Gość igiełeczka Napisano Kwiecień 20, 2007 Jak mnie to denerwuje... Jestem z chlopakiem juz ponad pol roku,jestesmy bardzo zżyci ze soba, ale sama nie wiem czy go kocham, mam jakies zmienne nastroje. Nie widzimy sie to albo za nim tesknie albo wogole nie mam ochoty go widziec :/ a zwlaszcza jak mi w ostatniej chwili pisze, ze nie przyjedzie do mnie bo to bo tamto, wiem, ze lubi palic trawke, ograniczyl sie teraz itp, ale ukrywa to przede mna heh i wiem, ze na przyklad nie przyjedzie bo musi cos zrobic itd. a moge sie zlaozyc ze pali, wtedy to wogole jakos mi sie go odechciewa chyba dlatego ze wkreca w tym temacie.. poza tym wszystko jest ok. Ma ktos takie hustawki? A moze to nie jest do konca normalne. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach