dlaczego facet żonaty nie pójdzie do agencji tylko szuka na necie albo w realu?

o wlasnie kazdy jest taki wytrwaly, tylko ze oni odpadają po paru randkach.. moze ja jakas paskuda dla nich jestem, chociaz w sumie wydaje mi się, ze nie ;):) zaraz się położę, zawsze to jakaś przyjemność a moze mi się przyśni znów ten sen co dzisiaj...:)

jak byś była paskudna to by była tylko jedna randka , a nie kilka uwierz mi na słowo , mam doświadczenie w tej kwestii

przepraszam, ze spytam: ale czy masz trabanta??

a co szukasz z taką furą czy chcesz żebym się zdeklarował jaką jeżdżę? ach te dziewczyny , niby szukają uczucia , ale kasa to podstawa

tak tylko pytam, bo po prostu mam słabość do trabantów....:) a jak nie masz trabanta to i tak nieważne czy masz samochód :(bo dla mnie wazny są tylko trabanty...

hm , mogę Ci obiecać , że jak staniesz się dla mnie ważna to zainwestuję w trabanta, jeżeli takie będzie Twoje życzenie

:)

Ty chyba mnie podrywasz? to co powiesz na spotkanie? w real?

włąśnie tak jest wolne panny zawsze znikają jak otrzymują jakąś propozycję o co tu chodzi? chcialy by łapać króliczka i mieć króliczka ech, te życie

...a może wolne dziewczyny - te które mają dość randek "na 2-3 x" - po prostu są już zniechęcone w obliczu kolejnego spotkania o tym samym schemacie??... to bym obstawiała. Ja już osobiście nie wiem jak postępować/jak nie, żeby "przedłużać" moje netowe znajomości. Mam swoje potrzeby, ale coraz częściej dopada mnie uczucie pustki po czysto łóżkowej konsumpcji - tej bez dalszych zobowiązań. smutki...

mam 26 lat, po kilkuletnim zwiazku, nie mam ochoty na zadne powazne zwiazki, nie wiem jak dlugo, ale "potrzeby" tez mam, i tu znajduje sie w kropce ..."spotkania" netowe mnie odrzucaja, gdybym jeszcze mial blisko siebie dobra kolezanke ktora nie interesuja zobowiazania, ale poki co nie mam, agencja, sponsoring odpada (nie chodzi o pieniadze) ... tak wiec jestem w kropce :( :o :o

nom :(