chyba zaczynam sie bac...

zaczynam sie bac porodu... termin mam na 15, jestem w 36 tc... boje sie tego ze wszytsko sie zmieni, o zdrowie dzidziusia sie martwie, boje sie bolu... w ogole sobie tego nie wyobrazam jakos

ze bedzie bolalo inaczej sie nie da! chyba nie masz klopotow z ciaza ze tak martwisz sie o dziecko??

szybko sie obudziłas a mysalałas dotychczas ze jak to bedzie ,bez bolu?

obawy mniejsze lub wieksze !Ale w porównaniu z dzieckiem ...to nic ...kobieta to takie urządzenie ,które po krótkim czasie funkcjonuje dalej i o bólu nie pamieta ...zobaczysz ...dziecko stanie sie dla ciebie całym swiatem -teraz trudno ci w to uwierzyc ale dopóki się nie przekonasz !

to naturalne, że się boisz... każda kobieta ma takie obawy, czy dzidzia będzie zdrowa, czy zniesie ból i czy nie będzie powikłań, to naturalne... Potrzebujesz wsparcia, a nie tekstów w stylu.. trzeba było myśleć przed... Zobaczysz będzie dobrze:) grunt to pozytywne myślenie, boli parę godzin, a dziecko będzie radością przez całe życie..kiedy weźmiesz je w ramiona, zapomnisz o wszystkich trudach porodu.. będzie dobrze, życzę Ci szybkiego porodu i radości ze zdrowej pociechy, trzymaj sie :)

mamo dwojki dzieki:) wiem ze bez bolu sie nie obejdzie... boje sie tez o meza, bo z jednejj strony chce by ze mna byl i nie wyobrazam sobie innego porodu a z 2 bede sie martwic ze padnie albo co;/

powiem tak i tak cie porod nie ominie. gdy sie zacznie po prostu juz nic sie nie cofnie i bedziesz chciala miec to jak najszybciej za soba. gdy bylam na porodowce autentycznie zadna dziewczyna nie myslala o strachu tylko kazda chciala juz isc i rodzic i mmiec to z glowy. o malucha tez sie nie boj bedzie dobrze zobaczysz. powodzenia.

jeśli mąż chce byc przy porodzie i tobie to nie przeszkadza -to zróbcie to ! Ja akurat nie chciałam tego a potem żałowałam ...przecież on będzie przy twojej głowie,nic mu sie nie stanie a może to pozytywnie wpłynąć na wasze relacje ,

ja jestem za porodem z mężem.. wiesz, kiedy rodzisz i podają ci różne specyfiki, ból otępia i możesz być nawet nie świadoma co się dzieje w około , a mąż to wszystko zarejestruje, w razie co, zapyta... może też Ci pomagać , masując kręgosłup:) mój mąż mnie teraz bardziej docenia, mamy też ubaw, bo jak relacjonuje mi , co bredziłam i jak się zachowywałam:P to szok!!! ale ja tego nie pamiętam:D ponoć chrapałam między bólami, i prosiłam siostrę o jeszcze jednego dopalacza, wołałam mamusię:P niezły ubaw miał ze mnie:D

A kto powiedział ze to musi boleć? Przeciez mozna sobie zażyczyc znieczulenie. A co zęby kanałowo tez leczycie bez znieczulenia? Nikt nie kaze kobiecie byc az takim bohaterem, weź sobie ZZO i dasz radę