krem to uczucie niweluje. Nie używam żadnych toników, mleczek. Cerę mam wybitnie ładną - czystą, porcelanową, bez pryszczy i przebarwień. Ostatnio jednak zauważyłam maleńką, płyciutką bruzdkę między brwiami i prawdopodobnie niedługo się z niej zrobi zmarszczka mimiczna. Czy możecie polecić mi jakiś dobry, SPRAWDZONY krem przeciw zmarszczkom mimicznym? Ale taki, którego skuteczność możecie potwierdzić? Czy powinnam używać już kremów pod oczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żartujesz chyba
...:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka0000
czemu? czy to takie oczywiste że w moim wieku muszę używać kremów? moja babcia zawsze uważała że od kosmetykow się uzależnia, tzn. dopoki żadnego nie używasz jest ok, jak zaczniesz stosować - nie możesz się bez niego obyć. Nigdy nie używała niczego, myła twarz wodą z mydłem. W zasadzie do późnej starości miałą gładką skórę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kariolcia lubi bajki
wiesz to dosyc rzadkie, nawet bardzo by kobieta w twoim wieku nie uzywała kremów, ja mam 22 lata a od kilku lat musze sie smarowac przynajmniej 2 razy dziennie krem musisz dobrac metoda prób i błedów tak jak podkład niestety to co słuzy jedenj kobiecie wcale nie musi słuzyc Tobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kariolcia lubi bajki
faktycznie masz duze szczescie, ze masz piekna cere, ja niestety takiej nie mam bez podkładu nie wychodze zas kolezanka ktora mnie widziala bez podkładu a dzisiaj z podkładem zdziwila sie, ze tak ładnie wygladam:-) faktycznie skoro nie potrzebujesz za duzo kosmetykow to nie przesadzaj z nimi, bo to faktycznie chemia. Jesli nie stosowalas do tej pory kremów to nie kupuj od razu jakis mega skoncentrowanych zebys nie dostała uczulenia, najelpeij proste w składzie kremy!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1986 K
A ja nie uzywam kremow, nawet balsamu do wlosow. Poza tym bardzo zadko stosuje inne kosmetyki niz blyszczyk i cien do powiek. Mam 21 lat, swietna swierza cere, zdrowe wlosy i paznokcie (brzmi jak reklama jakiegos suplementu diety:P). Nie bede poprawiac urody jeszcze dlugo bo tez uwazam, ze to uzaleznia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka0000
Uważam że moja cera jest ładna przede wszystkim dlatego że nigdy się nie opalam. Nigdy. Do niedawna do mycia twarzy używałam zwykłego mydła w płynie i wody. Moja koleżanka natomiast ma całe zastepy kremów, mleczek, itd... a cerę nieciekawą. Jak myslicie - czy możliwe że to wszystko to tylko bajka, bzdura wmówiona przez firmy kosmetyczne? Nie chcę by zabrzmiało to jakbym się chwaliła, chcę tylko byście sobie to wyobraziły - mam taką cerę jak modelki na zdjęciach po obróbkach komputerowych. Absolutnie bez skazy. Może więc nie warto bym sięgała po jakiś nowy kosmetyk?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
moja mama przez wiele lat używała tylko nawilżającego, właściwie kremów przeciwzmarszczkowych zaczęła używać chyba po pięćdziesiątce. Obecnie ma 60 lat, wygląda na 50 albo i mniej. ma naprawdę niewiele zmarszczek, twarz ma szczupłą, cerę mieszaną. Skórę zawsze miała jędrną (wiadomo że teraz coraz mniej). jeśli nie masz problemów, to poprzestań na nawilżającym. Osoby z suchą cerą są bardziej skłonne do zmarszczek, a po myciu to wiadomo że skóra się ściąga. Zmarszczki mimiczne w tym wieku już się pojawiają (a nawet wcześniej). Jak już to możesz sięgnąć po kremy typu 25+ ale przeciwzmarszczkowy odradzam, bo jeszcze młodą skórę mogą uczulic ze względu na składniki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka0000
1986 K >> coś w tym jest. Ja również nie używam żadnych odżywek do włosów. Często stosuję jakiś tani szampon typu "Rzepa", a włosy mam rewelacyjne. Nawet ostatnio, gdy byłam u fryzjerki farbować - była mega zdziwiona że nie stosując ŻADNYCH odżywek i dość często używając prostownicy mam tak gęste i lśniące włosy. Powiedziała że moje włosy są tak piękne że mogłabym reklamować - o ironio - szampony i odżywki. Podkreslam - nie chwalę się, chcę tylko zauważyć że może wcale nie trzeba używać kosmetyków pielęgnacyjnych by mieć piekne włosy i skórę? A założylam temat, bo byłam ciekawa jakie macie zdanie - czy może jednak warto zapobiegawczo używać jakiegoś kremu przeciwzmarszczkowego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
aha, dopóki nie zachorowałam na boreliozę i nie zwariowały mi hormony, miałam podobnie jak Ty, tzn jasna gładka buzia, sporadycznie jakiś wyprysk. Myłam wyłącznie wodą z kranu. teraz po około roku trądziku (na skutek tej choroby) buzia wraca mi do poprzedniego stanu (niestety z bliznami po ropniakach), myję Białym Jeleniem w płynie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka0000
a wiesz czym ja myję teraz twarz? Płynem do higieny intymnej. :) :) Pomyslałam że skoro jest na tyle delikatny żeby nie podrażniać TAMTYCH dolnych miejsc ;) to będzie w sam raz na twarz. :) a propos zmarszczek - znajoma mojej mamy tak się ich boi, że się śmieje nie ruszając ustami. Wydaje odgłos chichotu, ale ustami nie rusza, robi je tylko w takie małe "o". Zabawnie to wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
agnieszka, ja też stosuję minimum, ale odżywki do włosów muszę bo nie moge ich rozczesać po myciu :( (od wielu lat mam ten problem) poza tym podkład raz na trzy miesiące, na codzień puder w kamieniu (bo się świecę :( ), odżywka do rzęs i błyszczyk, czasem cień. Umiar to podstawa. Moja mama mi to zawsze powtarza i chyba ma rację ;) sama nie używała fluidów, nigdy nie kładła tapety na twarz, pudru używała może ostatnio jak malutka byłam, może to właśnie zaprocentowało jej młodym wyglądem? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka0000
Ja maluję się od kiedy skończyłam 16 lat. Przez całą szkołę średnią, studia, i teraz - do pracy. Czy właściwie każdego dnia przez 10 lat. A zaczęło się od tego że jako nastolatka miałam potworne rumieńce. Nie umiałam odpowiedzieć nauczycielowi, nie umiałam pogadać z chłopakiem, wstydziałam się koleżanek. Ciągle te przeklęte rumieńce. Wyglądałam jak burak. Włosy opuszczałam na twarz, miałam wciąż opuszczoną głowę. Ten problem mi tak zatruwał życie że miałam wszystkiego dość. Szkoły, życia. Moja mama była wtedy konsultantką Oriflame i tam się pokazał taki podkład zielony. Zaczęłam go używać, ale z samym nim miałam zbyt bladą twarz, więc na niego nakładałam normalny podkład. Problem minął jak ręką odjął. Zaczęłam odsłaniać twarz, chętnie odrzucałam w tył włosy, stałam się śmiałą i pewna siebie. Nawet gdy się zarumieniłam - ten zielony podkład tak maskował rumieniec że nie było widać. A potem tak się "wyszkoliłam" w pewności siebie że rumieńce same z biegiem czasu zniknęły. A ja... jakoś się do podkładu przyzwyczaiłam. Już nie używam zielonego, moim ukochanym podkładem jest Lasting Performance Max Factor. I mimo że używam go każdego dnia - cera mi się nie niszczy. Mój znajomy (chłopak) miał wielkie problemy z trądzikiem. Lekarz mu zalecił... używanie pudru. :) Serio. Po roku miał już gładką skórę. Chyba puder wysuszył skórę i ją wygoił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
to widocznie zależy od rodzaju skóry :) oczywiście większość problemów z podkładami itp bierze się z niedokładnego zmycia makijażu, a obecnie są takie kosmetyki, że nie powinny zaszkodzić. pisząc o mojej mamie miałam na myśli fluidy produkowane w latach 60/70, które rzeczywiście zatykały pory i były ciężkie... co do pudru, to możliwe że przesuszył, zwłaszcza że teraz są pudry antybakteryjne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość srodek nocy
jesli chodzi o ryzyko uzaleznienia od kosmetykow to odnosi sie chyba w najwiekszym stopniu do psychiki ;) jesli moge Ci cos doradzic to, przy wyborze kremu nie kieruj sie tym ze cos nazywa sie 'przeciwzmarszczkowe' bo czesto to tylko sprytny wybieg i sposob na sprzedanie czegos co nie dziala :( liczy sie sklad chemiczny (polecam przy okazji watek Natura górą) zazdroszcze Wam tak nieklopotliwych cer. nie uzywam wielu kosmetykow, wrecz bardzo niewielu, ale pozostawienie mojej skory samej sobie niestety zawsze zle sie konczy. wysyp i przesuszenie murowane, wiec to nie jest tak, ze wszystkie kosmetyki sa zle. rozne sa potrzeby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×